- Aplikacji "Diagnostyka On-line" używamy już od jakiegoś czasu - informuje Michał Powałka, rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Jak ona działa? - Na ścianie wizyjnej w naszej Centrali Ruchu na Woli znajduje się okienko z ikonkami. Każda ikonka to swing, który kursuje w Warszawie. Jeżeli skład zepsuje się, zmienia się kolor ikonki oraz pojawia się informacja na ekranie. Dzięki temu pracownicy wiedzą, o jaką awarię chodzi i mogą odpowiednio reagować - tłumaczy rzecznik.
Jak dodaje, motorniczowie, dzięki nowym technologiom, także wiedzą, jeśli coś złego się dzieje ze składem.
- Wszystko dzięki komputerom pokładowym, które przesyłają takie informacje on-line - precyzuje.
Przy okazji tramwajarze wpuścili dziennikarzy do swojego "centrum dowodzenia", które działa już od ponad dwóch lat.
- To jest skok cywilizacyjny - powiedział Robert Filakowski, pracownik centrali. - Pracuję tu od 28 lat. Nie ma nawet czego porównywać - dodał.
Jak tłumaczył, możliwość szybkiego zlokalizowania pojazdów pozwala szybciej wysłać pomoc na miejsce zdarzenia. - Chodzi o to, żeby zmniejszyć uciążliwość dla pasażerów - podkreśla.
su/mz