47-letni mężczyzna, który uciekał przed policją w Grodzisku Mazowieckim usłyszał zarzuty. Gdy go ujęto, miał na sobie mundur przypominający policyjny, choć funkcjonariuszem nie był.
O pościgu policyjnym w Grodzisku Mazowieckim pisaliśmy w sobotę. Wówczas funkcjonariusze dostali zgłoszenie o aucie cywilnym, w którym znajdują się osoby w mundurach policyjnych.
Sprawa rozwojowa
Po pościgu zatrzymali auto, a potem jedną osobę. Reszta uciekła.
- Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli policyjnej, został zwolniony do domu – informuje Katarzyna Zych z policji w Grodzisku Mazowieckim.
Dodaje, że osoby, które uciekły z auta, nie zostały zatrzymane. - Zarzuty mogą być rozszerzone. Sprawa jest rozwojowa – przyznaje Zych.
Czterominutowy pościg
Policja otrzymała zgłoszenie o samochodzie cywilnym, którego kierowca używa sygnałów świetlnych w celu zatrzymania innych. Policjanci namierzyli samochód, jednak kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Pościg trwał cztery minuty. Zatrzymany kierowca, 47-latek, ubrany był w strój przypominający policyjny.
Pisaliśmy też o policyjnym pościgu na Ochocie:
kz/mś
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl