Zainteresowanie zwiedzaniem aresztów jest bardzo duże. Organizatorzy otrzymali ponad 3 tys. maili ze zgłoszeniami około 5 tys. osób. Zgłoszenia przesyłały osoby indywidualne, ale także szkoły i uczelnie wyższe. - Liczba chętnych przerosła nasze oczekiwania. Listy zwiedzających już zostały zamknięte – podkreśla Elżbieta Krakowska, rzeczniczka Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej, organizatora akcji „(Nie)poznane w więzieniach”.
Rzeczniczka nie wyklucza, że jeszcze w tym roku zorganizowane zostaną podobne akcje. Lutowa edycja obejmuje wszystkie areszty śledcze w Warszawie oraz w Radomiu, Płońsku i Grójcu i zakłady karne w Siedlcach oraz Żytkowicach.
Więzienia "otwarte"
W ramach dni otwartych zwiedzający będą mieli okazję zobaczyć nieznane i nieudostępniane dotąd miejsca – oddział dla szczególnie niebezpiecznych więźniów w areszcie przy Rakowieckiej w Warszawie, podziemia największego w Europie więzienia na warszawskiej Białołęce, nowoczesne areszty na Służewcu i w Radomiu, ponad 170-letnie więzienie w Siedlcach oraz placówki dla skazanych kobiet na warszawskim Grochowie.
Zwiedzający areszty zobaczą też m.in. oddział mieszkalny, celę, świetlicę i spacerniak. W programie wizyty jest także spotkanie z funkcjonariuszami służby więziennej: wychowawcami, strażnikami oraz psychologami i terapeutami, a także z więźniami.
Nietypowa loteria
We wtorek pisaliśmy także o niecodziennej loterii jaką zorganizowała Służba Więziennictwa. Wśród uczestników wycieczek, którzy zgłoszą taką chęć, wylosowana zostanie główna atrakcja: dzień spędzony w więzieniu. Co czeka zwycięzcę? - Będzie chodził w uniformie, dostanie więzienny posiłek za kratami, a także możliwość przejścia się po spacerniaku - zachwala Krakowska. Podkreśla, że nikt nikogo nie będzie w więzieniu trzymał na siłę. - Długość pobytu będziemy ustalali indywidualnie, ze zwycięzcą loterii - dodaje.
PAP/jb
Źródło zdjęcia głównego: TTV