- Konsultacje w sprawie mostu Krasińskiego odbędą się jeszcze w tym roku – zapowiedział wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz. Odrzucił oskarżenie, że nagły powrót do inwestycji to ukłon w stronę inwestującego na Żeraniu miliardera.
Temat mostu Krasińskiego powrócił podczas środowej Komisji Dialogu Społecznego ds. Transportu. Wiceprezydent stolicy zadeklarował, że wkrótce odbędą się konsultacje społeczne w sprawie przeprawy miedzy Żoliborzem a Targówkiem.
- Można się ich spodziewać w okolicy października. Jesteśmy na etapie wyłaniania firmy, która będzie aktualizowała projekt – powiedział Jacek Wojciechowicz.
Chęć aktualizacji projektu zgłosiło aż 13 firm. Rozpiętość cen, które zaoferowały była ogromna. Najwyższą - 18,7 mln zł - zaproponowało konsorcjum Getinsa Polska- Getinsa-Payma. Najniższa oferta – 2,88 mln zł - należała do Mostów Gdańsk. Wybrany wykonawca będzie miał za zadanie zaktualizować istniejącą dokumentację Trasy Krasińskiego na odcinku od pl. Wilsona do ul. Matki Teresy z Kalkuty.
Jeden pas zamiast dwóch
Wiceprezydent Wojciechowicz przypomniał, że choć projektu budowlany jest gotowy, to można go nieco skorygować. Możliwe są także zmiany w organizacji ruchu. To odpowiedź na krytykę kilku stowarzyszeń, które protestowały przeciwko dwóm pasom ruchu w każdą stronę, zwracając uwagę, że w ostatnim czasie zbudowano most Północny i poszerzono most Grota-Roweckiego. Aktywiści obawiali się także zakorkowania Żoliborza.
- Zapewniam państwa, że nie ma intencji, żeby rozjechać Żoliborz. Dopuszczamy drobne zmiany projektowe. Pozostając przy tych samych gabarytach przeprawy wystarczyłoby zrobić po jednym pasie ruchu, a resztę zarezerwować dla ruchu rowerowego. I tę część można trzymać jako rezerwę, gdyby awaryjnie któryś inny most został zamknięty. Przestrzegam przez stwierdzeniem, że mamy za dużo mostów w Warszawie – tłumaczył zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Most dla miliardera?
Niespodziewany powrót na inwestycyjną tapetę mostu Krasińskiego wywołał wcześniej nieco spekulacji. Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze napisało wprost: Miasto buduje prywatny most za 600 milionów złotych miliarderowi Zbigniewowi Jakubasowi. Chodzi o jednego z najbogatszych Polaków, który inwestuje na terenach pofabrycznych na Żeraniu. Aktywiści wytykali, że najpierw należałoby domknąć obwodnicę Pragi między rondem Wiatraczna a rondem Żaba, a dla Żerania uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego. Dowodzili, że brak skomunikowania nowego mostu z Bródnem oznacza, że przeprawa służyć będzie wyłącznie mieszkańcom osiedli, które wybuduje firma Jakubasa. Jacek Wojciechowicz odniósł się do tych oskarżeń.
- Most był planowany w tym przebiegu od kilkudziesięciu lat. My zaczęliśmy pracę w 2007 roku, a inwestor nabył tereny 4 lata temu. Dwie linie metra i każda z większych tras, które zbudowaliśmy komunikuje prywatne tereny – odpowiadał krytykom wiceprezydent i dodał, że tylko budowa "trasy znikąd donikąd" byłaby wolna od podobnych zarzutów.
- Projekt budowy osiedla na terenach dawnego FSO wydaje się o tyle ciekawy, że często zarzuca się, że pozwalamy rozlewać się miastu, np. na Białołękę, gdzie trzeba ciągnąć infrastrukturę. Wydaje się, że to nie jest nierozsądny pomysł, żeby w miejscu, gdzie jest infrastruktura jest wybudować osiedle – dodał.
Pytany o plan miejscowy dla tego terenu, odparł enigmatycznie, że "z tego co pamięta, plan jest robiony".
Nadzieja na drugi etap
Ratusz zakłada, że w do końca października 2016 roku zdobędzie pozwolenie budowlane trasę z nowym mostem. Jeśli to się uda, Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych – jak mówiła nam niedawno jego rzeczniczka – jest w stanie rozpocząć inwestycję w 2017 roku. Została ona podzielona na dwa etapy realizacyjne: 2-kilometrowy odcinek od pl. Wilsona do ul. Jagiellońskiej (wraz z mostem o długości 720 metrów) oraz kilometrowy odcinek od ul. Jagiellońskiej do ul. Matki Teresy z Kalkuty (wraz z 830-metrowym wiaduktem nad torami kolejowymi).
I właśnie brak konkretów co do tego drugiego odcinka budził najwięcej wątpliwości. Wojciechowicz dał nadzieję, że może się to zmienić, jeśli sytuacja finansowa miasta nagle się nie pogorszy. – Myślę, że w ciągu roku, półtora przywrócimy ten projekt (na listę zadań inwestycyjnych – przyp. red.), tak aby realizacja nastąpiła razem – podsumował.
Nowa przeprawa ma być pierwszym w Warszawie mostem łukowym. Znajdzie się na niej torowisko tramwajowe, które zostanie dociągnięte do placu Wilsona.
Piotr Bakalarski
Źródło zdjęcia głównego: ZMID