To jest dzień święta polskiej demokracji, dlatego że zamknięta została szczujnia, która po prostu niszczyła polską demokrację - ocenił w "Faktach po Faktach" prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W środę po godzinie 11 przestał nadawać kanał TVP Info. Nie działa też portal internetowy stacji.
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali w środę prawomocnie skazani na dwa lata pozbawienia wolności i pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Warszawski sąd okręgowy uznał ich za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej.
Czy dzisiejszy wyrok kończy sprawę nadużycia władzy przez Kamińskiego i Wąsika? - Moim zdaniem kończą te sprawy. Wyrok jest prawomocny i chciałbym jeszcze raz przypomnieć, że tu chodziło o coś absolutnie niebywałego. Dwóch bardzo wysokich rangą urzędników państwowych po prostu fałszowało dokumenty. To jest rzecz, która musi być piętnowana przez państwo prawa. I dobrze, że tak się stało - ocenił na antenie TVN24 Trzaskowski.
"Obaj mogą powędrować do więzienia"
Trzaskowski przypomniał, że prezydent próbował ich ułaskawić, zanim został wydany prawomocny wyrok. - Nie trzeba być prawnikiem, wystarczy się kierować zwykłą logiką, że nie można kogoś ułaskawić, zanim nie zostanie wydany prawomocny wyrok - dodał.
Zaznaczył, że "dzisiaj pan prezydent miał szansę po raz drugi ewentualnie ułaskawić dwóch ministrów". - Pan prezydent, jak rozumiem, idzie w zaparte, że to ułaskawienie było zgodne z prawem - stwierdził.
Prezydent stolicy skomentował również wpis Kancelarii Prezydenta na platformie X, w którym wskazano, że "ułaskawienie z 2015 roku zostało wykonane z godnie z prawem, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny i pozostaje w mocy prawnej".
- Trybunał Konstytucyjny jest całkowicie upartyjniony. Natomiast Sąd Najwyższy, który nie był upartyjniony, jasno powiedział, że to ułaskawienie nie ma mocy prawnej. W związku z tym dzisiaj, jak rozumiem, obaj panowie mogą powędrować do więzienia - zauważył Trzaskowski.
- To jest właśnie skandal i pan prezydent się do tego przyczynił, że dwóch ludzi, którzy fałszowali dokumenty, którzy próbowali wrabiać swoich konkurentów politycznych, którzy prowadzili nielegalne podsłuchy, tych dwóch ludzi później zostało mianowanych na tak ważne stanowiska - podsumował.
"Zamknięta została szczujnia"
Zapytany z kolei o sytuację związaną z TVP, której władze zostały odwołane, a jej siedziby "pilnują" politycy PiS, odpowiedział: - To jest dzień święta polskiej demokracji, dlatego że zamknięta została szczujnia, która po prostu niszczyła polską demokrację, próbując szczuć na ludzi i siejąc nienawiść, siejąc manipulacje i kłamstwa. I to za pieniądze podatników.
Jak dodał, "niesłychanie się z tego cieszy, że już nie ma TVP Info". Przypomniał, że zabiegał od lat o to, "żeby te kłamstwa ukrócić" i żeby TVP Info w tej formule zniknęło z polskich telewizorów i "przestało nas zatruwać". - Tylko możemy się z tego cieszyć. To jest fantastyczny dzień - ocenił.
- Jeżeli widzimy ludzi, którzy niszczyli w Polsce wolność słowa, którzy próbowali przez spółkę paliwową wykupywać gazety, którzy próbowali likwidować wolne media, którzy zatruwali umysły Polek i Polaków manipulacją i kłamstwem, i oni dzisiaj opowiadają o sobie jak o tych, którzy bronią wolności słowa, to jest po prostu farsa, dowcip i niepoważne. To jest chichot historii - skomentował Trzaskowski.
PiS zapędził się w "kozi róg"
Politycy PiS zarzucają, że do zmian, jakie wprowadza minister kultury, potrzeba ustawy. Czy rzeczywiście? - Oczywiście, że nie. Jasno Trybunał Konstytucyjny w 2016 roku wydał orzeczenie, mówiąc o tym, że pominięcie Krajowej Rady Telewizji i zrobienie tych zmian poprzez nową, totalnie upartyjnioną instytucję, czyli tę Radę Mediów Narodowych, było z pogwałceniem konstytucji. Dzisiaj pan minister (kultury - red.) wykorzystał po prostu prawo spółek handlowych i na tej podstawie podjął decyzję - wyjaśnił dalej polityk PO.
Jego zdaniem PiS łamał konstytucję przez wiele lat. - Dzisiaj sam się zapędził w "kozi róg" - ocenił.
Trzaskowski zapytany o to, jakie są teraz plany dla mediów publicznych, w tym dla TVP Info, skwitował: - Trudno będzie odbudować wiarygodność tej stacji. Większość moich koleżanek i kolegów twierdzi, że jednak warto spróbować odbudować wiarygodność tego kanału informacyjnego (...) najważniejsza jest zapowiedź, żeby już nigdy telewizja publiczna nie była partyjna, żeby była po prostu obiektywna.
Jak zapewnił, "kanały TVP będą nadal istnieć, tylko one będą naprawdę publiczne". - Będą po pierwsze wypełniały swoją misję publiczną, będą niezależne i powinny, tak jak w każdym kraju telewizja publiczna, również krytykować władzę - zapowiedział.
Dodał, że musi być to telewizja, która "niezależnie ocenia rzeczywistość" i "jest poddana kontroli społecznej".
Na koniec Trzaskowski odniósł się do słów marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który zapowiedział, że chciałby zostać prezydentem RP. - Będę się ubiegał o to, żeby być prezydentem miasta stołecznego Warszawy jeszcze raz, to jest największy możliwy zaszczyt. Na tym się koncentruję. Uważam, że każdy, kto myśli o tym, co będzie za dwa lata, już to planuje, może się tylko nabawić sporej frustracji. Trzeba się skupić na tym, co tutaj i teraz - podsumował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24