Alkotest nie pozwolił na wyruszenie w trasę kierowcy autobusu linii 108. Nadzór ruchu komunikacji miejskiej wezwał policję, która potwierdza, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu.
Do zdarzenia doszło około godziny 8.40 na przystanku na placu Trzech Krzyży. - Potwierdzamy, że alkotest uniemożliwił uruchomienie autobusu linii 108. Nadzór ruchu wezwał policję. Sprawa jest wyjaśniania - przekazał Adam Stawicki, rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, kierowca miał zacząć pracę na pętli przy Wilanowskiej i przejąć od poprzednika autobus, w którym nadal cały czas pracował silnik. Alkoblokada uruchomiła się dopiero, gdy pojazd został znów uruchomiony po postoju na placu Trzech Krzyży. O odniesienie się do tych informacji poprosiliśmy rzecznika MZA. - Sprawę wyjaśniamy - przekazał krótko.
Kierowca trafił do radiowozu
Policja potwierdza, że przyjęła zgłoszenie w tej sprawie. - 69-letni kierujący autobusem miał w wydychanym powietrzu 0,15 miligrama alkoholu na litr - informuje Irmina Sulich z Komendy Stołecznej Policji. Przelicza się to na około 0,3 promila alkoholu w organizmie.
Jak relacjonuje Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl, na miejscu zjawiły się trzy załogi policji oraz ekipy nadzoru ruchu komunikacji miejskiej. Kierowca autobusu trafił do policyjnego radiowozu.
Jazda pod wpływem alkoholu może zostać potraktowana jako wykroczenie lub przestępstwo. Zależy to od zawartości alkoholu we krwi. Gdy poziom waha się między 0,2 a 0,5 promila mowa o wykroczeniu, natomiast zawartość powyżej połowy promila kwalifikuje się już jako przestępstwo.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl