Za ponad 1 miliard zł Warszawa kupiła naszpikowane elektroniką sześciowagonowe pociągi Siemensa. Stolica będzie pierwszym miastem na świecie, które zacznie eksploatować ten tabor. Z okazji rozpoczęcia produkcji, odwiedziliśmy z kamerą fabrykę w Wiedniu, z której na przełomie roku do Polski ma przyjechać na testy pierwszy pociąg.
Superlekkie i szybkie
Konstrukcja Siemensa wykorzystuje różne stopy aluminium, dzięki czemu jest niezwykle lekka. Niemal dwa razy lżejsza od np. rosyjskich wagonów które dziś jeżdżą na I linii (jeden wagon waży ponad 30 ton). – To ogromna oszczędność energii. Dzięki temu pociągi będą mogły bez problemu przyśpieszać np. jadąc pod górę, a tak będzie na II linii. Gdzie tunel zjeżdża pod Wisłę – tłumaczy Witold Gadoś z Siemens Polska.
Serwis raz w miesiącu
Pociągi Inspiro będą jednoprzestrzenne. W każdym wagonie znajdą się cztery pary drzwi. W sumie pociąg będzie w stanie zabrać 1450 pasażerów, z czego ponad 265 znajdzie miejsce siedzące. To, co wyróżniało Siemensa spośród pozostałych oferentów, to bardzo długi okres międzyserwisowy. Dzięki ogromnej ilości czujników umieszczonych w pociągach, będzie można zdalnie sprawdzać stan pojazdu, a na przeglądy Inspiro będą musiały zjeżdżać na stację techniczno-postojową zaledwie raz w miesiącu (dla porównania – rosyjskie pociągi wymagają takiego serwisu codziennie). To znacznie obniża koszty eksploatacji taboru.
Siemens prezentuje wagony
Na pokazie dla dziennikarzy zaprezentowano dopiero konstrukcję wagonu (można było też zobaczyć wagon demonstracyjny, ale nie w wersji przeznaczonej dla Warszawy). Pierwszy pociąg ma być natomiast gotowy do testów jesienią tego roku. Jednak wciąż nie wiadomo, jak dokładnie będzie wyglądało wnętrze zamówionych pojazdów.
Lampki i drzewka
– Na razie ustaliliśmy kolor wykładziny na podłogach i wzór siedzeń (będą rozmieszczone wzdłuż, tak jak w pozostałych pociągach metra), resztę elementów wyposażenia będziemy precyzować w najbliższym czasie – mówi Jerzy Lejk prezes Metra Warszawskiego.
Jednak najprawdopodobniej stołeczne wagony nie będą wyposażone w efektowne podświetlenia drzwi, które pokazywane były na wizualizacjach (nie zostały wymienione w specyfikacji zamówienia). Dzięki nim pasażer stojący na stacji mógł się zorientować dokładnie w którym momencie drzwi zostaną zamknięte. Niepewny jest także los tzw. drzewek, czyli pionowych uchwytów dla pasażerów, które u góry rozwidlały się, by więcej osób mogło się chwycić poręczy.
Częściowa produkcja w Polsce
Siemens przy produkcji nowych pociągów współpracuje z firmą Newag w Nowym Sączu. Tylko 10 pierwszych pociągów zostanie wyprodukowanych w całości w fabryce w Wiedniu. Pozostałe będą montowane z gotowych podzespołów już w Polsce. Metro Warszawskie nie wyklucza również kupienia większej ilości pociągów Siemensa. Kontrakt umożliwia zwiększenie zamówienia o 50 procent.
Nowe pociągi warszawskiego metra
Maciej Czerski