Pożar kamienicy w Pruszkowie. Dwie osoby nie żyją, kilkadziesiąt nie wróciło do mieszkań na noc

Tragiczny pożar w Warszawie
Tragiczny pożar w Pruszkowie
Ogień pojawił się w jednej z pruszkowskich kamienic. Jak podaje policja, strażacy w budynku odnaleźli ciało mężczyzny, kobieta zmarła mimo długiej reanimacji. Jedna osoba trafiła do szpitala. Akcja trwała sześć godzin.

Do zdarzenia doszło na ulicy Komorowskiej. Służby zostały zaalarmowane o godzinie 23.30. - Paliła się trzykondygnacyjna kamienica - powiedziała Karolina Kańka, oficer prasowa policji w Pruszkowie.

- W jednym z mieszkań ujawniono ciało 48-letniego mężczyzny. Ewakuowano ponad trzydzieści osób, jedna z nich, 70-letnia kobieta również zmarła mimo reanimacji. Ranny został jeszcze jeden mężczyzna, przetransportowano go do szpitala - dodała.

Długa akcja

Z kolei Karol Kroć, oficer prasowy straży pożarnej w Pruszkowie sprecyzował, że ogień pojawił się na trzeciej kondygnacji i na poddaszu. - Na miejsce przyjechało czternaście zastępów straży, kilka karetek, policja, straż miejska, służby miejskie, lądował również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - wyliczył.

Zaznaczył, że akcja trwała do godziny 5 rano.

Mieszkańcy, jak podaje Kańka, nie wrócili na noc do domu. Część trafiła do rodzin, część do lokali zastępczych. Budynek został zabezpieczony policyjnymi taśmami. Na niedzielę zaplanowano oględziny nadzoru budowlanego.

Czytaj także: