Pogotowie odbyło już trzy nocne loty. - Raz do pacjentki, która popełniła próbę samobójczą, raz do mężczyzny, który zatruł się lekami. Był też trzeci lot. Zabrano pacjenta z zawałem mięśnia sercowego - opowiada Robet Gałązkowski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- To są pierwsze kroki. Dyspozytorzy pogotowia jeszcze czują niepewność, ale wezwania są. Mam nadzieję, że wkrótce następne osoby będą mogły z lotniczego pogotowia skorzystać - podsumowuje trzy dni.
Plany LPR
Na razie pogotowie lata do godz. 23.00, ale od 1 lipca dyżur będzie 24-godzinny. Jego zasięg to Mazowsze. - Jeśli dojdzie do zdarzenia poza tym obszarem, śmigłowiec będzie zadysponowany, ale czas przelotu będzie dłuższy - mówi Gałązkowski.
Kolejne bazy nocnych lotów powstaną w Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu.
Zobacz, jak przed nocnymi lotami trenowali ratownicy LPR
mz