Uruchomienie linii Szybkiej Kolei Miejskiej na Lotnisko Chopina wciąż budzi kontrowersje. Zdaniem ekspertów, jej koszty są nie lada problemem dla miasta. Ratusz odpowiada: - To nie jest wyłącznie pociąg na lotnisko.
O tym, że liczba pasażerów, którzy dojeżdżają na Okęcie jest alarmująco niska, pisaliśmy pod koniec września. Dyskusja przewija się także przez łamy "Gazety Stołecznej" i portalu Rynek Kolejowy. To właśnie w rozmowie z branżowym serwisem temat skomentował dr Michał Wolański, adiunkt w Katedrze Transportu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie dla RK. - Dużym problemem są koszty SKM na lotnisko. Pociągi są ogromne, jeżdżą puste, ale są elementem projektu unijnego i niewiele da się z tym zrobić. Jeśli nie ma pewności, co do popytu, należy kupować mniejszy tabor - tak zrobiono między innymi na Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej, zresztą po rekomendacjach mojego zespołu. To swoisty paradoks, że w Warszawie raz się kupuje pojazdy za małe, a raz za duże - skwitował Wolański.
Lepiej dla Rakowca? Zarząd Transportu Miejskiego odbija piłeczkę. Jak mówi Leszek Ruta, dyrektor ZTM, zakup był poprzedzony analizami. - Zakup pojazdów dofinansowany jest przez Unię Europejską w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, więc sam fakt uzyskania dofinansowania i akceptacji UE oznacza, że takie rozwiązanie uznano za zasadne. 6-wagonowe pojazdy typu ELF mają nominalną pojemność (łączna liczba miejsc) większą niż pociągi zestawione z dwóch 3-wagonowych jednostek typu 14WE – komentuje dla Rynku Kolejowego Ruta. I dodaje, że nigdy nie było zakładane maksymalne obłożenie pociągu pasażerami na końcowym odcinku. A jego rola miała być nieco inna.
- Podstawową rolą było pełniejsze włączenie kolei w system komunikacji miejskiej poprzez znaczącą poprawę komunikacyjnej obsługi Rakowca, Mokotowa i Służewca – twierdzi dyrektor ZTM.
Więcej wsiadających Zarząd przekonuje, że od momentu uruchomienia połączenia lotniskowego wpłynęło wiele pozytywnych sygnałów od pasażerów korzystających z dojazdu na Służewiec. Według pomiarów prowadzony przez ZTM w ciągu dnia powszedniego (w godz. 6 – 22) z pociągów SKM i KM (tylko nowej linii KML) na Służewcu wysiadły 1404 osoby. Najwięcej osób wysiadało z pociągów w godzinach porannego szczytu.
Takie same badania przeprowadzone zostały także po dwóch miesiącach funkcjonowania nowych połączeń kolejowych. Wówczas na Służewcu w ciągu dnia powszedniego z pociągów wysiadły 832 osoby. "Zwiększyła się także, i to znacznie, liczba osób wsiadających do pociągów linii S2, S3 i KML. W ciągu dnia powszedniego (także w godz. 6 – 22) na Służewcu wsiadło do nich 1736 osób. Dla porównania – po dwóch miesiącach funkcjonowania połączeń tzw. "lotniskowych" do pociągów wsiadło 1418 osób" – informuje ZTM.
Czekają na tunel Ale zaraz zaznacza, że "nieco" mniejszą frekwencję mają pociągi na odcinku do Lotniska Chopina. "Zasadniczym powodem takiego stanu rzeczy jest brak wygodnego dojścia z terminalu lotniczego do stacji kolejowej, a to jest spowodowane trwającą modernizacją starego terminalu, w pobliżu którego znajduje się stacja. Od początku października dojście z terminalu lotniczego do stacji kolejowej jest uciążliwe. Zanim podróżny dotrze na peron – mając do przejścia kilkaset metrów – mija postój taksówek i przystanki autobusowe. Z tego powodu znaczna część pasażerów wybiera inne środki transportu. Sytuacja poprawi się dopiero po zakończeniu przebudowy terminala. Wtedy pasażerowie będą mogli przejść do stacji kolejowej bezpośrednio tunelem – bez wychodzenia na zewnątrz" – przekonuje ZTM.
ran/roody
Źródło zdjęcia głównego: ZTM