"W perspektywie 10-20 lat z typowej architektury podmiejskiej niewiele zostanie"

Źródło:
PAP
Drewniaki w Warszawie

Niemal 950 drewnianych budynków zaznaczono na mapie "Architektura drewniana w Warszawie". Tylko 250 z nich jest ujętych w gminnej ewidencji zabytków, w tym 34 w rejestrze. Ale 140 tych obiektów już nie istnieje. Jak przewiduje Grzegorz Niemczyk, jeden z autorów projektu, za 10-20 lat lista nieistniejących się wydłuży. - Może wybroni się Wawer, właściciele tamtejszych świdermajerów bardziej o nie dbają – zauważa.

Miasto ze społecznikami dokumentuje drewniane zabytki, niektóre z nich remontuje, a o dofinansowanie remontu mogą się starać prywatni właściciele. W maju radni przyznali środki na remont ostatnich fińskich domków na Polu Mokotowskim, także tej wiosny zakończył się remont dworku na Ursynowie. Dom na terenie dawnego folwarku Kabaty otrzymał nowe dębowe podwaliny, łączone - tak jak inne uzupełniane fragmenty - na tradycyjne sposoby. Dachowi przywrócono naczółki i modrzewiowy gont. Do ocieplenia użyto gliny i słomy. Przy remoncie XIX-wiecznego domu właściciele otrzymali 200 tysięcy złotych dotacji do własnego wkładu. Trwa remont ratunkowy reliktu drewnianej zabudowy Pragi - drewnianej oficyny Burkego przy Kawęczyńskiej.

W młodości mieszkał tu Ryszard Kapuściński
W młodości mieszkał tu Ryszard Kapuściński Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Zaczęło się od Jazdowa i Przyjaźni

- Zarówno jeżeli chodzi o remonty prowadzone przez miasto, jak i o dotacje, od kilku lat zwracamy uwagę na tę architekturę. "Drewniaki" stanowią stały element wniosków o dofinansowanie – mówi PAP dyrektor Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków Michał Krasucki.

- Zaczęło się od ochrony konserwatorskiej osiedla domków fińskich Jazdów i osiedla Przyjaźń. Konsekwencją były remonty. Jazdów można nazwać oczkiem w głowie. Uruchomiliśmy tam proces remontowy. Siłami społecznymi i przy miejskiej dotacji został opracowany poradnik, jak remontować takie obiekty i jak sprostać przy tym wymogom energooszczędności – dodaje Krasucki.

Miejskie Biuro Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej przygotowało audyt energetyczny. - W przypadku Jazdowa to element konsekwentnej, rozbudowanej polityki. Natomiast jeśli chodzi o pozostałe obiekty drewniane będące własnością miasta, chcemy je remontować jak najszybciej, bo one są w największym stopniu zagrożone zniszczeniem, pożarami, szybko postępuje ich degradacja – dodaje stołeczny konserwator zabytków.

Warunkiem dofinansowania jest - podobnie jak przy obiektach murowanych - aby budynek był zabytkowy, remont musi być przeprowadzany zgodnie z założeniami konserwatorskimi. - Ma mieć raczej charakter konserwacji i odtworzenia, a nie gruntownej modernizacji – zaznacza Krasucki.

Ocieplanie tak, ale bez styropianu

Zarazem w budynkach drewnianych w większym stopniu niż w murowanych dopuszcza się wymianę elementów, jeśli są bardzo zużyte. - Program prac robią eksperci, którzy znają się na remontach budynków drewnianych, wymaga to nieco większej wiedzy i dbałości – tłumaczy Michał Krasucki. Jak przykład podaje dom przy ul. Środkowej – ognisko Centrum Wspierania Rodzin "Rodzinna Warszawa" im. "Dziadka" Lisieckiego, gdzie wiele elementów wymagało wzmocnienia lub wymiany.

Podkreśla, że stosowane przy izolacji materiały i technologie muszą być właściwe dla obiektów drewnianych (niedopuszczalny jest styropian). - Listy cieśli nie mamy, ale zawsze sprawdzamy, czy dany wykonawca ma doświadczenie w remontach budynków nie tylko zabytkowych, ale właśnie drewnianych – zastrzega Krasucki.

Przy dokumentowaniu drewnianych zabytków miasto współpracuje z organizacjami społecznymi i korzysta z ich wiedzy także przy remontach. - Bardzo wiele tych budynków dokumentujemy ze stowarzyszeniami. Jednym z nich jest Kamień i Co?, które uruchomiło projekt inwentaryzacji budynków drewnianych. Kontynuujemy go wspólnymi siłami – informuje konserwator.

Najczęściej własność prywatna

- Trzy lata temu udokumentowałem kilka obiektów z mojej okolicy na Mokotowie. Zdjęcia nanosiłem na robocza mapę. Projekt się rozrastał, opublikowaliśmy go na naszej stronie na Facebooku z prośbą o dodawanie zdjęć wraz z lokalizacją – opowiada o projekcie Grzegorz Niemczyk ze stowarzyszenia Kamień i Co?

Jako społeczny opiekun zabytków Niemczyk uczestniczył w spotkaniach z konserwatorami zabytków, z którymi podzielił się wiadomością o robionym przez siebie spisie. Dorobek stowarzyszenia uwzględniono w miejskim serwisie mapowym.

- Założeniem było, że na mapie zostaną ujęte także już nieistniejące obiekty drewniane. Mieliśmy około 250-300 obiektów, ale okazuje się, że jest ich więcej. Myślę, że będzie ich przybywać – realnych budynków czy już tylko wspomnień po nich. Sądzę że w dzielnicach obrzeżnych są jeszcze obiekty, których nie udokumentowaliśmy – zaznaczył.

Według Niemczyka "większość budynków to własność prywatna, miasto nawet jeżeli chciałoby coś z nimi zrobić, nie ma żadnych instrumentów prawnych". - Drewniane budynki były uznawane za mniej trwałe, choć są cerkwie w Bieszczadach liczące po 400 lat. Trzeba jednak przyznać, że domy w Warszawie to nie tego pokroju architektura. 80-90 procent domów poza Wawrem, gdzie stawiało się lepsze budynki, to podmiejskie domki. Często przeniesione przed wojną lub krótko po niej gdzieś ze wschodu – przewożone w częściach na furmankach i ponownie złożone. Niekiedy są zbudowane z lichego materiału, stoją i czekają na zagładę – opisuje.

"Właściciele świdermajerów bardziej dbają"

Niemczyk, który fotografując drewniane domy spotkał się z podejrzliwością i niechęcią, ale i z zaproszeniami na herbatę, zauważa, że czasami właściciele celowo doprowadzają budynek do ruiny, "wiedząc, że uwolniona działka to w niektórych dzielnicach nawet milionowe zyski".

- Uważam, że w perspektywie 10-20 lat z typowej architektury podmiejskiej niewiele zostanie. Może wybroni się Wawer, właściciele tamtejszych świdermajerów bardziej o nie dbają – zauważa Niemczyk. Dodał, że w tej dzielnicy widać zmianę podejścia właścicieli do starych drewnianych budynków.

- Niektóre są starannie odrestaurowane, ale tam jest w co inwestować, to piękne, zazwyczaj piętrowe budynki, zadbane już wcześniej, z mediami doprowadzonymi czasami już przed wojną, gdy były to obiekty letniskowe o wysokim standardzie. Ale gdy ktoś ma chatkę na obrzeżach Mokotowa, 40 metrów kwadratowych, nie będzie w nią ładował pieniędzy. To też nie zawsze wielka wartość architektoniczna, raczej wartość sentymentalno-historyczna. Nie wiem, co ja sam bym zrobił – przyznaje. - Może nie patrzę optymistycznie, ale widziałem, ile tych budynków zniknęło przez ostatnie lata. Tylko w zeszłym roku zniknęło ich dziewięć, z tego, co widzę, a o wielu na pewno nie wiem – dodaje Grzegorz Niemczyk.

