- Przejazdy mają odbywać się zgodnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego - zapowiadali organizatorzy czwartkowego protestu taksówkarzy, który sparaliżował Warszawę. Ale na filmie, który dostaliśmy na Kontakt 24 od Mariusza widać doskonale, że nie wszyscy uczestnicy dotrzymali słowa.
Nagranie zostało wykonane rano z bloku przy ul. Puławskiej. Pokazuje fragment ulicy w kierunku centrum, tuż za skrzyżowaniem z Doliną Służewiecką i Rzymowskiego. Cztery taksówki jadą nienaturalnie wolno, wreszcie zatrzymują się w miejscu, choć przed nimi droga jest pusta. Blokują trzy z czterech pasów ruchu. Z tyłu natychmiast tworzy się korek, który zatrzymał inne samochody i autobus. Ruch odbywał się tylko jedną jezdnią.
Czwartkowy protest od rana paraliżuje miasto. Jego gwiaździsta formuła sprawia, że problemy dotknęły kierowców w różnych częściach miasta. Protestujący taksówkarze wyruszyli w kilkudziesięcioosobowych grupach z pięciu różnych punktów Warszawy. Utrudnienia na ul. Radzymińskiej zmusiły pasażerów do opuszczania autobusów i przymusowej pieszej wycieczki do dworca Wileńskiego.
b