Policjanci po raz kolejny zatrzymali nietrzeźwych sterników. Tym razem zatrzymani pływali po rzece Narew. Funkcjonariusze przypominają: za pływanie łodzią motorową po pijanemu grozi więzienie.
Jak poinformowała w środę rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Pułtusku Milena Kopczyńska, w ostatnich dniach funkcjonariusze patrolu wodnego dwukrotnie interweniowali wobec nietrzeźwych sterników.
Przestępstwo
Na szlaku żeglugowym w Dzierżeninie mundurowi zatrzymali 62-letniego mieszkańca Warszawy, który sterował łodzią wędkarską napędzaną silnikiem spalinowym. Mężczyzna miał blisko promil alkoholu w organizmie. Kilka godzin później, na wysokości Pawłówka, pułtuscy funkcjonariusze zauważyli kolejnego sternika, którego zachowanie wzbudziło ich podejrzenia. 49-letni mieszkaniec Łochowa sterował pontonem wędkarskim napędzanym silnikiem elektrycznym, mając dwa promile alkoholu w organizmie.
- Szlak wodny jest jak droga. Pływanie łodzią motorową pod wpływem alkoholu na poziomie od 0,2 do 0,5 promila jest kwalifikowane jako wykroczenie. Jeśli wynik wskazuje ponad 0,5 promila – wtedy jest to przestępstwo, za które grozi kara nawet dwóch lat pozbawienia wolności – podkreśliła rzeczniczka pułtuskiej policji.
Dodała, że chwila nieuwagi na wodzie może skończyć się tragicznie. - Nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwają policjanci, jednak pamiętajmy, że to my sami w pierwszej kolejności jesteśmy za nie odpowiedzialni - zaznaczyła policjantka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja