W ocenie Jana Śpiewaka ze stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa Rafał Trzaskowski nie rozwiązał problemów stolicy związanych z reprywatyzacją. - Ucieka od tych problemów, dezerteruje ze stanowiska - podkreślił. Aktywiści domagają się od prezydenta miasta między innymi wypłaty odszkodowań ofiarom reprywatyzacji.
- Spotykamy się dzisiaj, żeby przypomnieć o jednej fundamentalnej dla Warszawy, ale myślę, że też dla całej Polski, sprawie. O dramacie warszawskich lokatorów, o aferze reprywatyzacyjnej. Afera reprywatyzacyjna, cała ta dzika reprywatyzacja, dalej w Warszawie trwa - mówił Śpiewak na konferencji zorganizowanej w czwartek przed stołecznym ratuszem. Aktywiści wystosowali do Trzaskowskiego apel zawierający trzy kwestie, które musi zrealizować przed pierwszą turą wyborów. - To test na jego wiarygodność - podkreślił Śpiewak.
Pierwszy punkt przedstawił Jakub Żaczek z Komitetu Obrony Praw Lokatorów. - Domagamy się od prezydenta Warszawy, żeby jasno zadeklarował, że dzikiej reprywatyzacji już nie będzie, że nie będzie już zwracania kamienic, że nie będzie już sytuacji, w której osoby, które potrzebują lokali komunalnych od miasta, są tych lokali pozbawiane, miasto nie chce budować nowych, nie inwestuje w to, pozostawia ludzi bez pomocy, bez mieszkań - zaznaczył.
Odszkodowania dla ofiar
Kolejne żądanie aktywistów dotyczy wypłaty przez ratusz odszkodowań dla ofiar nielegalnych działań reprywatyzacyjnych. Ewa Andruszkiewicz z Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów wskazała, że sama jest jedną z takich ofiar i wyjaśniła, że pokrzywdzeni otrzymali prawo do występowania o odszkodowania do komisji weryfikacyjnej. Jej zdaniem, ratusz miał te pieniądze wypłacić z puli, na którą składają się pieniądze uzyskane przez komisję. Andruszkiewicz zaznaczyła jednak, że odszkodowania nie wypłacono nawet córce Jolanty Brzeskiej. - Domagamy się od dziewięciu lat sprawiedliwości dla Joli Brzeskiej i cały czas napotykamy na ten sam mur absolutnej obojętności - dodała.
Skargi miasta na decyzje komisji weryfikacyjnej
Działacze domagają się również wycofania skarg miasta na decyzje wydane przez komisję weryfikacyjną. Jak zaznaczył Jan Śpiewak, władze ratusza mówią, że nie mają pieniędzy, ale gdy przychodzi do konkretów - skarżą decyzje komisji. Według niego ratusz, skarżąc te decyzję, które są korzystne dla mieszkańców i budżetu miasta, "występuje po stronie przestępców i układu reprywatyzacyjnego". - Czy Rafał Trzaskowski jest po stronie sprawiedliwości, praworządności czy jest po stronie mafii reprywatyzacyjnej? - pytał aktywista.
W ocenie Śpiewaka szokujące jest to, że Trzaskowskiemu obecnie nie są stawiane pytania dotyczące reprywatyzacji. Zaapelował do przedstawicieli mediów, aby temat ten poruszać w wywiadach z prezydentem stolicy. Poprosiliśmy ratusz o odniesienie się do stawianych przez aktywistów zarzutów.
"Decyzje komisji są niezgodne z prawem"
- Miasto skarży uzasadnienia decyzji komisji, dlatego że są niezgodne z prawem, co potwierdzają wyroki sądu administracyjnego. W większości wyroków sąd stwierdził naruszenie prawa w decyzjach komisji - uchylił 26 decyzji, a w 10 orzekł nawet ich nieważność z powodu rażącego naruszenia prawa - wyjaśniła rzecznik prasowa stołecznego ratusza Karolina Gałecka.
Odniosła się również do zarzutów, że miasto nie wypłaca odszkodowań: - Ustawa o komisji jest tak skonstruowana, że decyzje o odszkodowaniach dla lokatorów są pochodną, zależą od legalności decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości. Zatem w sytuacji, gdy sąd administracyjny uchyla decyzje komisji, to wówczas decyzje odszkodowawcze zostają pozbawione podstaw prawnych.
Gałecka zaznaczyła też, że problemem jest tutaj ustawa o komisji: - Bo gdyby nie było tam przepisu łączącego decyzję komisji dotyczącą nieruchomości z wypłatą odszkodowania, to miasto mogłoby rozstrzygać o wypłacie odszkodowań niezależnie od losów decyzji nieruchomościowej. A w obecnym stanie prawnym miasto nie może oceniać decyzji odszkodowawczej niezależnie od decyzji nieruchomościowej, bo mogłoby naruszyć dyscyplinę finansów publicznych. Mówiąc prosto, w przypadku uchylania przez sąd decyzji komisji w sprawach reprywatyzacyjnych, odszkodowania nie należą się.
Marszałek Sejmu nie odpowiedział
Nasza rozmówczyni wskazała, że władze Warszawy wiele razy zajmowały stanowisko w sprawie pomocy poszkodowanym w reprywatyzacji lokatorom mieszkań komunalnych. - Z propozycją trzech konkretnych działań zwróciliśmy się do marszałka Sejmu w marcu 2019 roku. Do tej pory nie mamy odpowiedzi - zaznaczyła. - Pierwsze to uchwalenie ustawy o rekompensatach, która wprowadzi jasne rozwiązania w sprawie pomocy poszkodowanym lokatorom - wszystkim, którym miasto nie było w stanie zapewnić innych mieszkań. Poselski projekt tej ustawy wpłynął do Sejmu, został jednak negatywnie oceniony przez rząd - wskazała Gałecka.
Druga możliwość to zmiana Ustawy o Komisji Reprywatyzacyjnej, która poprawi błędy w sposobie przyznawania odszkodowań przez komisję. - Trzecie rozwiązanie to uchwalenie kompleksowej ustawy reprywatyzacyjnej, której projekt zapowiadało Prawo i Sprawiedliwość. Wciąż jednak nie wpłynął on do Sejmu - zaznaczyła rzecznik.
Przypomniała również oficjalne pismo miasta, które było odpowiedzią na "rzekome obojętne stanowisko władz Warszawy wobec lokatorów". - Wyjaśniliśmy w nim, że z powodu braku od 1989 roku ustawy reprywatyzacyjnej i chaosu prawnego, jaki się przez to wytworzył, cierpią byli lokatorzy mieszkań komunalnych w zreprywatyzowanych nieruchomościach. W samej stolicy mogło ich być już kilka tysięcy. Przez brak jasnych regulacji prawnych nie można wypłacać im odszkodowań - przywołała treść dokumentu Gałecka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24