Pyskówki na Krakowskim. Kordon policji chronił protest

Zgromadzenie na Krakowskim Przedmieściu
Źródło: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
Kilkunastu przeciwników PiS protestowało w okolicy bramy Uniwersytetu Warszawskiego. Transparent z wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego i cytatem z byłego prezydenta nie spodobał się części przechodniów. Manifestację musiał zabezpieczać policyjny kordon.

- Na Krakowskim Przedmieściu zrobiło się nerwowo - relacjonował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. - Pojawiły się tutaj osoby, które sprzeciwiają się obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Mimo że protestujący stoją w ciszy, zaczepiają ich wracający z uroczystości upamiętniających katastrofę w Smoleńsku warszawiacy. Są mocne potyczki słowne i niewielkie przepychanki - dodał.

Protestowało kilkanaście osób. Mieli ze sobą transparent z postulatem "Jarosławie K., nie stawaj na przeszkodzie". A dalej cytat z Lecha Kaczyńskiego z 2006 roku: "Trybunał Konstytucyjny jest, był i będzie organem władzy całkowicie niezależnym i jak wszyscy w Polsce zauważyli, pilnie owej zależności strzegącym. Nie sądzę, aby cokolwiek mogło temu stanąć na przeszkodzie".

Kilkudziesięciu policjantów

Na drugim transparencie napisano: "Andrzeju Duda, jesteś kłamca i krzywoprzysięzcą".

Teren zabezpieczała policja, łącznie kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Zgromadzenie było oficjalnie zgłoszone do urzędu miasta. - Zorganizowały je osoby prywatne - mówi nam asp. sztab. Tomasz Oleszczuk z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Manifestujący pojawili się na Krakowskim Przedmieściu ok. godz. 18.00. Jak podała policja, na zakończenie zgromadzenia mieli czas do godz. 22.00.

Zgromadzenie na Krakowskim Przedmieściu

kz/b

Czytaj także: