Most Śląsko-Dąbrowski nie będzie otwarty w godzinach szczytu mimo tego, że po pożarze zamknięta została inna stołeczna przeprawa, most Łazienkowski. Warszawscy kierowcy krytykują decyzję ratusza.
O tym, że most Śląsko-Dąbrowski pozostanie zamknięty, pisaliśmy już w niedzielę na tvnwarszawa.pl - czytaj więcej. Zdaniem ratusza, jego otwarcie w godzinach szczytu spowodowałoby jeszcze większe utrudnienia.
Stołeczni kierowcy, z którymi rozmawiał reporter tvnwarszawa.pl, są innego zdania.
- Uważam, że powinien być dawno otwarty dla prywatnych samochodów. Teraz tym bardziej powinien być otwarty całą dobę, a nie tylko w określonych godzinach - ocenia jeden z kierowców.
- Tragedia! Po godzinach szczytu do czego on jest potrzebny? Do spacerowania? Bez sensu - dodaje inny kierujący.
Decyzję ratusza popiera za to warszawski taksówkarz. - Nie będzie przynajmniej korków z rana. Będzie można przejechać - mówi w rozmowie z reporterem tvnwarszawa.pl.
Kierowcy podkreślają, że przy remoncie Łazienkowskiego trzeba będzie "jakoś sobie radzić". - Będę szukał objazdów, ewentualnie przesiądę się do komunikacji miejskiej - deklaruje jeden z nich. To ostatnie rozwiązanie doradza stołeczny ratusz.
Zakaz wjazdu
Kierowcy nie mogą wjeżdżać na wiadukt łączący tunel trasy W-Z z mostem Śląsko-Dąbrowskim w godzinach szczytu, rano między 6 a 10 i po południu między 15 a 19. Zabrania tego słynny piętrowy znak tuż przy przystanku komunikacji miejskiej.
ep/lulu