104 włamania w ciągu dwóch dni - taki wynik mieli osiągnąć dwaj mężczyźni.
Jeden z nich - według policji - miał wcześniej pracować jako kurier w firmie, która zajmowała się dostarczaniem paczek.
"W trakcie pracy uzyskał dane, służące do otwierania tych urządzeń. W firmie kurierskiej 19-latek nie zagrzał miejsca zbyt długo, bo już po tygodniu się zwolnił, jednak dane dostępowe pozostały w jego posiadaniu i nadal były aktywne" - czytamy w policyjnym komunikacie.
"Siedział w samochodzie, czekając na łupy"
Były kurier o pomyśle wyjmowania przesyłek z automatów, opowiedział koledze. Według policji, pomysł bardzo się mężczyźnie spodobał i do razu chciał go zrealizować.
"Z ustaleń policjantów wynika, że 19-latek początkowo nie chciał udostępnić loginu i hasła, jednak po krótkim czasie to zrobił" - relacjonują mundurowi. I dodają, że między mężczyznami mogło dojść do konfliktu. Jeden miał grozić drugiemu. "19-latek wynajął wówczas samochód i pokazał swojemu starszemu koledze całą procedurę otwierania przegródek w automatach, po czym, jak tłumaczył, w dalszej kolejności siedział w samochodzie, czekając na łupy" - opisuje policja w komunikacie.
Mieli kraść w dwóch dzielnicach
Według policji, 25-latek otwierał drzwiczki po kolei, w automatach na Ochocie i Ursynowie. To, co zabrał, przynosił do samochodu, w którym czekał kolega. Razem pojechali w odosobnione miejsce i rozpakowali paczki. To, co im się podobało, zostawili sobie, a to, czego nie chcieli, wyrzucali. Wartościowe rzeczy sprzedawali w lombardach.
Na tym jednak nie koniec. "Zawartość paczki przeznaczonej dla kogoś innego jest zagadką dla osoby postronnej ale mężczyźni nie chcieli pozostawiać wszystkiego przypadkowi. Jeden z nich zamawiał przez internet drogą odzież i sprzęt elektroniczny, które miały być dostarczone przesyłką pobraniową do wskazanego przez nich automatu do odbierania paczek. Wówczas, mając dokładne informacje o lokalizacji i zawartości przesyłki doskonale wiedzieli jaki będzie ich cel" - podaje policja.
Policja ujawniła między innymi telefony komórkowe, akcesoria GSM, gadżety motoryzacyjne, podczas przeszukań w mieszkaniach obu mężczyzn.
Ostatecznie usłyszeli 104 zarzuty włamania, poprzez pokonanie zabezpieczeń elektronicznych. Jeden przyznał się od razu, drugi twierdził że nie ma nic wspólnego z tymi zdarzeniami. Póki co, obaj zostali aresztowani na 2 miesiące. Grozi im 10 lat więzienia.
Informowaliśmy o odzyskaniu skradzionych samochodów:
em/r
Policja odzyskała skradzione w Niemczech auta (wideo bez dźwięku)
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Stołeczna Policji