Prawie tysiąc drewniaków w stolicy

Jedynej nadziei, by budynki przetrwały, choć nie w swoim oryginalnym miejscu, społecznik upatruje w skansenie pod Warszawą. - Przed kilku laty burmistrz Ursynowa zapowiadał, że założy skansen drewnianych obiektów Warszawy. Pomysł upadł, budżet się rozpłynął, burmistrz się zmienił – wspomina Niemczyk. Jego zdaniem "gdyby powstał skansen, nawet pod Warszawą, właściciele mogliby się pozbyć starych domów i uwolnić grunt, a budynki zostałyby zachowane".

Na mapie zabytków Warszawy zaznaczono niemal 950 drewnianych budynków: blisko 250 ujętych w gminnej ewidencji zabytków, w tym 34 wpisane do rejestru zabytków. 530 budynków nie uwzględniono w ewidencji, 140 obiektów, które już nie ma. Projekt badawczy "Architektura drewniana w Warszawie" – inwentaryzacja i opis budynków pod względem formy i funkcji trwa od 2018 roku. Domy z drewna to obecnie około trzech procent wszystkich obiektów zabytkowych na terenie miasta.

Autorka/Autor:b

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: BSKZ UM

Pozostałe wiadomości

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

Podczas gaszenia pożaru domu w miejscowości Wolkowe strażacy znaleźli spalone ciało 77-letniego mężczyzny. Z ustaleń prokuratury wynika, że to 41-letni syn zmarłego podłożył ogień. Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa oraz znęcania się nad ojcem.

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kręcono w nim "Pana Tadeusza", nowi właściciele zapowiadali powstanie luksusowego hotelu. Deweloperowi przerwała prace sprawa w sądzie. Został oskarżony o uszkodzenie zabytkowego spichlerza, dziś zapadł wyrok. Sąd uniewinnił dewelopera. Prokuratura nie wyklucza apelacji.

Finał sprawy uszkodzenia zabytkowego spichlerza, deweloper uniewinniony

Finał sprawy uszkodzenia zabytkowego spichlerza, deweloper uniewinniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkał na szczycie Pałacu Kultury i Nauki. Sokół Franek nie żyje. Jego szczątki na jednym z dachów Pałacu znalazła grupa FalcoFans. Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt Sokół przyjrzy się sprawie.

"Żegnaj Franiu, byłeś wspaniałym ojcem". Sokół z Pałacu Kultury znaleziony martwy

"Żegnaj Franiu, byłeś wspaniałym ojcem". Sokół z Pałacu Kultury znaleziony martwy

Źródło:
PAP

Wyniesione przejście dla pieszych przy szkole podstawowej na Czarnomorskiej zostało rozebrane na rzecz wyspowych progów zwalniających. Mieszkańcy alarmują, że kierowcy omijają je środkiem jezdni, zamiast zwolnić przed "zebrą". Urzędnicy zapewniają, że to tymczasowa organizacja ruchu, a bezpieczne przejście zostanie przywrócone.

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Fabryka narkotyków w niepozornym gospodarstwie sadowniczym w Grójcu. W budynku gospodarczym policjanci znaleźli prawie 150 kilogramów narkotyków. Ich czarnorynkowa wartość to kilka milionów złotych. Pięciu mężczyzn zostało zatrzymanych.

Fabryka narkotyków w gospodarstwie sadowniczym. Prawie 150 kilogramów mefedronu, amfetaminy i marihuany

Fabryka narkotyków w gospodarstwie sadowniczym. Prawie 150 kilogramów mefedronu, amfetaminy i marihuany

Źródło:
PAP

Na jednej ze stacji benzynowych w Radomiu doszło do wycieku gazu. Ewakuowanych zostało kilkadziesiąt osób. Zbiornik został uszczelniony. Są utrudnienia w ruchu.

