Zdjęcia kobiety z ranami na przedramieniu opublikował jeden z lokalnych portali. Straż miejska potwierdza, że wpłynęła do niej informacja o barszczu Sosnowskiego na brzegu Wisły.
- Dostaliśmy zgłoszenie w piątek ok. godz. 21. Dziś strażnicy mają pojechać na miejsce, żeby odnaleźć tę roślinę - mówi nam Katarzyna Dobrowolska z biura prasowego straży.
I dodaje, że straż sama nie zajmuje się wycinaniem tej rośliny. Zobowiązany do tego jest do tego właściciel terenu, na którym znajduje się roślina.
- Od razu po jej odnalezieniu strażnicy powiadomią właściciela, bądź zarządcę terenu o konieczności jej usunięcia - przekonuje strażniczka.
Przypomina koper
Barszcz Sosnowskiego to bardzo agresywna roślina, która może pojawić się niemal wszędzie. Wydzielane przez nią olejki eteryczne w kontakcie ze skórą powodują bolesne oparzenia.
Pierwsze objawy poparzenia barszczem pojawiają się dopiero po upływie kilku godzin. W przypadku, kiedy doszło do kontaktu z rośliną należy jak najszybciej udać się do lekarza. Najlepiej przemyć skórę wodą z mydłem i unikać słońca przez co najmniej 48 godzin. Groźny jest przede wszystkim sok rośliny i wydzielina włosków jakimi jest pokryta.
Kwiaty barszczu Sosnowskiego przypominają wyglądem kwitnący koper. Mogą mieć do czterech metrów wysokości.
PRZED BARSZCZEM SOSNOWSKIEGO OSTRZEGALIŚMY JUŻ W CZERWCU
ep/b