- Był normalnym człowiekiem. Nie było z nim żadnych konfliktów – tak o prezesie ogródków, który w środę miał strzelać do mężczyzny wypowiadają się działkowcy. 59-latek czeka na decyzję o tymczasowym aresztowaniu.
Nikt nie spodziewał się, że kiedykolwiek dojdzie do strzelaniny. - To jest niemożliwe. Nie było żadnych konfliktów – mówi jeden z działkowców. - Był normalnym człowiekiem, tak mi się wydaje, ja do niego nie mam zastrzeżeń – dodaje.
Jak mówi inna działkowiczka nie było żadnych niepokojących znaków. Jak informuje, prezes jest chory na serce.
Strzelanina przy działkach
Do zdarzenia doszło o godzinie 18.40, na początku ulicy Żwirki i Wigury w okolicy ogródków działkowych. Po kłótni 59-letni mężczyzna najprawdopodobniej postrzelił w plecy 52-latka. Domniemany napastnik został zatrzymany po 2 godzinach, w pobliżu miejsca swojego zamieszkania. Miał przy sobie broń, którą posiadał legalnie. Policja wystąpi do prokuratury z wnioskiem o aresztowanie 59-latka.
wp//ec