- Ostatnie zbiorowe wnioski w sprawie ścieżki rowerowej na ul. Dźwigowej składane były przez mieszkańców w listopadzie 2010 roku, nie doczekały się jednak realizacji. Wydaje się, że obecnie mamy najbardziej odpowiedni czas, aby niewielkim wysiłkiem udrożnić rowerową komunikację na tym odcinku – przekonuje Jolanta Piecuch, prezes Stowarzyszenia Sąsiedzkie Włochy i radna dzielnicy.
Jak dodaje, ul. Dźwigowa to jedyny przejazd łączący dzielnicę Włochy bezpośrednio z Bemowem. Dziennie przejeżdżają tą trasą tysiące kierowców. - Dla zapewnienia bezpieczeństwa podróżujących tamtędy rowerzystów wystarczyłoby namalować pas ruchu dla rowerów bezpośrednio na jezdni na wzór rozwiązań stosowanych powszechnie np. w Amsterdamie, gdyż droga jest w tym miejscu wystarczająca szeroka – uważa Piecuch.
"Projekt tego nie przewiduje"
Drogowcy nie mają jednak dobrych wiadomości dla rowerzystów. – Zakres prac, jakie zlecił Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego (to na jego wniosek rozpoczął się remont ul. Dźwigowej – red.) nie przewiduje budowy ścieżki – wyjaśnia Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. Zaznacza jednocześnie, że pismo w tej sprawie trafiło do ZDM przed kilkoma dniami, więc ostatecznej odpowiedzi jeszcze nie ma.
Sobieraj przypomina również dlaczego drogowcy negatywnie zaopiniowali wniosek mieszkańców z 2010 roku. – Tam jest za wąsko. To jest droga wojewódzka i muszą zostać zachowane odpowiednie parametry. Więc, gdybyśmy chcieli wyznaczyć tam ścieżkę, to trzeba by było zlikwidować chodnik – dodaje.
Komputer, Sydney i woda
Remont ul. Dźwigowej rozpoczął się 28 lipca i ma potrwać do końca września. W piątek w ZDM odbyło się spotkanie z wykonawcą, na którym omawiano postęp prac. – W tej chwili trwa palowanie podłoża. To dość mozolne, ale bardzo istotne prace. Nigdy nie ukrywaliśmy, że to niepokorny geologicznie teren – tłumaczy Sobieraj. Czy to oznacza, że remont potrwa dłużej niż zakładano?
Rzecznik ZDM unika jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. – Nam się wydaje, że jak potrafimy siedząc w Warszawie włączyć komputer w Sydney, to już możemy wszystko. Tymczasem woda płynąca pod tunelem na ul. Dźwigowej pokazuje nam, że tak nie jest – odpowiada.
par/ec