Duży element odpadł od elewacji Muzeum Historii Żydów Polskich Polin na Muranowie. Placówka powołała specjalny zespół, który ma wyjaśnić, dlaczego doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
- Dwumetrowy, szklany panel elewacji spadł z dużej wysokości nad samym wejściem głównym, od strony ul. Zamenhofa. Wokół wciąż leżą drobne kawałki szkła - podał w czwartek rano Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
"Nie znamy przyczyny"
Do zdarzenie doszło w środę po południu. - Doszło do pęknięcia szklanego panelu na elewacji budynku. Nikt nie został poszkodowany. Panele wykonane są ze szkła bezpiecznego, które niezależnie od powodu ich uszkodzenia, rozpada się na drobne kawałki - tłumaczy Grzegorz Tomczewski z działu komunikacji muzeum. - Nie znamy przyczyny tego zdarzenia. Natychmiast powołaliśmy wewnętrzny zespół do wyjaśnienia sprawy i skontaktowaliśmy się z wykonawcą elewacji - dodaje.
Nasz rozmówca zapewnia, że elewacja budynku została wykonana zgodnie z obowiązującymi normami, z materiałów wysokiej klasy. - Posiada wszelkie wymagane prawem odbiory. Dodatkowo regularnie co sześć miesięcy przechodzi przegląd, ostatni miał miejsce w tym roku 26-28 kwietnia i – podobnie jak poprzednie – nie wykazał żadnych nieprawidłowości - przekonuje Tomczewski.
Dorota Keller-Zalewska, zastępca dyrektora muzeum ds. administracyjnych zapewnia, że budynek jest bezpieczny, a do odpadnięcia elementu elewacji doszło pierwszy raz.
Wyjątkowa architektura
Budynek Muzeum Historii Żydów Polskich jest niemal nowy, jego budowę zakończono w 2013 roku. Zaprojektowany przez Fina Rainera Mahlamäkiego gmach ma wyjątkową architekturę.
Zewnętrzna część muzeum została pokryta panelami, na których umieszczono hebrajskie i łacińskie napisy. W holu znajduje się najbardziej spektakularna część budynku - pofalowana, krzywolinijna ściana, nawiązująca do rozstępującego się przed Żydami wodami Morza Czerwonego.
Obiekt i ekspozycja kosztowały łącznie ok. 325 mln złotych (odpowiednio: 180 i 145 mln).
b//ec