Wyciek gazu na stacji benzynowej. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych

Wyciek gazu na stacji benzynowej. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najpierw w powiatach okalających stolicę, potem w samej Warszawie specjaliści przeprowadzą kompleksowe badania ruchu. Będą zbierać informacje o sposobach podróżowania mieszkańców metropolii, a także dane o ruchu pojazdów.

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca Otwocka, który - według śledczych - zaatakował ojca metalową rurką i uciekł. Mężczyzna na trafił do aresztu na trzy miesiące, grozi mu pięć lat więzienia.

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Patrolujący okolicę Zakroczymia (Mazowieckie) policjanci zauważyli dobrze im znanego 38-latka. Mężczyzna miał do odbycia karę siedmiu miesięcy więzienia. Ale odsiadka była mu nie w smak, dlatego na widok radiowozu, wskoczył do stawu. Chytry plan miał jeden słaby punkt - po krótkim czasie trzeba się było wynurzyć.

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku tygodni rejon ulic Jasnej, Sienkiewicza, Złotej i Zgoda paraliżują prace budowlane. Z niedogodnościami mierzą się mieszkańcy i kierowcy. Zarząd Dróg Miejskich, wspólnie z Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym, strażą miejską oraz policją wprowadzają zmiany w organizacji ruchu.

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec trzech zatrzymanych w sprawie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Ostatni z podejrzanych - Łukasz Żak - jest poszukiwany. Prokuratura poinformowała o wystawieniu za nim listu gończego. W sprawę zamieszane są jeszcze inne osoby, które miały utrudniać postępowanie.

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uspokaja: Warszawa nie jest zagrożona powodzią. Fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do stolicy w piątek.

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek z Warszawy wyruszył pierwszy konwój z pomocą dla powodzian. Artykuły pierwszej potrzeby zgromadzone na zbiórkach dojadą do Lądka-Zdroju, Nysy i Kłodzka. W środę w podróż wyruszy kolejny, m.in. do Głuchołazów. - Przecież trzeba pomagać. To normalny ludzki odruch - powiedziała jedna z kobiet, wspierająca zbiórkę. Zbierane są także artykuły dla zwierząt.

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

Źródło:
PAP

Dwóch nastolatków w środku nocy przyjechało do Ostrołęki z oddalonego o 60 kilometrów Przasnysza, aby driftować przy jednej z galerii handlowych. Jazda z poślizgiem i piskiem opon została przerwana przez miejscową drogówkę. "Drifterów" odebrali rodzice.

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z mieszkań przy placu Hallera doszło do pożaru. Do akcji wkroczyli strażacy, którzy prowadzili działania z podnośnika oraz z klatki schodowej.

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dom Studenta nr 7 "Sulimy" położony jest na Służewie. Może w nim zamieszkać 380 studentów. Mają do dyspozycji 130 jedno- i dwuosobowych pokojów. Wkrótce rozpocznie się kwaterowanie pierwszych mieszkańców.

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Źródło:
PAP

Nie miał uprawnień i był pijany. Mimo to wsiadł na motocykl. Na Białołęce wjechał w taksówkę i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Został ujęty przez strażnika miejskiego, który podbiegł, sądząc, że będzie walczył o życie motocyklisty.

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilku pijanych chłopaków przepychało się dla żartu na bulwarach wiślanych. Dla jednego z nich skończyło się to upadkiem, uderzeniem o krawężnik i 7-centrymetrową raną głowy. Uratowali go strażnicy miejscy.

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pasjonaci historii wydostali z dna Wisły dwa wagoniki z czasów II wojny światowej oraz fragment płyty kamiennej z pałacu Villa Regia, którą w czasie potopu próbowali wywieźć Szwedzi.

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

Źródło:
PAP

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku pod Mińskiem Mazowieckim. Do sprawy zatrzymano cztery osoby, matka dziecka przebywa w szpitalu.

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl