"Przeniósłbym tu Amsterdam"

Sidney Polak/ fot. Bartosz Andrejuk
Sidney Polak/ fot. Bartosz Andrejuk | MSW

"Chcę Ci dać prawdziwy szach mat" śpiewa w pierwszej piosence swojej najnowszej płyty "Cyfrowy styl życia" Sidney Polak. W rozmowie z TVN Warszawa przyznał, że nie wie, czy płyta, na którą czekaliśmy aż 5 lat, jest lepsza od poprzedniczki.

Gdy poprosiłem, byśmy o Warszawie porozmawiali w miejscu dla niego szczególnym, bez zastanowienia rzucił: „Chomiczówka. Boisko przy Conrada 5".

Na miejsce podjechał skuterem, któremu poświęcił na „CSŻ" jedną z piosenek. Zeskakując z maszyny zażartował „To co? wyciągaj browary!". Jego drugi pseudonim artystyczny to przecież DJ Alcoholique. Jarek Polak, zanim dorobił się pseudonimów i wydał dwie solowe płyty, długie lata grał na perkusji w zespole T-Love. Jak zapewnia, po dziś dzień sprawia mu to ogromną frajdę. W gąszczu obowiązków związanych z promocją solowej płyty i prób z zespołem T-Love zgodził się spotkać ze mną, by na ławeczce przed dawną szkołą podstawową numer 106 na Chomiczówce opowiedzieć mi o Warszawie, „Cyfrowym Stylu Życia", braku natchnienia, skuterach i jego pierwszej piosence, którą zaśpiewał ponad 10 lat temu.

Bartosz Andrejuk: Kiedy wracam na Grochów, gdzie się wychowałem, czuję się jak Guliwer w kraju Liliputów. A jak jest z Tobą i z Chomiczówką?

Sidney Polak: Ze mną jest podobnie. Bardzo fajne porównanie. Też się czuję jak Guliwer. Jestem dużo większy, a wszystko dokoła wydaje się dużo mniejsze. Drzewa urosły, Chomiczówka wyporządniała. Cała ta polana tu była kiedyś dzikim polem. Były na niej pozostałości po starych piwnicach. Potem je zasypali. Pamiętam drzewa pogięte od wichury w 1979 roku. Był taki wiatr, że bloki się ruszały i wszyscy się bali, że się domy zawalą.

BA: Napisałeś o Chomiczówce całą piosenkę. Może zapytam Cię o poszczególne wersy – „roztrzaskany szybowiec na bloku", to prawda?

SP: W ten blok naprzeciwko nas chyba w roku 1977 wbił się szybowiec. Ja tego nie widziałem, ale słyszałem tę historię, zrobiła na mnie ogromne wrażenie.

BA: „Samobójczy skok zakochanej pary"?

SP: Sama prawda. Chłopak i dziewczyna z podstawówki nr 106. Dziewczyna z 6 klasy miała chłopaka w 8, albo odwrotnie, dokładnie nie pamiętam. Ona zaszła w ciążę. Wieść gminna niosła, że rodzice nie pozwolili im być razem i kazali jej zrobić aborcję. Po rozmowie ze swoimi rodzicami, wymknęli się z domu, weszli na dach i skoczyli.

BA: „Religia w baraku na tyłach kościoła"?

SP: Teraz stoi tu juz nowy kościół. A ten barak obok to stary, który pełnił rolę kościoła, gdy ten jeszcze się budował. Za nim były jeszcze inne mniejsze baraki w których odbywały się lekcje. Religii wtedy w szkołach przecież nie było.

BA: „Pierwsza motorynka sztuka nówka"?

SP: Ja akurat nie miałem motorynki. Pierwszą na osiedlu miał kolega i żeśmy jej intensywnie zazdrościli. To był szpan. Takie czasy. Miedzy piaskownicą, a ulicą się jeździło. Polecam jednoślady.

BA: No właśnie, na ostatniej płycie nagrałeś całą piosenkę o swoim skuterze?

SP: Klimat się ociepla, a Warszawa się korkuje. Czasami dostaję szewskiej pasji jadąc mostem Grota o godzinie 18 na Tarchomin. Skuter to jest łączenie przyjemnego z pożytecznym. Jednoślad to świetna przygoda, która pasuje do mojego charakteru, może nawet do kryzysu wieku średniego. Tego nie wiem. Bez wątpienia to jest jednak oszczędność czasu.

BA: Jak wygląda twój warszawski szlak?

SP: Dziś to ul. Modlińska, kominy elektrowni na Żeraniu, most Grota i później Wisłostradą do centrum. Opisuję to w piosence „To był dzień w Warszawie".

BA: A kiedyś?

SP: Przez wiele lat mój szlak to było Stare Miasto, powrót piechotą na Żoliborz brzegiem Wisły przez Cytadelę. Taki szlak wieczorny. Kiedyś jeszcze to było centrum – plac Wilsona – Chomiczówka. Autobus 116 albo dawna Jotka, czyli dziś 520.

BA: Miałem ostatnio taka wizję: Sidney Polak zostaje prezydentem Warszawy. Co byś zrobił, by to miasto odzyskało tożsamość i stało się fajniejsze?

SP: Zalegalizowałbym marihuanę, zbudował tu coffee shopy. Amsterdam bym tu zrobił. Nie no żartuję. Tak poważnie mówiąc, to strasznie ciężka sprawa. Warszawa jest miastem zbudowanym na nowo przez komunistów. Niestety jest brzydka. Przetoczyła się przez nią wojna. Berlin sobie poradził, bo jest zamożniejszy. Wpompowują w miasto gigantyczne ilości pieniędzy. Mają mnóstwo projektów architektonicznych z ogromnym rozmachem. Tutaj mamy problem z linią metra i mostem przez Wisłę, która przecież nie jest mega szeroka. Wybudować most przez Tag w Lizbonie to może być problem. A Wisła? Bez przesady. To jest straszny obciach, że mostów mamy tak mało.

BA: Z mostami idzie nam ciężko, z metrem też. To co zrobić by miasto się wyróżniało?

SP: Wydaje mi się, że brakuje takich momentów wykręconych, rzeźb wyrastających nagle z chodników w dziwnych miejscach. Jeśli nie ma w Warszawie pieniędzy na infrastrukturalne zmiany to chociaż powinno być więcej odjazdu artystycznego, więcej miejsc kreowanych przez twórców. Kiedyś spytałem takiego Anglika, który współpracował z T-Love, co myśli o Warszawie? Powiedział, porównując Warszawę do warunków angielskich: „It's a small industrial city". Czyli pewnie mu się skojarzyło z jakimś Leeds, albo Glasgow.

BA: Dosyć ponura wizja.

SP: Z drugiej jednak strony centrum się zmienia na lepsze. Lubię bardzo patrzeć na Warszawę w nocy. Ostatnio byłem na dachu wieżowca przy rondzie ONZ i widziałem Warszawę z nowego miejsca. Robiła strasznie fajne wrażenie.

BA: W swojej nowej piosence Grabaż śpiewa „Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja". Ty byś tak zaśpiewał o Warszawie?

SP: Nie, nie zaśpiewałbym tak. Znam tę piosenkę. W ustach Grabaża bardzo fajnie to brzmi. Krzysiek to świetny poeta, uwielbiam go, szanuję, inspiruje mnie nawet czasami. Natomiast ja bym tak nie zaśpiewał. Chociaż to prawda.

BA: A pamiętasz rok 1997? Wychodzi płyta „Chłopaki nie płaczą" T-Love. Pierwsza piosenka na tej płycie. To były Twoje pierwsze kroki w roli wokalisty?

SP: Tak, to ja skomponowałem i zaśpiewałem „To nie to". Na gitarze znałem wtedy tylko jeden chwyt E dur, który bez poprzeczki, czyli bez baru, przesuwałem wzdłuż gryfu. Tak powstał riff do piosenki, refren jest bardziej westernowy, klasyczny, w stylu „Desire" U2. „To nie to" nagrałem, gdy mieszkałem na ulicy Wspólnej. Muńkowi się spodobało i wziął ją na płytę. Spędzałem wolny czas na graniu. Uwielbiam to. A łączenie tego z nagrywaniem demówek, zawsze mnie kręciło. Nagrywałem wtedy mnóstwo rzeczy, które nie pasowały do T-Love, były lekkimi śmieciami. Natomiast „To nie to" po wygładzeniu, zagraniu przez profesjonalnych muzyków, wyszła jak wyszła. Nie jest to wybitna piosenka, ale wesołkowata. W klimacie, jaki ja miałem w głowie 10 lat temu. Wtedy zresztą moja ówczesna dziewczyna miała do mnie pretensje o tekst tej piosenki. Nagrywałem ją w kuchni, czteroślad położony był na lodówce, czy nawet na pralce. Ona miała do mnie pretensje, że śpiewam „bo to nie to, nudna kobieta obok ciebie ciągle gada i gada". Mówiłem jej, że to nie chodzi o nią, że to fikcja literacka. (śmiech)

BA: Wtedy śpiewałeś „To nie to", dziś „a jednak coś w środku miażdży mnie". W przesłaniu nawet trochę podobne...

