Rydwan królewski, wielbłądy, smok i tysiące warszawiaków, których nie odstraszyła kiepska pogoda. Tak wyglądały główne uroczystości święta Trzech Króli. Kolory orszak przeszedł z pl. Zamkowego Królewskim Przedmieściem na pl. Piłsudskiego.
Orszak, który w południe wyruszył z pl. Zamkowego, po godzinie dotarł do symbolicznej stajenki ustawionej na pl. Piłsudskiego. Tam wszyscy uczestnicy pokłonili się Dzieciątku. Po zakończeniu pochodu można było jeszcze zostać na wspólne kolędowanie z góralską kapelą z Istebnej.
Zaczęli modlitwą
Na placu Zamkowym mimo deszczowej pogody zebrały się tłumy. Przyszły całe rodziny z dziećmi, wiele osób włożyło przygotowane przez organizatorów papierowe korony i śpiewało kolędy.
Uroczystości rozpoczeły się od modlitwy "Anioł Pański", którą poprowadził metropolita warszawski kard. Nycz. Po niej orszak wyruszył w stronę pl. Piłsudskiego.
Afryka się podobała
Prowadząili go Trzej Królowie symbolizujący trzy kontynenty - Europę, Azję i Afrykę. - Największe zainteresowanie wzbudzała bardzo kolorowa część afrykańska - relacjonowała reporterka TVN 24 Małgorzata Telmińska.
W orszaku można było też podziwiać rydwan królewski, którym poruszał się Król Europejski, wielbłądy Króla Afrykańskiego i smok chiński Króla Azjatyckiego. Tradycyjnie na trasie znalazły się również sceny tematyczne: dialog z Aniołem Bożym, Republika Przyjemności, Walka Aniołów ze Złem i Dwór Heroda.
Zbierają na stypendia
Jak poinformował zastępca dyrektora fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" ks. Dariusz Kowalczyk, dzisiaj wolontariusze fundacji będą zbierać pieniądze na stypendia dla uzdolnionej ubogiej młodzieży.
PAP/bako/js