49-letni Arkadiusz Ł. pseudonim "Hoss" poszukiwany był listem gończym od 17 lutego. To jego ponowne zatrzymanie - do pierwszego doszło na początku lutego po prawie 2 latach poszukiwań. Wówczas mężczyzna usłyszał zarzuty popełnienia, w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, oszustw metodą "na wnuczka" na łączną kwotę ponad 1,4 mln złotych. Wtedy decyzją sądu został zwolniony i zniknął.
Policjanci namierzyli "Hossa" w jednym z mieszkań na warszawskim Żoliborzu. Nie pomogła mu zmiana wizerunku, ani przebranie. - Między innymi zdradził go jego chód. Policjanci, którzy analizowali po kolei monitoring stwierdzili, że jeden z mężczyzn przebrany za robotnika, chodzący w kasku, ma chód charakterystyczny właśnie dla tego mężczyzny. Potem była jeszcze wnikliwa obserwacja – relacjonował Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji.
Zatrzymanie przebiegło dynamicznie, mężczyzna był całkowicie zaskoczony i nie stawiał oporu.
- W mieszkaniu oprócz niego przebywała jeszcze jedna osoba. To była małżonka poszukiwanego, a więc śmiało możemy powiedzieć, że rodzina zwracała się do opinii publicznej z informacją, że nie wie, gdzie jest ich członek rodziny, było to kłamstwo. Zarówno syn donosił im jedzenie – wiedział, gdzie przebywa ojciec - powiedział w piątek rano Ciarka.
Zatrzymali go "Łowcy Cieni"
Do zatrzymania Arkadiusza Ł. doszło w czwartek przed godz. 18.00 na Żoliborzu. Akcję przeprowadzili "Łowcy Cieni" z CBŚP we współpracy z policyjnym Zespołem Poszukiwań Celowych z Poznania.
- Mimo iż zmienił on swój wygląd - zgolił włosy, stosował przebrania - został namierzony w Warszawie, w jednym z wynajmowanych mieszkań. Został zatrzymany około godziny temu (17-red.)- mówił w czwartek na antenie TVN24 Mariusz Ciarka.
W piątek rano mężczyzna trafił do aresztu śledczego na Białołęce. Będzie oczekiwał na dalsze decyzje prokuratury.
ZATRZYMANIE "HOSSA" ZAREJESTROWAŁ CZYTELNIK KONTAKTU 24:
Zatrzymanie "Hossa"
Twórca metody "na wnuczka"
Na wnuczka, prokuratora lub policjanta - szacuje się, że tymi metodami wyłudzono już setki milionów złotych. Oszukanych są tysiące osób nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Zdaniem policji, mózgiem tego procederu mają być dwaj bracia, którzy nie skończyli nawet podstawówki.
Według policji pomysłodawcą procederu ma być między innymi Arkadiusz Ł., pseudonim "Hoss". Człowiekiem "numer dwa" w grupie miał być Adam P., pseudonim "Adam", który oczekuje na proces na wolności. On także usłyszał zarzut oszustwa.
Ofiarami metody "na wnuczka" - lub innych jej wariacji - padają przede wszystkim starsze osoby. Przestępcy po nawiązaniu z nimi kontaktu, podszywają się pod kogoś bliskiego i za pomocą emocji wywierają na nich presję tak, by ci podzielili się z przestępcami swoim majątkiem, np. po to, żeby pomóc rzekomemu wnuczkowi. W ten sposób starsi ludzie tracą oszczędności.
Sprawa "Hossa"
Sprawa "Hossa"
md/mś