Kleszcze nie mają wrogów, nie są pokarmem dla innych organizmów. Jedyną przeszkodą w ich rozwoju są mroźne zimy, a o te w zmieniającym się klimacie coraz trudniej. Na wiosnę wystarczy kilka ciepłych dni, by pojawiły się na potęgę. Co zrobić, by ograniczyć tę inwazję? Można posadzić rośliny, za którymi kleszcze nie przepadają - na przykład wrotycz czy lawendę - ale to zgłodniałych pajęczaków w stu procentach nie odstraszy.Najskuteczniejszą metodą - według naukowców - są preparaty chemiczne, zawierające duże stężenie substancji czynnej DEET. Upomniała się o nie w interpelacji radna Katarzyna Kostyra.
"Województwo mazowieckie i Warszawa są jednym z trzech województw, w których ryzyko zachorowania na choroby odkleszczowe jest najwyższe. Sanepid już w 2016 roku opublikował listę najbardziej zagrożonych miejsc. W Warszawie tereny o bardzo wysokim ryzyku to między innymi: Las Bemowo, Ogród Zoologiczny, Las Bielański, Las Młociny, Las Kabacki, Las Kawęczyn, Kampinoski Park Narodowy" - wskazuje radna i prosi ratusz o informację, czy możliwe jest przeprowadzenie akcji polegającej na zastosowaniu oprysków na terenach szczególnie zagrożonych.
Ratusz mówi "nie"
Jednak ratusz zastosowania oprysków nie planuje. Z kilku powodów. Po pierwsze - według urzędników - potencjalne zmasowane użycie środków owadobójczych może stanowić zagrożenie również dla innych, w tym chronionych i pożytecznych gatunków owadów.
- Przypomnijmy, że na przykład na terenie Lasu Bielańskiego występują prawnie chronione owady - Pachnica dębowa oraz kozioróg dębosz - tłumaczy w odpowiedzi na interpelacje wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.
Po drugie - jak argumentuje wiceprezydent - na rynku nie ma dostępnego i dopuszczalnego przez odpowiednie służby środka do przeprowadzania oprysków lasów, jak i terenów zieleni pod kątem niszczenia populacji kleszczy. - Jeśli taki środek zostałby w przyszłości opracowany i dopuszczony do stosowania, należy zwrócić uwagę na fakt, że kleszcze są przenoszone przez nosicieli na znaczne odległości od miejsca infekcji, w związku z czym teren poddany opryskowi musiałby objąć całość obszarów zieleni, co byłoby bardzo kosztowne i trudne do realizacji - opisuje Olszewski.
Według warszawskiego ratusza największe znaczenie dla ochrony przed kleszczami ma zwiększanie świadomości społecznej."Osoby wybierające się na tereny zielone powinny przede wszystkim używać środków ochrony indywidualnej z substancją odstraszającą kleszcze, a także regularnie, po wizycie na obszarach zieleni, na przykład lasy, parki, łąki, sprawdzać własne ciało i ewentualnie jak najszybciej i w sposób prawidłowy usuwać kleszcze" - radzi Michał Olszewski.
Katowice znalazły preparat
Tymczasem w najbliższym czasie w Katowicach przeprowadzone zostaną opryski przeciw komarom i kleszczom. Służby miasta chcą walczyć z gryzącymi insektami w parkach, na placach i skwerach.Opryski zostaną dokonane w 11 miejscach miasta, między innymi w parkach: Budnioka, Zadole, Giszowieckim, Powstańców Śląskich i Kościuszki, a także na placach: Wolności, Andrzeja, Rady Europy, Hlonda, Gwarków oraz w rejonie powstającej ścieżki edukacyjnej w Katowickim Parku Leśnym.
- Prawie połowa terenów Katowic to tereny zielone. Lokalizacje obejmujące opryski to parki i skwery, z których korzystamy w drodze do pracy, na zakupy - wtedy bardzo często zapominamy o zabezpieczeniu się przed insektami i stajemy się ich ofiarami - informuje rzeczniczka Urzędu Miasta Katowice Ewa Lipka.
CZYTAJ TEŻ NA TVNMETEO.TVN24.PL
Kleszcze
Kleszcze
kz
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock