Centymetry dzieliły jeża od niechybnej śmierci pod kołami samochodu. Dzięki szybkiej reakcji kierowcy zwierzak ocalał. Po chwili na jezdni pojawiła się kobieta, która przeniosła go w bezpieczne miejsce. Akcję ratunkową zabezpieczał kierowca lawety. Zdarzenie na warszawskim Gocławiu zarejestrowała kamera samochodowa.
Jak opisano na facebookowym profilu Praga Południe na sygnale, do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem na Gocławiu przy ulicy Bora-Komorowskiego, na wysokości pętli autobusowej.
Na udostępnionym nagraniu widać jeża, który próbuje przedostać się z jednej strony ruchliwej jezdni na drugą. Zwierzak znalazł się w bardzo niebezpiecznej sytuacji, bo co chwilę obok niego przejeżdżają auta. W pewnym momencie do jeża zbliża się kolejny samochód. Jego kierowca chce zmienić pas, jeż znajduje się dokładnie na torze prawego koła pojazdu. W ostatniej chwili osoba prowadząca SUV-a błyskawicznie odbija w lewo. Zwierzę uchodzi z życiem.
Ale wciąż jest na środku ulicy. W kolejnych sekundach nagrania widać, jak na jezdnię wchodzi kobieta, która zabiera jeża w bluzę lub worek i przenosi w bezpieczne miejsce - na pas zieleni przy chodniku. Spontaniczną akcję ratunkową cały czas zabezpieczał kierowca lawety.
Informowaliśmy również o corocznych wędrówkach nurogęsi przez Wisłostradę:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Praga Południe na sygnale/Facebook.com