Video ("Według zeznań świadka, kierował Robert N."): 1293190
Mamy zeznanie świadka, które wskazuje, że to Robert N. siedział za kierownicą BMW - podała warszawska prokuratura. Śledczy nie chcą potwierdzić, że chodzi o pasażera, który siedział obok kierowcy podczas szalonej jazdy po Warszawie.
News (Pirat fingował kradzieże aut? Prokuratura sprawdza umorzone sprawy ): 125846- Mogę potwierdzić, że najprawdopodobniej za kierownicą tego samochodu siedział Robert N. Mogę także potwierdzić, że mamy dowód, zeznanie świadka, który wskazuje, że za kierownicą siedział Robert N. – powiedział TVN 24, Przemysław Nowak, rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej.
Czy tym świadkiem jest Marcin C., pasażer BMW, jak wynika z nieoficjalnych informacji TVN 24? - Szczegółów dotyczących świadka nie ujawniamy – uciął Nowak.
We wtorek ruszyło śledztwo
Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie mężczyzny we wtorek. Postępowanie dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do ośmiu lat więzienia.
Jednak - jak poinformował w środę Nowak - nie ma podstaw do zatrzymania kierowcy. Rzecznik prokuratury zaznaczył, że "nie jest oczywiste, by kierowca popełnił przestępstwo." - Prokurator nie podejmuje pochopnych decyzji - tłumaczył.
W niedzielę na podstawie zapisów monitoringu policja wytypowała nazwiska dwóch osób, które mogły siedzieć za kierownicą BMW M3.W poniedziałek Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji poinformował, że policja ustaliła tożsamość kierowcy.
Niebezpieczna jazda
Kilkunastominutowy film pojawił się w internecie w piątek. Widać na nim, jak kierowca łamie wiele przepisów m.in. ściga się z motocyklami, jedzie pod prąd, wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle, prowadzi z dużą prędkością slalomem między innymi autami.
Biegły sądowy, który widział nagranie, ocenił, że kierowca BMW musiał w niektórych miejscach jechać około 200 km/h.
Video (Rajd po Warszawie opublikował w internecie najprawdopodobniej sam kierowca): 1291519b