Drony pomagają policjantom wypatrzeć kierowców łamiących przepisy. I nie chodzi tylko o te najbardziej oczywiste, jak przejazd na czerwonym świetle. Jak pokazują policjanci z Piaseczna, urządzenie widzi także, gdy kierujący korzysta podczas jazdy ze smartfona w sposób niezgodny z przepisami. Przekonało się o tym 13 kierowców.
"Kierującemu zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku" - ten przepis powinien być znany kierowcom, ale przez wielu - jak wskazują funkcjonariusze - często jest bagatelizowany.
Policjanci z Piaseczna przy pomocy dronów przeprowadzili akcję wymierzoną w korzystających ze smartfona podczas prowadzenia samochodu. - Przy współpracy ze Służbą Ratownictwa Specjalistycznego w akcji wykorzystany został dron z zoomem pozwalającym na dokładną obserwację zachowań kierujących, którzy – jak się okazało – bardzo często korzystają z telefonów komórkowych, szczególnie stojąc w korku - przekazała w komunikacie aspirant Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
I przypomniała, że oczekiwanie na zmianę światła na sygnalizatorze lub zator uliczny to wciąż sytuacje, kiedy pojazd znajduje się w ruchu, zatem kierujący nie może zajmować swojej uwagi niczym innym niż prowadzenie pojazdu.
500 złotych mandatu i 12 punktów karnych
W wyniku przeprowadzonej z użyciem dronów akcji ci, którzy popełnili wykroczenia, musieli liczyć się z konsekwencjami. Funkcjonariusze nałożyli tego dnia 13 mandatów karnych. Każdy opiewał na 500 złotych. Dodatkowo kierowca otrzymywał 12 punktów karnych.
- Nie o mandat jednak tu chodzi, a o nasze bezpieczeństwo. Pamiętajmy, że rozmowy telefoniczne, pisanie esemesów czy śledzenie aktywności znajomych na Facebooku zmniejszają uwagę za kierownicą, a co za tym idzie – zwiększa ryzyko wypadku. To poważne wykroczenie, które ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo nas samych oraz innych uczestników ruchu drogowego - podsumowała w komunikacje policjantka.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Piaseczno