Jeden z największych stołecznych deweloperów zbankrutował. Edbud zanotował ponad 110 mln zł długu – donosi "Puls Biznesu".
Jeszcze trzy lata temu firma miała ponad 350 mln zł przychodu ze sprzedaży mieszkań, co dawało jej czołową pozycję na stołecznym rynku. Dlatego teraz prokuratura bada, czy upadłość to efekt kryzysu czy błędów i niegospodarności zarządu spółki.
Upadłość likwidacyjna
W połowie marca 2011 r. warszawski sąd okręgowy odrzucił zażalenie zarządu spółki na postanowienie o ogłoszeniu jej upadłości i Edbud, już prawomocnie, został bankrutem.
Sądy dwóch instancji uznały, że lepszym rozwiązaniem będzie upadłość likwidacyjna. Oznacza to, że majątek spółki będzie sprzedany, by zaspokoić roszczenia wierzycieli. Długi Edbudu oszacowano wstępnie na ponad 110 mln zł. Bankom, głównie BGŻ, Edbud winny jest ponad 42 mln zł, ZUS i fiskusowi ponad 4 mln zł, a pracownikom około 2 mln zł – donosi "PB". Reszta to wierzytelności ponad 100 podwykonawców budów i ponad 40 klientów.
— Przejąłem dokumenty i przygotowuję bilans otwarcia upadłości. Jest za wcześnie, by przesądzać, w jakim stopniu uda się zaspokoić wierzycieli — mówi w rozmowie z "PB" Maciej Pasek, syndyk Edbudu.
mjc/par
Źródło zdjęcia głównego: | Getty Images