Spór o S7: sprawa wraca do sądu

fot. TVN Warszawa
fot
Źródło: | konkret24.pl;, zdjęcie: PAP/Konrad Jagodziński/Ambasada RP w Londynie
Wojewódzki Sąd Administracyjny będzie musiał ponownie rozpatrzyć uwagi do decyzji środowiskowej dla trasy S7 na odcinku Czosnów - Bemowo. Nie wiadomo czy wpłynie to na harmonogram inwestycji, która raczej i tak nie rozpocznie się przed rokiem 2013. Do tego czasu dokument może się przedawnić.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego zapadł kilka dni temu. Zgodnie z nim, WSA będzie musiał jeszcze raz rozpatrzeć uwagi, które do decyzji środowiskowej złożyli m.in. mieszkańcy Bemowa, Łomianek i ekolodzy z kilku różnych stowarzyszeń.

Błędy w dokumentacji

Decyzja środowiskowa to jeden z kluczowych dokumentów. Bez niego Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie uzyska pozwolenia na budowę. Tymczasem stowarzyszenia Ochrona Puszczy Kampinoskiej, Światowid, Zielone Mazowsze, a także spółdzielnia Mieszkaniowa Wola twierdzą, że została ona wydana w oparciu o raport oddziaływania na środowisko, który zawiera błędy.

- Podano na przykład złą odległość trasy od terenu ścisłej ochrony Puszczy Kampinoskiej. W raporcie są dwa kilometry, a w rzeczywistości to tylko 800 metrów - wyjaśnia Zbigniew Gutowski ze Stowarzyszenia Ochrona Puszczy Kampinoskiej.

Społecznicy twierdzą też, że o planowanym przebiegu trasy w sąsiedztwie rezerwatu nie wiedzieli opiekunowie programu Człowiek i Biosfera UNESCO, choć jest wpisana do jego rejestru. Poza tym nie uwzględniono siedlisk zwierząt objętych ścisłą ochroną. - GDDKiA zrezygnowała też z przejść dla zwierząt z Kampinosu do nadwiślańskiego obszaru Natura 2000, poprzez Las Młociński - dodaje Gutowski.

Trzy możliwości

WSA odrzucił te uwagi. Ekolodzy odwołali się do NSA, który nakazał rozpatrzyć je ponownie. Teraz sąd będzie miał trzy możliwości: może ponownie odrzucić uwagi, wziąć pod uwagę tylko część z nich i nakazać GDDKiA uzupełnienie dokumentów lub uchylić całą decyzję.

Dyrekcja musiałaby się wtedy starać o nowy dokument, a to prawie na pewno opóźniłoby budowę trasy. Nawet jeśli WSA znów odrzuci protesty (a ekolodzy i mieszkańcy wyczerpią możliwości odwoływania się od tej decyzji), nie jest powiedziane, że droga powstanie. W ramach niedawnych oszczędności rząd zadecydował, że budowa tego odcinka nowej wylotówki na Gdańsk trafił na listę rezerwową. To oznacza, że jego budowa nie zacznie się przed 2013 rokiem.

- Do tego czasu, zgodnie z prawem decyzja wygaśnie - potwierdza Jan Jakiel ze stowarzyszenia SISKOM.

Kilkuletnia walka

Droga S7 ma powstać w korytarzu, na skraju Puszczy Kampinoskiej, zarezerwowanym pod ten cel prawie 40 lat temu. Na terenie Bemowa i Chomiczówki trasa będzie przebiegać w tunelach. Po wielu latach dyskusji i protestów, wybrano (z kilkunastu propozycji) wariant, w którym nie ma skrzyżowania z trasą Mostu Północnego.

Bartłomiej Frymus

Czytaj także: