27-letni Mariusz G. ukradł kurtkę. Miał pecha, bo zdarzenie zarejestrowały kamery. Policjanci zaczęli go szukać. I znaleźli w najmniej spodziewanym miejscu.
W kieszeni kurtki znajdował się portfel, a w nim karta płatnicza.
"Nieznany jeszcze wtedy sprawca posłużył się skradzioną kartą dokonując za jej pomocą nieuprawnionej transakcji w sklepie na kwotę 500 złotych" - podaje Komenda Stołeczna Policji.
Nie mogąc namierzyć złodzieja. policjanci zdecydowali się na opublikowanie wizerunku mężczyzny. Zadziałało: zadzwoniła osoba, która rozpoznała Mariusza G.
Mając nazwisko, policjanci ustalili, że G... jest już w areszcie. "Śródmiejscy policjanci odnaleźli 27-latka w jednym z aresztów, gdzie przebywa w związku z zarzutami dotyczącymi innego przestępstwa" - poinformowała policja.
Mężczyzna przyznał się do winy. Za kradzież grozi mu do pięciu lat więzienia. kz/r