To już kolejny dzień strajków rolników. Tym razem planują blokadę, m.in. w okolicy Grójca. Rolnicy planują wyjść na ulicę o godz. 11.00.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje na swojej stronie o szczegółach tego protestu: "Akcja protestacyjna polegać ma na przechodzeniu pieszych (deklarowana liczba osób biorących udział - około 50) przez przejście dla pieszych na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 50 i ulicy Armii Krajowej w miejscowości Grójec. W związku z powyższym, GDDKiA (...) na drodze krajowej nr S-7 wykona zamknięcie wlotów węzła Mszczonowska".
Samochody jadące z Warszawy, Sochaczewa i Radomia nie będą przepuszczane w kierunku Mińska Mazowieckiego.
Wyznaczono objazd
Dla kierowców korzystających z tej trasy wytyczono objazdy. Aby uniknąć utrudnień, jadący od strony Warszawy, Sochaczewa i Radomia powinni skręcić na węźle Skurów S7 i skierować się na DW 730 do Warki i DW 731 do DK 79 w miejscowości Potycz, następnie w Górze Kalwarii objazd prowadzi DK 50.
"W przeciwnym Kierunku analogicznie z Góry Kalwarii przez Potycz - Warkę - Skurów na DK S-7 i DK 50" - informuje GDDKiA.
O co walczą rolnicy? Czytaj więcej na tvn24.pl.
W poniedziałek blokowali "dwójkę"
W poniedziałek od godz. 10 rolnicy blokowali drogę krajową nr 2 między Siedlcami a Terespolem. Wśród najważniejszych postulatów protestujących znalazła się wypłata rekompensat za straty poniesione w chowie trzody chlewnej i bydła spowodowane m.in. przez dziki. Szkody szczególnie dotkliwie odczuli rolnicy z województwa podlaskiego.
- Tam straty oszacowano na około 7 mln zł. Jeśli dzisiaj proponuje się lekką ręką Ukrainie 100 mln euro, a dla rolników nie ma tych kilku milionów, to jest jakieś nieporozumienie - tłumaczy Sławomir Izdebski, szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych.
"Marsz gwiaździsty na Warszawę"
Wcześniej Izdebski mówił, że "jeżeli rząd nie przyjdzie po rozum do głowy", dojdzie do "paraliżu Warszawy".
- Nastąpi marsz gwiaździsty na Warszawę wszystkich traktorów, sprzętu rolniczego, tak że żadna mysz się nie prześliźnie - mówił.
Izdebski zapowiedział także cykliczne blokady dróg na Mazowszu i w innych województwach.
- Górnicy zablokują drogi na Śląsku, my zablokujemy drogi na Mazowszu i później cyklicznie blokady będą powstawały w województwach: wielkopolskim, mazowieckim (dwie), podlaskim, dolnośląskim i lubelskim. Będą one powstawały cyklicznie, co dwa dni - zaznaczył Izdebski.
Protesty w całej Polsce
Szefowie związków rolniczych zawodowych twierdzą, że nie mogą protestować w inny sposób, bo inaczej nie zostaną zauważeni.
We wtorek kolejne protesty odbędą się także we Wrocławiu, Krakowie, Lublinie i Zabłudowie pod Białymstokiem. Kierowcy będą musieli liczyć się tam z objazdami.
Rolnicy protestują od poniedziałku
jk/lulu