Strefa płatnego parkowania: abonament mieszkańca nawet za 2,4 tys. złotych

Płatne parkowanie w stolicy
Płatne parkowanie w stolicy
Źródło: ZDM
ZDM ma pomysł na ograniczenie ruchu samochodów w centrum. Mieszkańcy strefy płatnego parkowania zapłacą 2,4 tys. zł za abonament na drugie auto. Miasto chce też wymusić bardziej ekologiczne silniki.

Już we wrześniu wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska zapowiadała, że będą zmiany zasad przyznawania abonamentów dla mieszkańców, które kosztują 30 zł rocznie.

I słowa dotrzymała.

Zamiast 30 złotych, 2,4 tys.

Jak podaje "Gazeta Stołeczna", radni dostali już propozycje zmian w regulaminie. Według informacji dziennikarzy, ZDM proponuje, żeby cena abonamentu dla mieszkańców się nie zmieniała, ale tylko na jeden samochód w rodzinie.

Możliwe, że warszawiacy za drugi samochód będą płacić 2,4 tys. zł rocznie. "Od 2020 r. tak wysoka stawka obowiązywałaby także na jeden pojazd pod danym adresem, jeśli jego silnik nie spełniałby ostrzejszych norm paliwa Euro 6" - twierdzi "Stołeczna".

Urzędnicy uwzględnili jednak pewne odstępstwa. Np. tańsze abonamenty płaciliby rodzice, którzy muszą podwozić niepełnosprawne dzieci. Zniżki przyznawaliby burmistrzowie albo komisje w urzędach dzielnic - pisze gazeta.

"E-parkowanie"

Miasto liczy także na programem "E-parkowanie". Dzięki tej aplikacji kierowcy mogą dziś sprawdzić, ile jest wolnych miejsc przy Dworcu Centralnym i na pl. Konstytucji. System ma być w ciągu 20 miesięcy rozszerzony na całą strefę płatnego parkowania. Urzędnicy chcieliby również wprowadzić przywileje dla kierowców aut elektrycznych. Jednak radni miejscy z PO i PiS twierdzą, że samochód niezależnie od rodzaju silnika zajmuje miejsce, za które trzeba płacić - stwierdza "Stołeczna"

TAK O PARKINGACH PODZIEMNYCH MÓWIŁA WE WRZEŚNIU WICEPREZYDENT RENATA KAZNOWSKA:

Wiceprezydent Kaznowska o parkingach podziemnych

kz/mś

Czytaj także: