Policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową Komendy Stołecznej Policji ustalili, że w jednej z podwarszawskich miejscowości ma dojść do transakcji, której przedmiotem są znaczne ilości środków psychoaktywnych.
Amfetamina ukryta w czapce
- Jak wynikało ze zgromadzonych informacji, narkotyki miał kupować 27-letni mężczyzna. Policjanci udali się na miejsce. W trakcie dojazdu na wskazaną posesję, zauważyli dwa samochody. Na widok funkcjonariuszy, z jednego z pojazdów 24-letni kierowca wyrzucił zawiniątko, a będący na terenie posesji 27-latek zaczął uciekać. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani - przekazała Beata Czyszczoń z Komendy Stołecznej Policji.
Wyrzuconym z samochodu zawiniątkiem była czapka, a w niej zabezpieczona taśmą klejącą paczka z amfetaminą. 24-latek próbował pozbyć się w sumie pół kilograma narkotyku. - 27-latek trafił do aresztu z zarzutem uczestniczenia w obrocie znaczną ilością substancji psychotropowych, natomiast wobec 24-latka prokurator zastosował dozór - dodała Czyszczoń.
Policjanci dotarli do dostawcy
To jednak nie koniec zatrzymań w związku z tą sprawą. W toku śledztwa policjanci ustalili, że osobą, od której kupowano narkotyki, by później nimi handlować, jest 42-letni mężczyzna, mieszkaniec jednej z mazowieckich miejscowości. W jego mieszkaniu zabezpieczono kolejne porcje narkotyków - m.in. mefedron, a także wagę oraz pieniądze.
42-latek został zatrzymany. Postawiono mu zarzut wprowadzenia do obrotu oraz posiadania znacznych ilości substancji psychotropowych. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
Za wymienione przestępstwa trzem zatrzymanym grozi do 12 lat więzienia.
Autorka/Autor: dg/pm
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji