"W Poznaniu też śpiewają: Vava to reggae town"

Pablopavo/fot. Bartosz Andrejuk
Pablopavo/fot. Bartosz Andrejuk | map/ŁUD

W sobotę premiera solowej płyty Pablopavo. O tym, ze reggae może być liryczne, o drobnych gangsterach, warszawskim folklorze XXI wieku i o tym że ze śmieci można też zrobić piosenkę, dzień przed premierą swojej solowej płyty "Telehon" w knajpce "Fregata" na Saskiej Kępie opowiadał TVN Warszawa Pablopavo, jeden z filarów zespołu Vavamuffin.

Bartosz Andrejuk: Fregata, co to za miejsce i dlaczego jest ci bliskie?

Pablopavo: Jedna z ostatnich knajpek w Warszawie, gdzie zachował się stary wystrój. Nie zmienił się od lat 70 tych. Jest to miejsce stałych bywalców, miejsce międzypokoleniowe. Przychodzą tu starzy rastamani urodzeni w latach 70-tych i starsi panowie inżynierowie, czasem lekko zżuleni. Wszyscy razem tu sobie jednak dają świetnie rade. Ludzie wieczorami w brydża tu grają. A ja ponieważ mam wielu znajomych na Saskiej Kępie, to się często tu umawiam na kawkę, piwko. No i nie jest to mordownia. Fregata czynna jest do 20 wiec raczej się tu nikt nie upija.

BA: Podobno pomidorowa jest świetna...

Pp: Jest też pyszny w letnim okresie chłodnik. Garmażeria jest w starym stylu. Ja akurat nie jem mięsa, ale wszyscy co jedzą to polecają nóżki, taki oldschool, lata 70-te na żywo.

BA: Wiem, ze mówisz o sobie, że jesteś obywatelem praskim. Jesteś lokalnym patriotą? Co to dla Ciebie znaczy?

Pp: Jestem zameldowany na Pradze od 10 lat. To jest zresztą cytat z Wiecha. Wychodzi wojsko na wojnę z Warszawy w 1939 roku. Jeden żołnierz następuje drugiemu na kapelusz i tak się witają. "Panie szanowny, może nie stawałby mi Pan na kapeluszu? Moi idą, moi idą. A ja jestem obywatel praski". Tak jak ja, choć urodziłem się i wychowałem na Stegnach. Obie te części są mi zresztą bliskie Stegny, Sadyba, Mokotów z jednej strony, z drugiej Grochów, Saska Kępa, Praga.

BA: Jak czekałem na Ciebie podszedł do mnie Pan i chciał dyktafon mi sprzedać. To jest właśnie ten praski folklor?

Pp: No zdarza się handelek. Ale to raczej bliżej Ząbkowskiej, Brzeskiej. Jednak jak widać tutaj też można trafić na biznesmana.

BA: A gdzie można trafić na ciebie? Którędy się poruszasz po mieście?

Pp: Najczęściej, ze względu na prace i przyjemności, to jest szlak z ronda Wiatraczna prosto Poniatoszczakiem na drugą stronę do studia nagraniowego, aż na ul. Kolejową. Bardzo ładny park tam jest imienia Alojzego Pawełka. A drugi mój szlak to linia autobusu 102 z Grochowa na Powiśle do Jadłodajni Filozoficznej, gdzie gram co środę imprezę. Lubię też okolice Grochowskiej, ogródki działkowe na tyłach bocznicy kolejowej. Tam chadzam.

BA: W środy jak wspomniałeś nawijasz, śpiewasz w Jadłodajni Filozoficznej na ul. Dobrej 33/35. Podobno Reggae Faza to najstarsza impreza tego typu w mieście. Jaka jest jej historia?

Pp: Najstarsza bez przerwy trwająca. Zaczęło się w 2000 roku. Wtedy była jeszcze w innym miejscu, w "Cafe Rytm" na ul. Pięknej przy MDMie. Tam zaczęliśmy grać. Najpierw DJ Krzaku sam, potem we dwóch jako "Zjednoczenie Soundsystem", a jeszcze później we troje z Marianką. Następnie impreza się przenosiła do "Rockendrolla". Teraz od 4 -5 lat jest w Jadłodajni Filozoficznej. Założenie było by była to darmowa impreza raz w tygodniu z nawijaczem na żywo. Długo też ciągnęliśmy czwartki w Punkcie.

BA: Zamkniecie Punktu to chyba był cios?

Pp: Tak. Nie tylko dla nas, ale w ogóle dla muzyki niezależnej w Warszawie. Był to klub otwarty na nietypowe działania. Niekoniecznie na dyskoteki i koncerty gwiazd. Klub miał świetną lokalizacje. Każdy miał tak samo blisko albo tak samo daleko. Nie ma drugiego takiego miejsca w Warszawie. Zagłębie na ul. Dobrej jest jako tako w centrum, ale to już nie to samo.

BA: To jak się ma scena reggae na dzień dzisiejszy w Warszawie?

Pp: Dobrze. Najlepiej w Polsce. A bywało różnie. Klub Mandala prężnie działa na Emilii Plater, w Lorelei na ul. Widok 8 grają sound systemy. Obliczyliśmy ostatnio, że tych sound systemów w Warszawie jest obecnie ze czterdzieści. I ludzie na to chodzą. Poznań był przez moment stolicą polskiego dancehallu. Tam były najlepsze imprezy. Jednak to się zmieniło i obecnie to Warszawa trzyma się najmocniej. Często dostaje maile od młodych ludzi z pytaniami gdzie zaczynać, gdzie koncertować. Jak ja zaczynałem z Krzakiem to były trzy soundsystemy w mieście. A teraz to niektórych nie znam. Mimo, że staram się trzymać rękę na pulsie.prawo

BA: Jak koncertujesz poza Warszawą, to ludzie rozumieją te wasze wszystkie warszawskie wstawki? Jak odbierana jest muzyka Vavamuffin w Poznaniu, Krakowie?

Pp: W Poznaniu, Krakowie, miejscach gdzie ze względów kibicowskich mogły by być jakieś kłopoty, nic złego nigdy nam się nie stało. To jest przyjemne jak w Poznaniu cały klub śpiewa "Vava to reggae town", albo „Jesteś frajer bo na Saską Kępę nie chodziłeś". Z drugiej strony nie jesteśmy szowinistami warszawskimi. Wszędzie podkreślamy by ludzie kochali swoje małe ojczyzny, swoje miasta. Uważam, że każdy powinien wspierać miejsce, w którym mieszka.

BA: Wielu varsavianistów to nie są rodowici warszawiacy. Czyli jednak nie tylko tych urodzonych w stolicy Warszawa może inspirować. A ciebie czym inspiruje?

Pp: Ja jestem rodowitym Warszawiakiem. Mam wielu przyjaciół z Chełma czy Konina, którzy zwariowali na punkcie Warszawy. To miasto uwodzi z różnych powodów. Przede wszystkim historia. To miasto trzy razy powstawało z totalnych gruzów. Warszawa też nie jest tak oczywista jak Kraków. Idziesz sobie po Krakowie jest pięknie i właściwie nie ma się nad czym zastanawiać. A u nas jak chcesz poszukać czegoś naprawdę pięknego to musisz trochę poszperać. No i wbrew temu co się mówi Warszawa jest fajnym miejscem do życia.

BA: Jutro premiera Twojej solowej płyty "Telehon", a Ty do Krakowa jedziesz...

Pp: Dawno byłem umówiony na nagranie tam z przyjaciółmi. Oficjalna premiera koncertowa w Warszawie będzie 9 października w Hybrydach. Zapraszam. Na mojej stronie można już od dawna posłuchać połowy płyty i wyrobić sobie zdanie.

BA: Jesteś jakoś związany w ruchem "Wolna Białoruś"? W środę w Jadłodajni Filozoficznej widziałem, że już zszedłeś ze sceny, a jednak białoruska piosenka zagrana przez DJ Krzaka Cię jeszcze poderwała do śpiewania.

Pp: Formalnie nie jestem związany, ale mam wielu przyjaciół zaangażowanych. Graliśmy kiedyś koncert dla "Solidarnych z Białorusią". Studiowałem też rusycystykę. Przyjaźniłem się z ludźmi z filologii białoruskiej, bo to jest ten sam budynek. No i siłą rzeczy przesiąkłem muzyką. NRM, Narodny Album, tego wszystkiego się słuchało, to są świetne numery. Najsmutniejsze jest jednak to, że nawet bez fałszowania wyborów Łukaszenka tam po prostu wygrywa. Język białoruski zanika. Czytałem, że tylko 22% Białorusinów płynnie posługuje się językiem białoruskim. Język białoruski jest rugowany ze szkół. Szkoda było by tej kultury bardzo nam bliskiej.

BA: W jednym z wywiadów na pytanie o to czy masz dusze poety czy muzyka, odpowiedziałeś że przede wszystkim jesteś kibicem piłkarskim. Jakie są twoje relacje z piłką nożną?

Pp: Po pierwsze piłka nożna to moja wielka i niespełniona miłość. Jak każdy chłopak chciałem być piłkarzem. Nawet nieźle mi szło do pewnego momentu. Jednak w końcu rodzice postawili szlaban i mieli rację. Jestem dość drobno zbudowany, piłka się tak zmieniła, że pewnie bym skończył na wózku. Jestem kibicem klubu z ulicy Łazienkowskiej od dziecka.

BA: Często można Cię spotkać na Legii?

Pp: Ze względu na moją pracę coraz rzadziej. Pracuję w weekendy a w weekendy są mecze. Legia jeszcze gra w środy, a w środy gram w Jadłodajni. Bywam więc od przypadku do przypadku, czego bardzo żałuję. Nie jestem oczywiście szowinistą piłkarskim. Jeżeli ktoś kibicuje Polonii to nie ma problemu. Tak jak mój kolega z zespołu. Dogadujemy się świetnie.

BA: To prawda, ze twój kot nazywa się Legia?

Pp: Tak. Niestety ten kot już nie jest ze mną. Jak się rozstawałem z dziewczyną to z różnych powodów ona tego kota zabrała. Ja nie miałbym czasu się nim zajmować. Śmiesznie było jak moja ówczesna dziewczyna biegała za kotem po mieszkaniu i wołała "Legiunia, Legiunia". Sąsiedzi pewnie myśleli, ze jakaś zwariowana kibicka obok nich mieszka.

BA: Ostatnio sporo płyt z motywami historii Warszawy i Polski się pojawiło. Ciebie nigdy nie ciągnęło by zarymować o Powstaniu Warszawskim, czy Stanie Wojennym?

Pp: Mało pamiętam ze Stanu Wojennego. Miałem wtedy 3 lata. Natomiast jeżeli chodzi o Powstanie Warszawskie to płyta Lao Che moim zdaniem wyczerpała temat. Kolejne płyty o tym to już byłby koniunkturalizm. Nie chciałbym się pod to podłączać. Nikogo oczywiście nie oceniam. Sam przemycam historie Warszawy ale tylko we fragmentach. W tekstach Vavamuffin i w tekstach mojego solowego projektu jest dużo folkloru warszawskiego. Pojawiają się postacie z historii od Franka Fishera po Urke Nachalnika. Mnie bardziej jednak interesuje jak Warszawa wygląda dziś, jak te dawne czasy gdzieś się przejawiają. Idziesz ulicą i myślisz "O tu była knajpa na Czerniakowie i Grzesiuk grał na banjo". W tym kierunku myślę. Lao Che zaśpiewało o Powstaniu Warszawskim rewelacyjnie i starczy. Nie widzę też szans by można zrobić to lepiej.

BA: Porozmawiajmy o Twojej solowej płycie. "Piosenka ze śmieci" to jest raczej piosenka ze smutnym tekstem. Twórczość Twojego macierzystego zespołu jest bardziej wesoła. Skąd taka zmiana?

Pp: Każdy człowiek ma w sobie trochę tego i tego. Na płycie solowej chciałem zrobić coś innego niż z Vavamuffin. Bez sensu przecież na solowej płycie nagrywać to samo co w zespole. Te piosenki nie są jednak smutne. Raczej liryczne. Chciałem by to był taki folklor warszawski XXI wieku. Mam tam dużo historyjek. Podobne rzeczy opowiadał Grzesiuk. Tylko u mnie miało to być bez stylizacji na przedwojenne granie. Chciałem to zrobić na nowocześnie. Jak Grzesiuk o Felku Zdankiewiczu ja opowiadam o dawnych złodziejaszkach, nieszczęśliwych miłościach, o zwykłych ludziach, o których rzadko się pisze piosenki. Cały nasz pop zajmuje się wyabstrahowanymi rzeczami. U mnie jest konkret, śmieci miejskie, drobni gangsterzy.

BA: Andrzej Stasiuk w ostatnim wywiadzie dla Lampy powiedział, w dużym skrócie, że "śmieci rządzą". Ciebie też inspiruje to co zostawione, porzucone, niechciane?

Pp: To dużo mówi o mieście. W tej Lampie jest też o przedwojennym recyklingu, czyli o babkach, szmaciarzach , przedwojennych żydowskich handlarzach. Teraz to trochę zanika. Ludzie na kłódki zamykają śmietniki. Nurkowie maja coraz gorzej. Prawda jest taka, że śmieci o nas mówią bardzo dużo. My konsumujemy straszną ilość rzeczy. A czasem warto zobaczyć co się wysypuje, co leży na ziemi.

BA: Piosenka "Telehon" to taki Twój sen o Warszawie. Skąd pomysł by śpiewać o Warszawie, której właściwie nie ma?

Pp: To jest nie tylko o Warszawie. To jest sen, a że jestem warszawiakiem to mi się śni stolica. Na początku wpadła mi do głowy tylko ta fraza, która jest refrenem „Halo tu Pablopavo dzwonię do Ciebie ze snu". W tej piosence nie ma jednoznaczności. To jest sen, który się dzieje. Oczywiście wszyscy by chcieli by nie burzono XIX wiecznych fabryczek na Grochowie, ale jednak tak się robi.

BA: Muszę zapytać. Co to znaczy "Telehon"? Skąd ta nazwa?

Pp: To właściwie nic nie znaczy. To był taki żart u mnie w domu. Który się wziął z kabaretu Olgi Lipińskiej. U mnie w domu się mówiło "Telehon dzwoni". Nie zastanawiałem się nad tym dokładnie. Przyszło mi do głowy i tak zostało.

BA: Skąd bierzesz takie historie ja ta o Janku z piosenki "Warszawa Wschodnia"? To są prawdziwe historie?

Pp: Napisałem parę piosenek, które są prawdziwymi historiami. Ta jest raczej połączeniem kilku historii, gdzieś zasłyszanych. Coś słyszałem, coś przeczytałem i skleiłem historie. Janek jest złożony z paru kolegów i paru nieznajomych.

BA: Piosenka "Jurek Mech" to kolejna, raczej gorzka historia...

Pp: Może nie jest bardzo gorzka. Wyobraziłem sobie historię pana który ma hurtownie i czasem lubi się zabawić. Historia bez morału. Ja go nie oceniam. Trochę mu wyszło, trochę nie. Codzienna historyjka. Takich ludzi w Warszawie można spotkać wielu.

BA: W piosence "Się mi to nie" tworzysz jakby swój własny język. Skąd bierzesz takie "grafomanologiczki"?

Pp: Ta piosenka powstała z wkurzenia się na różne rzeczy. Nie chciałem wymieniać nikogo po nazwisku i imieniu. Wymyśliłem sobie kilka neologizmów. Lech Janerka i Leśmian mi trochę przyświecali. Zachowując skalę talentu oczywiście.

BA: Na tych ośmiu piosenkach, które udostępniłeś na swojej stronie słychać spore wycieczki muzyczne. Jak odbiera te nagrania tak zwane środowisko reggae?

Pp: Spodziewałem się jednak większego krzyku. Jestem kojarzony ze sceną reggae od wielu lat. Jednak zapowiadałem, że płyta będzie dziwaczna i eksperymentalna. Ludzie przyjęli to na klatę.

BA: Opowiesz historie powstania piosenki "C. S. I. Stegny" i "System"? Dla mnie to są wiersze.

Pp: "C. S. I. Stegny" mógłby napisać każdy. Każdy miał 17 lat i był nieszczęśliwie zakochany. Różnie to się kończyło. Nie ma co opowiadać. System to jest jedyny nie mój tekst na płycie. Napisał go Piotr Czerniawski, poeta, mój przyjaciel. I to jest po prostu wiersz, który mi się bardzo podoba. Zawsze chciałem nagrać jakiś tekst Piotrka i wybrałem ten. Tekst ma podwójne dno. Jak ktoś się komputerami interesuje to może to zauważy.

BA: Śpiewasz też "Na nowo biorę tego majka". Kiedyś Muniek mi powiedział, że śpiewać po raz milionowy raz „Warszawę" to nie może być tak samo wielka przyjemność jak za pierwszym razem. Czujesz coś takiego?

Pp: Piosenka o której mówisz jest trochę o freestylu. Nadal uwielbiam jak stoi 70 osób, a ja nawijam. Ja reaguję, oni reagują. Ciągle mi to sprawia przyjemność. Nawet granie takich numerów jak "Vava to" czy "Bless" z Vavamuffin, które już zaśpiewałem 200- 300 razy. My zresztą dużo improwizujemy. Dużo zmieniamy dlatego to się nie nudzi

BA: A w Wielkiej Bitwie Warszawskiej, pojedynku na rymy, byś wystąpił?

Pp: Ja uprawiam trochę inny rodzaj freestylu. W Bitwie Warszawskiej też o to chodzi by pognębić przeciwnika. Mój freestyle jest inny. Ma podkręcić imprezę. Jestem fanem rapu, natomiast podkreślanie w bitwach, że ja jestem super, a ty jesteś słaby mnie nie interesuje. Ani siebie nie uważam za wyjątkowego nawijacza, ani nie chciałbym nawinąć Tetrisowi, że jest słaby. To jest konwencja oczywiście, doceniam kunszt ale nie chcę brać udziału.

BA: Mnie zastanawiał zawsze proces twórczy nawijacza. Bo to chyba nie wygląda tak, że siadasz z długopisem i sobie piszesz "nawijki"?

Pp: Przygotowujemy najpierw parę akordów i zaczynam pisać. Też sobie improwizuję. Gdzieś z tego układam sobie frazy i potem dopisuję do tego rzeczy. Czasem piszę bardzo szybko. "Jurek Mech" i "Warszawa Wschodnia" powstały w 10 minut. Wyszło ot tak spod długopisu. Inny jest oczywiście proces w Vavamuffin, gdzie każdy z nas pisze swoje fragmenty i musimy się jednak dogadać, żeby jeden nie napisał o miłości, a drugi o wojnie japońskiej 1905 roku.

BA: Powiedz mi na koniec, czy solowy projekt nie przeszkodzi w śpiewaniu w Vavamuffin ?

Pp: Jasne, że nie. Z Vavamuffin ruszamy w trasę w październiku. Robimy już nową płytę, która będzie pewnie na wiosnę przyszłego roku. Mamy już sześć nowych piosenek. Gramy je sobie na próbach. W Stodole na jesieni zagramy dwa koncerty i będzie można je już usłyszeć. A moja płyta solowa to tylko skok w bok. Nie odszedłem z zespołu i nie mam takiego zamiaru.

Źródło zdjęcia głównego:  | map/ŁUD

Pozostałe wiadomości

Od początku weekendu na Mazowszu zginęły trzy osoby. Do wypadków doszło w sobotę wieczorem w Siedlcach, Ostrołęce i okolicy Łosic. Wszyscy z nieznanych przyczyn zjechali na przeciwległe pasy ruchu. Śledczy badają okoliczności zdarzeń.

Trzy śmiertelne wypadki na mazowieckich drogach

Trzy śmiertelne wypadki na mazowieckich drogach

Źródło:
PAP

W Mysiadle 47-letnia kierująca zderzyła się z innym autem. Kobieta była pijana. Alkomat wskazał trzy promile.

Pijana wyjechała zza zakrętu i uderzyła w inny samochód. Policja pokazała nagranie

Pijana wyjechała zza zakrętu i uderzyła w inny samochód. Policja pokazała nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę w nocy policjanci prowadzili czynności na Chomiczówce. Znaleźli 44-letniego mężczyznę z ranami kłutymi. Trafił do szpitala. Do sprawy zatrzymano dwie osoby.

Policja i karetki na Chomiczówce. "Znaleźli 44-latka z ranami kłutymi"

Policja i karetki na Chomiczówce. "Znaleźli 44-latka z ranami kłutymi"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Tragiczny finał kąpieli, dwie osoby utonęły. Nastolatek w Wiśle w Górze Kalwarii, a 43-latek w stawie w Brwinowie. Służby apelują o rozwagę i respekt wobec wody.

Nastolatek utonął w Wiśle, 43-latek w stawie

Nastolatek utonął w Wiśle, 43-latek w stawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Szczęśliwym finałem zakończyły się poszukiwania zaginionej 25-latki spod Wyszkowa. Kobieta poinformowała rodzinę o tym, że wyjeżdża do Grecji do swojego partnera. Przez miesiąc nie było z nią kontaktu.

Rodzinie powiedziała, że wyjeżdża do partnera do Grecji. Finał poszukiwań zaginionej 25-latki

Rodzinie powiedziała, że wyjeżdża do partnera do Grecji. Finał poszukiwań zaginionej 25-latki

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali do kontroli 41-latkę. Kobieta była po alkoholu- wydmuchała pół promila alkoholu. Nie jechała sama.

Pijana prowadziła samochód, wiozła dziecko

Pijana prowadziła samochód, wiozła dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z podejrzanych usłyszał wyrok, śledztwo wobec drugiego zostało umorzone. Trzej ciągle czekają na decyzję sądu. Trwa postępowanie w sprawie oszustwa "na policjanta", którego ofiarami padły znane aktorki. O próbach przestępstwa informowały w mediach społecznościowych także Lara Gessler czy Anna Lewandowska. Kilka innych gwiazd straciło duże pieniądze. Sprawa objęta jest jednym postępowaniem.

Celebrytki oszukane metodą "na policjanta". Jest pierwszy wyrok

Celebrytki oszukane metodą "na policjanta". Jest pierwszy wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Amerykańscy pianiści Christian Sands i Emmet Cohen to dwa największe nazwiska w programie tegorocznego Jazzu Na Starówce. Będzie też szeroka prezentacja polskiego jazzowego mainstreamu. Tradycyjnie nie zabraknie gości z Austrii i Włoch. Festiwal rozpoczyna się w przyszłym tygodniu.

Z nowojorskiego mieszkania grał dla milionów słuchaczy. Wystąpi na Starówce

Z nowojorskiego mieszkania grał dla milionów słuchaczy. Wystąpi na Starówce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina operator schodów zniszczył kawałek skrzydła samolotu, który miał ruszyć do Grecji. Pasażerowie na wyspę Kos polecą inną maszyną.

Incydent na lotnisku. Operator schodów uszkodził skrzydło w samolocie

Incydent na lotnisku. Operator schodów uszkodził skrzydło w samolocie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkańcy 30 miejscowości w powiecie sochaczewskim nie mogą wykorzystywać wody z tamtejszych wodociągów do picia i celów sanitarno-higienicznych z wyjątkiem spłukiwania toalet. Powód? W przebadanych próbkach stwierdzono obecność paciorkowców kałowych.

Woda nie nadaje się do picia ani do użycia. "Z wyjątkiem spłukiwania toalet"

Woda nie nadaje się do picia ani do użycia. "Z wyjątkiem spłukiwania toalet"

Źródło:
PAP

W sobotę wybuchł pożar na jednym z placów na Targówku. Jak informuje straż pożarna, paliły się opony.

Czarny dym nad Targówkiem. Paliły się opony

Czarny dym nad Targówkiem. Paliły się opony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkania szukała rok. Na oglądanie jednego w kolejce stało już kilkanaście osób. Miało być łatwiej, bo było już po remoncie. Kilka godzin po tym, jak się wprowadziła, zaczęły się pierwsze problemy. Z toalety regularnie wybijała woda, choć w akcie notarialnym poprzedni właściciel zaznaczył, że mieszkanie jest "wolne od wad" i "po remoncie". Na warszawskim rynku nieruchomości przybywa mieszkań wyremontowanych byle jak, tylko po to, by sprzedać je z zyskiem. Odpowiedzią miał być podatek od flipperów, który proponuje Lewica. Sejm w pierwszym czytaniu odrzucił projekt ustawy.

"Pudrują mieszkania", później je drogo sprzedają

"Pudrują mieszkania", później je drogo sprzedają

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Do niedzieli, 30 czerwca, trwa głosowanie w budżecie obywatelskim. To ostatni dzwonek, by oddać głos. By to zrobić nie trzeba być pełnoletnim. Wybrać można 15 projektów dzielnicowych oraz 10 projektów ogólnomiejskich.

Prawie 1200 projektów do wyboru. Ostatnie dni na głosowanie

Prawie 1200 projektów do wyboru. Ostatnie dni na głosowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczni strażacy potrzebują samochodów i sprzętu do usuwania skutków pożarów, wichur czy nawałnic. Zawalczą o niego w ramach budżetu obywatelskiego. - Od czasu likwidacji ustawy o obronie cywilnej nie ma fizycznie źródła finansowania takiego sprzętu. Miasto w zakresie obowiązków ma realizację zadań w zakresie obrony przeciwpożarowej, ale nie obrony cywilnej - opowiada Marek Przybysz z OSP Wesoła.

Strażacy potrzebują sprzętu, żeby pomagać. Mieszkańcy mogą ich wesprzeć swoimi głosami

Strażacy potrzebują sprzętu, żeby pomagać. Mieszkańcy mogą ich wesprzeć swoimi głosami

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do szpitala trafiła piesza potrącona w Konstancinie-Jeziornie. Kobieta przechodziła przez przejście dla pieszych, gdy wjechał w nią samochód.

Wyprzedziła pojazdy, które zatrzymały się przed przejściem. Potrąciła kobietę

Wyprzedziła pojazdy, które zatrzymały się przed przejściem. Potrąciła kobietę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciemne, burzowe chmury zawisły nad Warszawą. W piątek mocno padało i wiał silny wiatr. Służby walczyły skutkami burzy. Zgłoszenia dotyczyły połamanych gałęzi, zalanych posesji i piwnic. W Podkowie Leśnej od uderzenia pioruna zapaliło się drzewo. W Warszawie kolej borykała się z problemami z zasilaniem sieci trakcyjnej.

W kilka chwil zrobiło się ciemno. Nawałnica przeszła nad Warszawą

W kilka chwil zrobiło się ciemno. Nawałnica przeszła nad Warszawą

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvnmeteo.pl

Po gwałtownej burzy, która przeszła nad Warszawą w piątek, od 20:30 pociągi nie kursowały na linii średnicowej podmiejskiej i dalekobieżnej, pomiędzy Warszawą Zachodnią a Warszawą Wschodnią. Jeden z pociągów Szybkiej Kolei Miejskiej stanął na wiadukcie nad ulicą Targową.

Awaria trakcji kolejowej po gwałtownej burzy, pasażerowie jednego z pociągów utknęli na wiadukcie

Awaria trakcji kolejowej po gwałtownej burzy, pasażerowie jednego z pociągów utknęli na wiadukcie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

To największa tegoroczna inwestycja rowerowa w Warszawie i kluczowy odcinek dla całej śródmiejskiej sieci - podkreśla ratusz. Drogowcy podpisali umowę na przebudowę ulicy Andersa, gdzie powstanie wyczekiwana droga dla rowerów.

To największa w tym roku inwestycja rowerowa w Warszawie

To największa w tym roku inwestycja rowerowa w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar wybuchł w części silnikowej autobusu linii 136. Pojazd zatrzymał się na przystanku Etiudy Rewolucyjnej. Do akcji gaśniczej jako pierwszy przystąpił kierowca pojazdu. Wszyscy pasażerowie opuścili autobus o własnych siłach. Na miejscu działała straż pożarna.

Zapalił się autobus linii 136. "Kierowca poczuł dym"

Zapalił się autobus linii 136. "Kierowca poczuł dym"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uwagę stołecznych policjantów zwrócił kierowca toyoty, który w czasie jazdy korzystał z telefonu. Mężczyzna tłumaczył, że wiezie paczki z zabawkami i słodyczami. Szybko jednak okazało się, iż w kopertach są zapakowane i gotowe do wysyłki silne leki z grupy opioidów - oksykodon i morfina. 36-latek został zatrzymany.

W aucie miał paczki z opioidami, wpadł, bo w czasie jazdy korzystał z telefonu

W aucie miał paczki z opioidami, wpadł, bo w czasie jazdy korzystał z telefonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wybuch w bloku przy ulicy Petofiego na warszawskich Bielanach. Strażacy uspokajają, że nikomu nic się nie stało. Zapaliła się pralka w jednym z mieszkań. Mieszkańcy mówią o huku i powybijanych szybach.

Wybuch w wieżowcu na Bielanach. Zaczęło się od pożaru pralki

Wybuch w wieżowcu na Bielanach. Zaczęło się od pożaru pralki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieli odlecieć z Warszawy do Hurghady w czwartek rano, ale ich lot po raz kolejny przesunięto. Problem z wylotem na urlop dotknął około 200 osób, polecieli do Egiptu dopiero późnym wieczorem w piątek. Informację i zdjęcia z Okęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Ponad dobę czekali na wylot do Egiptu

Ponad dobę czekali na wylot do Egiptu

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

W związku z koniecznością wymiany rozjazdów i niektórych odcinków torów w najbliższy weekend tramwaje nie będą dojeżdżały do pętli przy stacji kolejowej Warszawa Służewiec. Natomiast od poniedziałku drobne utrudnienia czekają również na mieszkańców Powiśla oraz Saskiej Kępy.

W weekend tramwaje nie dojadą na Służewiec

W weekend tramwaje nie dojadą na Służewiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeszcze w lipcu rozpocznie się stopniowe zwężanie jezdni ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Ma to związek z rozpoczęciem budowy linii tramwajowej od Grójeckiej do Dworca Zachodniego. Kolejnych zmian w ruchu muszą spodziewać się też mieszkańcy Mokotowa i Wilanowa.

Zwężą ulicę Bitwy Warszawskiej 1920 roku, by zbudować tramwaj do dworca

Zwężą ulicę Bitwy Warszawskiej 1920 roku, by zbudować tramwaj do dworca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wawer i Białołęka. W tych dwóch dzielnicach mieszkańcy najczęściej nie są podłączeni do miejskiej kanalizacji, co skazuje ich na posiadanie szamb. Ale są tysiące adresów, gdzie istnieje możliwość wpięcia się do miejskiego systemu odprowadzania ścieków. Dlaczego właściciele nieruchomości z tego nie korzystają?

Wolą mieć szambo niż kanalizację. 18 tysięcy niepodłączonych nieruchomości

Wolą mieć szambo niż kanalizację. 18 tysięcy niepodłączonych nieruchomości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Szczęśliwym finałem zakończyły się poszukiwania zaginionej 25-latki spod Wyszkowa. Kobieta poinformowała rodzinę o tym, że wyjeżdża do Grecji do swojego partnera. Przez miesiąc nie było z nią kontaktu.

Rodzinie powiedziała, że wyjeżdża do partnera do Grecji. Finał poszukiwań zaginionej 25-latki

Rodzinie powiedziała, że wyjeżdża do partnera do Grecji. Finał poszukiwań zaginionej 25-latki

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nietypowa kolizja na warszawskim Lotnisku Chopina. Pomost pasażerski uszkodził holowanego dreamlinera, który miał lecieć do Tokio. Zdarzenie potwierdził rzecznik Polskich Linii Lotniczych LOT.

Kolizja dreamlinera z pomostem pasażerskim na lotnisku

Kolizja dreamlinera z pomostem pasażerskim na lotnisku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wypadek w Wieliszewie niedaleko Legionowa. Podczas prac załadunkowych śmieciarka wciągnęła rękę mężczyzny. Poszkodowany został przetransportowany do szpitala.

Podczas prac załadunkowych śmieciarka wciągnęła mu rękę

Podczas prac załadunkowych śmieciarka wciągnęła mu rękę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Rejonowa w Otwocku wszczęła postępowanie, a Narodowy Fundusz Zdrowia kontroluje już Mazowieckie Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlicy. To pokłosie naszego materiału, w którym ujawniliśmy okoliczności śmierci 11-miesięcznej dziewczynki.

W szpitalu nie było sprzętu, nie żyje 11-miesięczne dziecko. Ruszyła kontrola i postępowanie w prokuraturze

W szpitalu nie było sprzętu, nie żyje 11-miesięczne dziecko. Ruszyła kontrola i postępowanie w prokuraturze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W przyszłym tygodniu na głównych stołecznych arteriach można spodziewać się utrudnień w ruchu. Swoje akcje protestacyjne zapowiedzieli aktywiści z Ostatniego Pokolenia.

"Będziemy siadać na drogach w największe upały"

"Będziemy siadać na drogach w największe upały"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W najbliższych dniach w całej Polsce temperatury mogą przekraczać 30 stopni Celsjusza. By zminimalizować skutki upału w mieście, wodociągowcy postawili zraszacze uruchamiane na przycisk. Kilka już pojawiło się w popularnych miejscach w centrum. Poidełka w 25 lokalizacjach zapewnił z kolei Zarząd Zieleni.

Warszawa przygotowana na upały. Ochłodę przyniosą zraszacze

Warszawa przygotowana na upały. Ochłodę przyniosą zraszacze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Między Smolną a Alejami Jerozolimskimi powstanie sześciopiętrowa kamienica, która formą ma nawiązywać do budynku stojącego w tym miejscu przed wojną. Na parterze planowane są restauracje i kawiarnie, na wyższych kondygnacjach apartamenty na wynajem.

Zamiast skweru będzie kamienica. Ma nawiązywać do przedwojennej zabudowy

Zamiast skweru będzie kamienica. Ma nawiązywać do przedwojennej zabudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl