Protestowali przeciw wycince puszczy. Policja zatrzymała 24 osoby

[object Object]
Protest ekologówTVN24
wideo 2/7

- Policja zatrzymała 24 osoby w związku z zajściami w siedzibie Lasów Państwowych - poinformowała podkomisarz Edyta Wisowska z komisariatu na Ochocie. W czwartek rano ekolodzy z Obozu dla Puszczy wtargnęli do siedziby dyrekcji generalnej. Protestowali przeciw wycince prowadzonej w Puszczy Białowieskiej.

Grupa ekologów okupowała siedzibę Lasów Państwowych przy Grójeckiej pod hasłem "cała puszcza parkiem narodowym". Po godz. 17 policja zaczęła wynosić protestujących, którzy znajdowali się w budynku.

- Protestu już nie ma. Policjanci rozwiązali go siłowo. W budynku było około 20 osób. Jak relacjonowali ekolodzy, funkcjonariusze wynieśli ich i zawieźli na komisariat. Pozostali protestujący chcą się przenieść w to miejsce - relacjonowała około godz. 18.30 Natalia Skawińska, reporterka TVN24.

24 zatrzymanych

Policja potwierdza, że łącznie dokonano zatrzymań 24 osób. - 22 osoby zostały doprowadzone do komendy w związku z popełnieniem przestępstwa z artykułu 193 kodeksu karnego, czyli naruszenia miru domowego. W tej chwili wykonywane są z nimi czynności - mówiła w czwartek wieczorem Edyta Wisowska z komendy na Ochocie.

Za naruszenie miru domowego grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo do roku więzienia.

Ponadto zatrzymano jeszcze dwie osoby z dwóch innych paragrafów, choć formalnie - jak podkreśla policja - żadna nie usłyszała jeszcze zarzutów. Jedną została zatrzymana za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza i znieważenie go, a drugą za naruszenie artykułu 224 kodeksu karnego. W artykule tym czytamy: "Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech".

Fiasko negocjacji

Część grupy zakończyła protest wcześniej, z własnej woli. - To ci, którzy byli na zewnątrz - mówiła po godz. 16.30 Skawińska. Wówczas policja spisała dane tych osób.

Przed godz. 15 rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska poinformowała, że odbyły się negocjacje z protestującymi. - Zaproponowaliśmy, że do ich wszystkich postulatów odniesiemy się do poniedziałku i wyślemy odpowiedź na wskazany adres. Powiedzieli, że w to nie wierzą - relacjonowała Malinowska.

Porozumienia nie było, ekolodzy nie odpuszczali, dlatego przed godz. 12 na miejscu zjawiła się policja.

Bronią Białowieży

Sam protest rozpoczął się o godzinie 9. Jego organizatorem jest organizacja Obóz dla Puszczy. Na miejscu było około 40 protestujących.

"Wycinka Puszczy Białowieskiej postępuje. Nie możemy bezczynnie patrzeć na dewastację ostatniego naturalnego lasu Europy" - przekonywali aktywiści, którzy

- Jest to symboliczna blokada Lasów Państwowych. Będziemy blokowali wejście do budynku do czasu usunięcia nas przez policję. Nie naruszamy miru domowego. Nadszedł czas, żeby wychodzić z lasu i protestować w miastach - powiedziała PAP Joanna Pawluśkiewicz z Obozu dla Puszczy.

Próba negocjacji

Ekolodzy chcą wycofania się z decyzji szefa Lasów Państwowych, która pozwala prowadzić cięcia na 2/3 powierzchni puszczy, wycofania harwesterów (czyli ciężkiego sprzętu używanego do wycinki) czy zaprzestania sprzedaży drewna z puszczy. Ich zdaniem, walka z kornikiem (o której mówią przedstawiciele Lasów i Ministerstwa Środowiska) to zasłona dla komercyjnej eksploatacji lasu. Aktywiści chcą też objęcia całej Puszczy Białowieskiej Parkiem Narodowym.

Jak powiedziała reporterka TVN24, przed godziną 13 do protestujących wyszedł pracownik Lasów Państwowych i zaprosił delegację aktywistów na rozmowy. - Do środa weszły trzy osoby. Negocjacje właśnie trwają, z udziałem policji - mówiła wówczas Skawińska.

Przepychanki z policją

Wcześniej atmosfera protestu była napięta. - Doszło do szarpaniny między ekologami a policjantami chcącymi usunąć osoby, które przykuły się i blokowały wejście do siedziby Lasów Państwowych - opisywała Skawińska. - Policjanci próbowali użyć siły, ostatecznie ustąpili, ale otoczyli budynek kordonem - dodawała.

Policja natomiast, w rozmowie z tvnwarszawa.pl, zapewniła, że protest przebiega spokojnie.

- Nikt nie został zatrzymany. Demonstracja jest spontaniczna. Jesteśmy na miejscu, zabezpieczamy miejsce i dbamy o bezpieczeństwo zarówno uczestników akcji, jak i osób postronnych - przekonywała rano Monika Brodowska z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.

Dopytywana o przepychanki między funkcjonariuszami a ekologami stwierdziła, że "ocena tego, czy doszło do przepychanek, czy też nie będzie możliwa po zakończeniu działań".

"Aktywiści robią show"

Rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska oznajmiła z kolei, że prowadzona przez aktywistów okupacja jest nielegalna.

- Manifestacja nie była zgłoszona. Trudno też mówić o spontanicznym proteście, jeśli przynieśli ze sobą beczkę wypełnioną betonem, czy rury, które wykorzystują w puszczy do protestów. Aktywiści, którzy dziś protestują nie przyszli rozmawiać, robią show, przy okazji uniemożliwiając wejście do siedziby. Poza tym hasło, z którym przyszli dotyczące utworzenia parku narodowego jest źle zaadresowane. To nie my decydujemy o utworzeniu parku narodowego - powiedziała.

Malinowska podkreśliła, że prowadzone w puszczy działania mają na celu ochronę zagrożonych siedlisk i są ukierunkowane na zachowanie bezpieczeństwa publicznego, co - jak dodała - jest zgodne z postanowieniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z lipca bieżącego roku. Nakazano w nim natychmiastowe wstrzymanie wycinki w Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych. Dopuszczone zostało jednak usuwanie drzew ze względów bezpieczeństwa.

Przed Trybunałem odbyły się już dwa wysłuchania dotyczące lipcowej decyzji i tego, czy Polska się do niej stosuje. Na razie nie zapadło rozstrzygniecie w tej sprawie. Komisja Europejska chce też ukarania naszego kraju karami finansowymi za prowadzenie wycinki w puszczy.

12 grudnia Trybunał Sprawiedliwości ma pochylić się nad istotą sporu między Polską i Komisją Europejską co do tego, czy zwiększona wycinka narusza postanowienia dyrektyw ptasiej i siedliskowej.

kw/PAP/mś/ran/b

Pozostałe wiadomości

Na Piaskach zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden z nich wpadł na torowisko i przewrócił sygnalizator. Jedna osoba została przebadana w karetce.

"Siła uderzenia wyrzuciła samochód na torowisko"

"Siła uderzenia wyrzuciła samochód na torowisko"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił wyrok dotyczący decyzji środowiskowej dla Wschodniej Obwodnicy Warszawy. Sporem o to, który z oddziałów Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska powinien wydać decyzję dla brakującego fragmentu obwodnicy, ponownie będzie musiał zająć się Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Wschodnia Obwodnica Warszawy w zawieszeniu. Kolejny wyrok oddala rozpoczęcie budowy

Wschodnia Obwodnica Warszawy w zawieszeniu. Kolejny wyrok oddala rozpoczęcie budowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po wykreśleniu z rejestru zabytków najstarszej czynszówki na warszawskiej Woli, Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wpisu do rejestru zabytków reliktów kamienicy przy Łuckiej 8. Do czasu zakończenia procedury budynek jest objęty ochroną tymczasową.

Konserwator reaguje w sprawie najstarszej kamienicy na Woli. Dostała tymczasową ochronę

Konserwator reaguje w sprawie najstarszej kamienicy na Woli. Dostała tymczasową ochronę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

23-latek sam wpędził się w kłopoty, dosłownie. Jak podała policja, w obszarze zabudowanym pędził z prędkością 131 kilometrów na godzinę. Spotkanie z funkcjonariuszami uszczupliło stan jego konta o 2500 złotych, przybyło mu też punktów karnych. Stracił prawo jazdy.

Pędził 131 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym

Pędził 131 kilometrów na godzinę w obszarze zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Awanturujący się w samolocie pasażer nie odleciał z Lotniska Chopina. Zamiast tego trafił do izby wytrzeźwień. "Dowieziony samochodem, a nie samolotem, z pomocą strażników miejskich, a nie pilotów" - podała straż miejska.

Pijany awanturował się na pokładzie. Z Okęcia nie odleciał, pojechał na Kolską

Pijany awanturował się na pokładzie. Z Okęcia nie odleciał, pojechał na Kolską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Otwocku pieszy przebiegał przez pasy i został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Za całe zajście obwiniał kierowcę. Przejście było objęte monitoringiem, a zarejestrowane wideo rozwiało wątpliwości policji. 23-letni pieszy został ukarany mandatem. Policja pokazuje też nagranie ze zdarzenia.

Przebiegał przez pasy tuż przed autem, został potrącony i obwiniał kierowcę. Monitoring wszystko wyjaśnił

Przebiegał przez pasy tuż przed autem, został potrącony i obwiniał kierowcę. Monitoring wszystko wyjaśnił

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała w czwartek, że wyznaczono termin ekstradycji Łukasza Ż. Niemcy zgodziły się wydać polskim służbom podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na Trasie Łazienkowskiej, do którego doszło w połowie września.

Ekstradycja Łukasza Ż. Jest zgoda niemieckiego sądu na wydanie Polsce sprawcy wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Ekstradycja Łukasza Ż. Jest zgoda niemieckiego sądu na wydanie Polsce sprawcy wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali trzy kobiety z uczelni w Odessie. Jak ustalili, w zamian za łapówkę chciały uzyskać fałszywe dokumenty ukończenia studiów w Collegium Humanum dla ponad 60 osób. Usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Trzy kobiety z uniwersytetu w Odessie zatrzymane w sprawie Collegium Humanum

Trzy kobiety z uniwersytetu w Odessie zatrzymane w sprawie Collegium Humanum

Źródło:
PAP

Na Krakowskim Przedmieściu trzy sceny - muzyczna, taneczne i dziecięca - oraz kolorowe parady. Na Cytadeli Warszawskiej wyjątkowy koncert folkowy i możliwość darmowego zwiedzenia znajdujących się tam dwóch muzeów. W Łazienkach Królewskich pokazy kawaleryjskie. Warszawskie instytucje przygotowały szereg atrakcji z okazji 106. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. Oto przegląd najważniejszych.

Radosne świętowanie niepodległości. 11 listopada w Warszawie

Radosne świętowanie niepodległości. 11 listopada w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Schronisko na Paluchu udostępniło zdjęcie biało-czarnego koziołka, który został znaleziony na ulicy Głębockiej. Zwierzęciem zaopiekowała się na razie Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego.

Koziołek znaleziony na ulicy. Na właściciela czeka na uczelni

Koziołek znaleziony na ulicy. Na właściciela czeka na uczelni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna zatrzymali do kontroli 21-latka kierującego bmw. Auto nie miało przedniej rejestracji i było niesprawne technicznie. Mężczyzna wrócił do stolicy biedniejszy o 1500 złotych i bez dowodu rejestracyjnego.

Nie miał przedniej tablicy rejestracyjnej. "Nie był w stanie tego wyjaśnić"

Nie miał przedniej tablicy rejestracyjnej. "Nie był w stanie tego wyjaśnić"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rok temu zmarła mama ośmioletniego Emila. Później okrutną diagnozę usłyszał również jego tata - u ojca chłopca zdiagnozowano nowotwór płuc w zaawansowanym stadium. Umierający ojciec szuka teraz dla swojego synka nowej, kochającej rodziny. Materiał "Uwagi!" TVN.

Ciężko chory ojciec szuka kochającej rodziny dla swojego ośmioletniego synka

Ciężko chory ojciec szuka kochającej rodziny dla swojego ośmioletniego synka

Źródło:
TVN Uwaga!

Straż Graniczna w Warszawie zatrzymała czterech cudzoziemców. To efekt kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy na terenie stolicy i powiatu pruszkowskiego.

Przebywali w Polsce nielegalnie. Czterech cudzoziemców zatrzymanych

Przebywali w Polsce nielegalnie. Czterech cudzoziemców zatrzymanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stanowisko wiceprezydenta pozostaje nieobsadzone. Zgodnie z umową powinno przypaść osobie z klubu Polski 2050. Tu kandydatem jest Jacek Wiśnicki, który obecnie pracuje w Centrum Komunikacji Społecznej. - Jestem kandydatem, ale na dziś przede wszystkim jestem urzędnikiem stołecznego ratusza - podkreślił sam zainteresowany.

Fotel wiceprezydenta stolicy pozostaje nieobsadzony. Kto może go zająć?

Fotel wiceprezydenta stolicy pozostaje nieobsadzony. Kto może go zająć?

Źródło:
PAP

Z nowej trasy tramwajowej do Wilanowa skorzystało w tydzień prawie pół miliona osób. Prawie 75 tysięcy pasażerów podróżowało nią w dniu otwarcia. Największą popularnością cieszy się przystanek Miasteczko Wilanów. Z kolei z dwóch linii obsługujących trasę: 14 i 16, ta druga ma więcej podróżnych.

Wyniki nowej trasy tramwajowej do Wilanowa

Wyniki nowej trasy tramwajowej do Wilanowa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd Okręgowy w Ostrołęce skazał 42-letniego Andriego I. na 25 lat więzienia. Jak wynika z ustaleń prokuratury, I. zadał 30 ciosów ostrym narzędziem 56-letniemu rodakowi. Poszkodowany zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Wyrok nie jest prawomocny.

"30–krotnie ugodził pokrzywdzonego ostrym narzędziem". Mężczyzna zmarł. Jest wyrok

"30–krotnie ugodził pokrzywdzonego ostrym narzędziem". Mężczyzna zmarł. Jest wyrok

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Odblokowano już drogę krajową numer 50 po czołowym zderzenia auta dostawczego z osobowym, do którego doszło w miejscowości Ostrówek. Co najmniej jedna osoba została ranna.

Czołowe zderzenie auta dostawczego z osobowym

Czołowe zderzenie auta dostawczego z osobowym

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Śródmiejscy policjanci zatrzymali 24-latka podejrzanego o rozbój. W rozmowie z policjantami tłumaczył, że pokłócił się z dziewczyną, po czym zaatakował przypadkowego mężczyznę, próbując ukraść mu słuchawki.

Zaatakował przechodnia, bo "chwilę wcześniej pokłócił się z dziewczyną"

Zaatakował przechodnia, bo "chwilę wcześniej pokłócił się z dziewczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl