- Podwyżki są konieczne, bo dzielnicy brakuje pieniędzy - tak w skrócie można opisać tłumaczenia burmistrza Śródmieścia, który na wtorkowej sesji odpowiadał na pytania mieszkańców w sprawie podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste. Zdaniem opozycji, tak ogromne podwyżki to skandal.
- W operatach szacunkowych, których dzielnica używa jako podstawy podwyżek, jest wiele błędów. Średnio są o kilkadziesiąt procent wyższe niż kontroperaty robione przez mieszkańców - denerwuje się Grzegorz walkiewicz, radny SLD. Ale nie tylko wysokość podwyżek wzbudza złość u radnych i mieszkańców.
Podwyżki po wyborach
- Tryb powiadamiania również budzi zastrzeżenia. Decyzje były podejmowane pod koniec ubiegłej kadencji, ale mieszkańcy pisma otrzymywali dopiero po wyborach - zauważa Krzysztof Górski, radny PiS.
Jednak decyzji o podwyżkach bronili radni PO. - Nie może być tak że część mieszkańców płaci olbrzymie opłaty z tytułu mieszkania w Śródmieściu, a pozostali nie. Podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste nie było od 18 lat. Ktoś wreszcie musiał podjąć tą trudna i niepopularną decyzję - mówi Daniel Łaga, radny PO.
Moga iść do sądu
Co mogą zrobić mieszkańcy, którzy już otrzymali podwyżkę. - Można uruchomić procedurę odwoławczą. Trzeba zlecić sporządzenie kontroperatu, na którego podstawie można walczyć w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Jeśli nasze odwołanie nie zostanie rozpatrzone po naszej myśli, mozna jeszcze pójść do sądu - tłumaczy Marcin Badowski, prawnik, ekspert prawa lokalowego.