Z ustaleń śledczych wynika, że w ubiegłym tygodniu w jednym z mieszkań przy ulicy Synów Pułków, odbyła się libacja alkoholowa. Wśród uczestników byli 34-letni Tomasz K. i jego starszy znajomy. Mężczyzn łączyła sprawa z przeszłości.
- Kilka lat temu Tomasz K. napadł na swojego 40-letniego kolegę. Ten sprawę zgłosił na policję, a Tomasz K. został skazany - przekazał w rozmowie z tvnwarszawa.pl Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
"Skakał po całym ciele"
Jak ustalili śledczy, w czasie libacji doszło do sprzeczki pomiędzy mężczyznami, a K. rzucił się z pięściami na kolegę. Okładał go po cały ciele, a w pewnym momencie zaczął skakać po swojej ofierze.
- Skakał po całym ciele. Świadczą o tym bardzo rozległe obrażenia wewnętrzne. To było bardzo brutalne pobicie - opisuje Przemysław Nowak.
Tomasz K. usłyszał zarzut zabójstwa. Przyznał się tylko do zamiaru pobicia. W czasie przesłuchania powiedział, że nie chciał zabić kolegi. Prokurator nie dał jednak wiary tym wyjaśnieniom.
- W ocenie prowadzącego sprawę, Tomasz K. miał zamiar zabić - poinformował Nowak.
K. znaleziony w domu
Ciało 40-letniego mężczyzny znalazła jego koleżanka. Na miejscu zjawiła się policja. Tomasza K. udało się zatrzymać zaledwie po 30 minutach dochodzenia. Był u siebie w domu. Na miejscu policjanci zabezpieczyli telefon komórkowy oraz laptop należący do pokrzywdzonego.
Zatrzymany Tomasz K. - materiały operacyjne policji:
Mężczyźnie grozi nawet dożywocie
bf/mz
Źródło zdjęcia głównego: ksp