Na Pradze w samym środku nocy policjanci walczą o życie niespełna dwudziestoletniego mężczyzny. Ten na widok policjantów połknął najprawdopodobniej duże ilości narkotyku. Wszystko zaczęło się od zwyczajnej kontroli.
Mężczyzna powoli traci przytomność, nie wiadomo co było w torebce, którą połknął, policjanci wzywają pogotowie. Okazuje się, że chłopak udawał omdlenie - do niczego sie nie przyznaje. Wkrótce czeka go wizyta w szpitalu, lekarze sprawdzą, co mężczyzna połknął.
Młodzi dilerzy
Jesteśmy, wspólnie z policją zaledwie kilkanaście metrów od domu dilera narkotyków. Policjanci czekają na pierwszych tej nocy klientów. Jak tylko wyjdą, pojedziemy za nimi.
Mężczyźni wsiadają do autobusu, za nimi jeden z policjantów. Wybierają się na imprezę, było im potrzebne "zaopatrzenie". Funkcjonariusze znajdują przy nich duże ilości marihuany. Wszyscy zatrzymani tej nocy nie skończyli nawet 20 lat.
Leszek Dawidowicz
ec