SP: Ja po prostu staram się pisać fajne piosenki. Inspiruje mnie najbardziej muzyka, którą słyszę, pisząc teksty. Kiedy słyszę nostalgie, melancholie, czy rodzaj muzycznego smutku, staram się przełożyć to na słowa. Muzyka musi wzmacniać tekst. „Deszcz" stoi jedną nogą w smutku, nostalgii, a drugą na gruncie, który jest całkiem ok. To jest nieobce ludziom uczucie. Na pierwszy rzut oka wszystko działa, układa się, ale kiedy uważniej spojrzymy, to coś jest nie tak. Chcielibyśmy coś zmienić, jednak życie ucieka i nie ma właściwie czasu na te zmiany.

BA: Po pierwszej solowej płycie miałem wrażenie, że niektórzy przylepili ci łatkę muzycznego lekkoducha-pijaczka. Chyba nie bardzo Ci to pasowało?

SP: Ludzie mogą sobie szufladkować jak chcą. Pierwsza płyta niosła po prostu pozytywne przesłanie. Nie widzę zresztą znaczącego dysonansu miedzy pierwszą, a drugą płytą. Poza tym, że druga jest lepiej zaśpiewana i lepiej zrealizowana, to nie widzę znaczącej zmiany stylu.

BA: Na „Cyfrowym Stylu Życia" wydaje mi się, że ważniejsze są teksty?

SP: Nie wiem. Ktoś mnie kiedyś nazwał reporterem. Piszę reportaże ze swojego życia. Mam wiele pomysłów lekko dziennikarskich. Dokonuję bardzo prostych i niewydumanych obserwacji. W tym szukam znamion poetyckości. Prosty przykład, piosenka „Natalia" o pierwszym dniu w pracy. Dziewczyna tam idzie i co się dzieje? „dali jej biurko, fax i telefon". To są zwykłe obserwacje. Czy to jest poetyckie? Jeżeli to sfilmujemy w klimacie filmu „Amelia", to możemy wyciągnąć z tego poezję. Jeżeli zrobimy brudny offowy reportaż, to nie będzie w tym poezji. W każdej codziennej sytuacji, przy znalezieniu dobrego klucza, można poezję dnia codziennego zauważyć.

BA: Drugą płytę nagrałeś po 5 latach od debiutu. Długo Ci pisanie szło..

prawoSP: Druga płytę nagrać było mi o wiele trudniej. Jak piszesz teksty na pierwszą to masz nieograniczone możliwości. Możesz sobie wybrać o czym chcesz śpiewać, masz czysty zeszyt i go zapisujesz. Możesz się odnieść do każdej sytuacji, bagaż doświadczenia jest spory, mnóstwo historii, mnóstwo uczuć, które mogą być pretekstem. Wybierasz najlepsze z całego życia i robisz pierwszą płytę. Po pierwszej płycie zaczynasz ją promować, jeździć z koncertami, scalać zespół. Bardzo szybko się okazało, że potrzebna jest druga płyta. A mi pisanie nie przychodzi tak szybko, by w miesiąc napisać 14 piosenek. Długo też nie mogłem się skupić tylko na płycie. Nie umiałem też znaleźć klucza do niej. Błądziłem, pisałem, kasowałem, miotałem się. Płyta mi się nie do końca układała. Dopiero po pewnym czasie wyklarowała się lista piosenek, która jest całościową wypowiedzią o tym, co mi się zrodziło w głowie przez te 4 czy 5 lat. Opowiadam już tylko o tych ostatnich latach. Syndrom drugiej płyty na tym polega. Przy pierwszej pracuje się z wiarą, że płyta zwyczajnie wyjdzie. Drugą płytą już trzeba potwierdzić, że się umie pisać piosenki, a pierwsza nie wyszła przypadkiem.

Rozmawiał Bartosz Andrejuk, Autor wywiadu jest dziennikarzem Rytmu Miasta, TVN Warszawa

Źródło zdjęcia głównego:  | MSW

Pozostałe wiadomości

Stołeczni policjanci wpadli na trop osób, które na terenie jednej z miejscowości w powiecie płońskim zajmowały się wytwarzaniem klefedronu - jednego z podstawowych składników dopalaczy. Zatrzymali trzy osoby, którym przedstawiono już zarzuty. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Policjanci zlikwidowali laboratorium klefedronu i zatrzymali trzy osoby

Policjanci zlikwidowali laboratorium klefedronu i zatrzymali trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego w Muzeum Warszawy otwarta zostanie wystawa "Sylwester 'Kris' Braun. Fotograf od powstania". Wydarzeniu towarzyszy premiera albumu o takim samym tytule. Poznajemy w nim szczegóły biografii wybitnego fotografa, a także historię jego asystentki Berty Weissberger. Jej udział w dokumentacji powstania został przez Brauna przemilczany.

"Fotograf od powstania" i przemilczana asystentka

"Fotograf od powstania" i przemilczana asystentka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rodzina zgłosiła zaginięcie 80-latki. Trwała akcja poszukiwawcza, gdy do dyżurnego policji zadzwonił dzielnicowy, który na środku ruchliwej drogi zauważył starszą kobietę. Była zdezorientowana i wyczerpana. Gdy podał rysopis, okazało się, że to zaginiona.

Szła środkiem ruchliwej drogi. Nie wiedziała, gdzie jest

Szła środkiem ruchliwej drogi. Nie wiedziała, gdzie jest

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wydarzenia upamiętniające powstańczy zryw w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego oznaczają zmiany w ruchu, parkowaniu i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Ratusz publikuje program wydarzeń zaplanowanych nie tylko na 1 sierpnia, ale także na kolejne dni.

Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice

Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W masowej wyobraźni Powstanie Warszawskie jest czarno-białe, bo takie są zdjęcia z tamtego okresu. Ale przecież niebo było niebieskie, drzewa zielone, pył po bombardowaniu szary, a krew czerwona. Z okazji 80. rocznicy zrywu ukazał się album zawierający 100 fotografii z 1944 roku, które zostały pokolorowane. Trafią też na plenerową wystawę na ogrodzeniu Łazienek Królewskich.

Zobaczyć powstanie w kolorze. 100 zdjęć walczącej Warszawy

Zobaczyć powstanie w kolorze. 100 zdjęć walczącej Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wymagał pilnej naprawy, przywrócono jego estetykę. Zakończył się remont Pomnika Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich. Zaimpregnowano schody i odnowiono fragmenty z brązu. Monument będzie gotowy na uroczystości z okazji obchodów 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Zdążyli z remontem pomnika przed rocznicą powstania

Zdążyli z remontem pomnika przed rocznicą powstania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa rozruch technologiczny dwóch ogromnych tarcz TBM, które będą drążyły tunele bemowskiego odcinka linii M2 na Karolin. Ratusz pokazał w poniedziałek początek prac. Tarcze Anna i Krystyna ważą po 650 ton - tyle, ile trzy samoloty pasażerskie i będą pracowały przez 24 godziny.

Jedna waży tyle, co trzy samoloty pasażerskie. Dwie tarcze wydrążą tunele metra na Bemowie

Jedna waży tyle, co trzy samoloty pasażerskie. Dwie tarcze wydrążą tunele metra na Bemowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wojskowy Instytut Medyczny, z którym związany jest ppłk Piotr Szymański, wszczyna postępowanie dyscyplinarne po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie, na którym żołnierz wyzywa i szarpie się z kilkoma osobami w restauracji. Zachowanie oficera potępił także szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Wulgarne zachowanie oficera. Wojskowy Instytut Medyczny wszczyna postępowanie dyscyplinarne

Wulgarne zachowanie oficera. Wojskowy Instytut Medyczny wszczyna postępowanie dyscyplinarne

Źródło:
PAP

Nie żyje dziewięcioletnia dziewczynka, potrącona przez kierowcę ciężarówki w Wesołej. Do tragedii doszło we wtorek, kiedy razem z mamą przejeżdżała przez jezdnię przejazdem rowerowym. Po wypadku obie trafiły do szpitala.

Była z mamą, gdy potrącił je kierowca ciężarówki. Dziewczynka zmarła w szpitalu

Była z mamą, gdy potrącił je kierowca ciężarówki. Dziewczynka zmarła w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Żuromińska policja interweniowała w sprawie kolizji dwóch aut na parkingu przed sklepem. Sprawcy jednak nie było na miejscu. Mężczyzna uciekł do lasu w pobliżu swojego domu. Okazało się, że 47-latek był pijany. Swoje pierwsze prawo jazdy miał od lutego.

W wieku 47 lat zdobył pierwsze prawo jazdy, stracił je po pięciu miesiącach

W wieku 47 lat zdobył pierwsze prawo jazdy, stracił je po pięciu miesiącach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Siedmiolatka z mamą zwiedzała stolicę. Wycieczkę na prom przerwało ukąszenie osy. Na szyi dziecka pojawił się rumień. Pomogli jej strażnicy miejscy i ratownicy medyczni.

Usłyszeli dramatyczny krzyk kobiety. Towarzyszyła jej zapłakana kilkuletnia dziewczynka

Usłyszeli dramatyczny krzyk kobiety. Towarzyszyła jej zapłakana kilkuletnia dziewczynka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzeum Powstania Warszawskiego dusi się w zbyt małym budynku. Koncepcję rozbudowy kompleksu wybrano w konkursie architektonicznym sześć lat temu, ale prace budowlane nawet się nie rozpoczęły. Brakuje pieniędzy. Miasto postawiło na inne inwestycje kulturalne, a rządowy program dofinansowania zawiera przeszkody, które - w ocenie stołecznych urzędników - są nie do obejścia.

Nie ma pieniędzy na rozbudowę Muzeum Powstania Warszawskiego

Nie ma pieniędzy na rozbudowę Muzeum Powstania Warszawskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

72-letni pracownik pływalni na Targówku usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak podaje prokuratura, był odpowiedzialny za obsługę i monitorowanie sprawności urządzenia, które dozowało chlor do wody. Pozostali dwaj pracownicy po przesłuchaniu zostali zwolnieni bez stawiania zarzutów.

"Do wody w basenie trafiło za dużo chloru". Trzech zatrzymanych pracowników, jeden z zarzutami

"Do wody w basenie trafiło za dużo chloru". Trzech zatrzymanych pracowników, jeden z zarzutami

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Młody kierowca przyjechał autem do komisariatu policji w Radomiu, by sprawdzić swój stan trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Do domu już autem nie wrócił, stracił też prawo jazdy. Miał je od kilku tygodni.

18-latek chciał sprawdzić czy jest trzeźwy i stracił prawo jazdy

18-latek chciał sprawdzić czy jest trzeźwy i stracił prawo jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przyleciał z Seulu, na lotnisku pokazał paszport Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Okazało się, że w bagażu miał drugi, prawdziwy pakistański paszport. Pakistańczyk musiał wrócić tam, skąd przyleciał, czyli do Korei Południowej.

Emiratczyk okazał się Pakistańczykiem. Musiał wrócić do Korei

Emiratczyk okazał się Pakistańczykiem. Musiał wrócić do Korei

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Łazienki Królewskie i ogrody Pałacu Króla Jana III Sobieskiego zamknięte do odwołania. Powodem są silne podmuchy wiatru, które mogły spowodować uszkodzenia drzew. Muzea poinformowały o zamknięciu parków w mediach społecznościowych.

Łazienki Królewskie i park w Wilanowie zamknięte do odwołania

Łazienki Królewskie i park w Wilanowie zamknięte do odwołania

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

To była akcja podzielona na etapy. Podczas ostatniego, największego policjanci weszli jednocześnie do 15 mieszkań i zatrzymali osiem osób. W sumie do aresztu trafiło 11 podejrzanych.

Weszli do 15 mieszkań, zatrzymali osiem osób. W sprawie narkotyków o wartości ponad czterech milionów

Weszli do 15 mieszkań, zatrzymali osiem osób. W sprawie narkotyków o wartości ponad czterech milionów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tuż przed północą na numer 112 zadzwonił anonimowo mężczyzna i poinformował, że na stacjach PKP na terenie powiatu ostrołęckiego i wyszkowskiego zostały podłożone ładunki wybuchowe. Po przekazaniu tej wiadomości rozmówca rozłączył się i nie odbierał już telefonu.

Powiadomił o bombach na dworcach kolejowych. Odwiedzili go o szóstej rano

Powiadomił o bombach na dworcach kolejowych. Odwiedzili go o szóstej rano

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Był na kąpielisku z dwojgiem dzieci. Świadkowie zauważyli, że może być pijany i wezwali policję. Okazało się, że 35-letni ojciec miał w organizmie dwa promile alkoholu. Policjanci apelują o zachowanie rozwagi podczas wypoczynku nad wodą.

Dzieci na kąpielisku pod opieką pijanego ojca

Dzieci na kąpielisku pod opieką pijanego ojca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawskie zoo ma kolejnego nowego mieszkańca. Tym razem to mała ośliczka somalijska o imieniu Zuzia. Niebawem będzie można zobaczyć ją na wybiegu.

Zuzię porzuciła matka, ale ma dziewięciu ludzkich "tatusiów"

Zuzię porzuciła matka, ale ma dziewięciu ludzkich "tatusiów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1 sierpnia w  80. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, by oddać hołd i uczcić pamięć poległych o godzinie 17 na terenie województwa mazowieckiego zostaną włączone syreny alarmowe. Sygnał będzie ciągły i potrwa minutę.

1 sierpnia o 17 na całym Mazowszu zawyją syreny

1 sierpnia o 17 na całym Mazowszu zawyją syreny

Źródło:
tvnwarszawa.pl