14-letni chłopiec został potrącony przez dwóch kierowców w miejscowości Sołki koło Mińska Mazowieckiego. Nastolatek zmarł. Jak poinformowała prokuratura, ze wstępnych wyników sekcji zwłok wynika, że pierwsze uderzenie auta było śmiertelne.
Do wypadku doszło w zeszłą środę na przejściu dla pieszych w Sołkach (woj. mazowieckie). Około 14-letni chłopiec szedł tam rano na przystanek autobusowy i został potrącony. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca nie zauważył przechodzącego na pasach nastolatka i uderzył w niego, gdy prawie zszedł z przejścia. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
W wypadku uczestniczył też drugi kierowca jadący samochodem w tym samym kierunku, który najechał na potrąconego chłopca. Jak informowała prokuratura, mógł on nie widzieć zdarzenia. Prokuratura na tym etapie śledztwa nie postawiła mu zarzutów.
Wstępne wyniki sekcji
- Ze wstępnych wyników sekcji zwłok chłopca, które otrzymaliśmy, wynika, że pierwsze uderzenie auta było śmiertelne - poinformowała prokurator Magdalena Wieczorek z Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.
Podkreśliła, że prokuratura czeka na łączną opinię biegłych w sprawie wypadku, która rozstrzygnie w sposób definitywny, czy drugi kierowca też ponosi jakąkolwiek winę.
Obaj kierowcy byli trzeźwi.
Autorka/Autor: dg
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl