Kiedyś 20 hektarów i największe jezioro w Warszawie. Teraz wysycha

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Serce pęka, jak się tu przychodzi"
"Serce pęka, jak się tu przychodzi"Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Jezioro Zgorzała wysycha

Był śpiew ptaków, jest cisza. Była woda, jest bagno. I ryb jakby coraz mniej. Dzielnica za osiem milionów złotych uratowała kiedyś największe jezioro Warszawy. Ale teraz wody znów ubywa. - Wygląda, jakby ktoś odkręcił korek - alarmuje jedna z okolicznych mieszkanek. 

Renata Markowska, miłośniczka ptaków, nad jezioro Zgorzała na Zielony Ursynów pojechała dwa tygodnie temu fotografować zwierzęta. Wróciła ze zdjęciami bagna.

- Ursynowska przyrodnicza perełka, ostoja i miejsce lęgowe tysięcy ptaków wodnych i nie tylko wodnych gatunków. Radość dla oka i serca, nadzieja, że jeszcze polska przyroda nie całkiem zginęła, chyba jedna z nielicznych udanych rewitalizacji kawałków ocalałej przed ludźmi natury, wysycha - napisała na jednym z portali społecznościowych.

A Zgorzała jeszcze kilkadziesiąt lat temu miało powierzchnię 20 hektarów i było większe od Jeziorka Czerniakowskiego, które ma powierzchnię 14 hektarów.

W tym miejscu znajduje się jezioro Zgorzała
W tym miejscu znajduje się jezioro Zgorzała W tym miejscu znajduje się jezioro Zgorzała Google Maps, Renata Markowska

Co się stało?

Taki mamy klimat, że jest coraz bardziej sucho. A i prywatni właściciele (łącznie około 80 osób) o teren nie dbali. W bliskiej okolicy powstawały nowe osiedla i domy, a do jeziora sypał się piach i gruz z koparek i wywrotek. W końcu powstało nielegalne wysypisko śmieci.

W jeziorze wyrosły krzewy i samosiejki. Wody zostało akurat tyle, żeby te krzaki i chwasty rosły i kwitły. Jezioro zniknęło całkowicie i zaczęły się problemy okolicznych mieszkańców.

Zgorzała pełniło funkcje retencyjną. Kiedy zniknęło, deszczówka nie miała gdzie spływać, domy zaczęło podmywać. Urzędnicy zwrócili się więc do właścicieli, aby mogli poprawić sytuację Zgorzały.

Zgodzili się.

- W związku z tym, w latach 2012-2014  dzielnica podjęła się rekultywacji jeziora - przypomina Bartosz Dominiak, wiceburmistrz Ursynowa.

Jezioro Zgorzała po rekultywacjihu

Po 2012 roku: Renesans za osiem milionów

Za 8 milionów złotych dzielnicy udało się sprawić, że woda do Zgorzały wróciła. Wycięto około 1,5 tysiąca drzew i krzewów, które "w jeziorze rosły", żeby zrobić miejsce dla wody. Ze Zgorzały wywieziono ponad 68 tysięcy metrów sześciennych ziemi. Wstawiono też urządzenia odpowiedzialne za filtrowanie wody, która wreszcie do gotowego już terenu zaczęła powoli spływać.

A razem z nią pojawiły się ptaki. Wrócili też wędkarze, a teren wokół stał się miejscem towarzyskich spotkań.

Prawdziwy renesans.

Marzena Zientara, okoliczna mieszkanka: - Przed rekultywacją jezioro było jednym, zarośniętym terenem. Wody nie widzieliśmy w ogóle. A po rewitalizacji? Efekt był super. Byliśmy dumni, że tutaj mieszkamy, że mamy takie jezioro.

Dlatego mieszkańcy "ze swojej kieszeni" postanowili dorzucić coś jeszcze. Dzięki budżetowi obywatelskiemu w okolicy pojawiły się: boisko, plac zabaw, trzy pomosty, ławki, siłownia pod chmurką, miejsce na ogniska.

- Co rok dokładaliśmy nowe pomysły. Wszystko wyniosło nas ponad trzy miliony złotych - opowiada Marzena Zientara.

W okolicę Zgorzały zaczęli też inwestować deweloperzy. Obok jeziora powstały wille - z plażą i widokiem na jezioro.

Rowerzysta, którego spotykamy kilka dni temu nad jeziorem: - Niedługo wille będą mogli budować w jeziorze.

Teraz: jezioro znów wysycha

Bo po siedmiu latach Zgorzała znów stało się tematem numer jeden wśród okolicznych mieszkańców.  Wody znów zaczęło ubywać. Trzciny znów jest coraz więcej, a wody coraz mniej. Bagno przy brzegu z tygodnia na tydzień staje się większe. Ziemia na nim pęka, leżą tam spore małże.

- Żal patrzeć. Coraz to bardziej nie chce się tu przychodzić, bo serce boli. Od 2012 roku nie było takiego niskiego poziomu w jeziorze. Trzcina rozrosła się w gigantycznym tempie, zasłaniając całkowicie wyspę dla ptaków. Tutaj było mnóstwo ptaków, było je słychać. Teraz jest cisza. Spotykaliśmy przyrodników, z wielkimi aparatami, którzy czaili się na jakiś okaz - wspomina Zientara.

Ci wciąż co prawda nad Zgorzałę przyjeżdżają. Ale zdjęcia są już inne.

- Jezioro wysycha w dramatycznym tempie, praktycznie pozostała już niewielka część jego zasobów. Tam, gdzie jeszcze w ubiegłym roku była woda, dziś popękane klepisko. Co się dzieje z mieszkańcami jeziora? Część ryb i skorupiaków już zginęła. Co będzie z ptakami? Polecą? Ale dokąd? Przecież gdzie indziej dzieje się to samo - mówi Renata Markowska.

Co się stało tym razem?

Prawie to samo. Susza i właściciele.  

- Największym problemem Jeziora Zgorzała są teraz niewielkie opady, zarówno letnie, jak i zimowe, które w niewystarczającym stopniu zasilają zbiornik w wodę. Jest to problem, który dotyka nie tylko to miejsce, ale negatywnie oddziałuje na stan przyrody w całej Warszawie - komentuje wiceburmistrz Dominiak.

Czy coś jednak da się zrobić? Cokolwiek?

- Zwrócimy się do Biura Ochrony Środowiska oraz Biura Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej z prośbą o przeprowadzenie wspólnej analizy sytuacji jeziora Zgorzała. Celem takiej analizy byłoby określenie możliwych do podjęcia działań zarówno przez podmioty publiczne, jak i podmioty prywatne - właścicieli jeziora, na których ciąży obowiązek utrzymywania tego obszaru w należytym stanie.

Chciałam zapytać przedstawiciela wszystkich właścicieli, czy planują uczestniczyć w dbaniu o jeziorko. Niestety nie chciał ze mną rozmawiać.

Odkręcony korek

Marzena Zientara: - W tym momencie to wygląda, jakby ktoś odkręcił korek i ten korek zaczął nagle przeciekać. I ta woda uchodzi. Z dnia na dzień. Nieważne, czy deszcz pada czy nie pada, wody nie ma. W tej płytkiej wodzie musi być głębszy problem.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:Klaudia Ziółkowska

Źródło zdjęcia głównego: Marzena Zientara, Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl