Największa pod względem liczby mieszkańców dzielnica (230 tys. mieszkańców) nie ma jednego ratusza. Od lat biura rozsiane są po całej dzielnicy. Żeby załatwić jedną sprawę, mieszkańcy muszą czasem kursować miedzy nimi. Ale nowy ratusz to wydatek rzędu ok. 100 mln zł.
- To kluczowa inwestycja dla dzielnicy. Nowy ratusz to wygoda i obniżenie kosztów obsługi mieszkańców - stwierdził Krzysztof Skolimowski, wiceburmistrz Mokotowa (PO). - Budowa została zablokowana jeszcze w poprzedniej kadencji. Chcieliśmy przywrócić ją do planu. Rozwiązaliśmy nawet problemy z działką.
Ale pieniędzy na razie nie ma, więc budowa znów się odsuwa. - Nie umiecie realizować inwestycji - zarzucał Mariusz Ciechomski przewodniczący klubu PiS. - Mieszkańcy potrzebują ratusza. Dobrze, że chociaż przeprojektowano go, bo w poprzednim projekcie to było centrum handlowe - mówił. - Wtedy i teraz jest dobrze zaprojektowany - odpierał wiceburmistrz.
Burmistrz: będzie SKM, mieszkańcy: co z ulicami?
Ale nie tylko nowy ratusz podzielił gości. Po pytaniach od widzów wypłynął temat komunikacji.
- Budujemy przedłużenie al. KEN, połączenie z Ursynowem. Kolejna inwestycja to ulica Cybernetyki: ramię łączące Mokotów z Włochami - chwalił się Skolimowski. - Po przebudowie pętli na Służewcu poprawi się też komunikacja tramwajowa. Będzie uruchomione nowe połączenie SKM, które skomunikuje Służewiec Przemysłowy z centrum. Termin jest uzależniony od budowy łącznicy między lotniskiem Chopina a koleją Radomską, ale SKM podpisało dziś umowę na zakup nowych pociągów - oznajmił.
Widzom jednak to nie wystarczyło. - Kiedy będzie poszerzona Wołoska? Korki straszliwe się tworzą - pytali mokotowianie, Marek i Mariusz. - Na razie zabrano nam autobus 524 i tramwaj 10.
- Należy wsiąść do 218 i przesiąść się do metra, które jest najsprawniejszym środkiem komunikacji - radził Skolimowski. - Na razie budujemy arterie, które wymieniłem. Natomiast prace planistyczne oczywiście się toczą - próbował wybrnąć.
- Jedyne wyjście to zbudować publiczne podziemne parkingi i stawiać na komunikację szynową. Oznacza to więcej połączeń. Trzeba likwidować paradoksy np. skrzyżowania Wołoskiej z Racławicką. Tam gdzie można wyrównać drogi, trzeba je wyrównać, budować tam gdzie trzeba, a część ulic wpuścić w tunel - mówił Ciechomski.
- Ja jako mieszkaniec mam pretensję do jakości asfaltu. Na rogu Narbutta i Kazimierzowskiej powstała ogromna wyrwa. Została ogrodzona i nic z tym nie jest zrobione - mówił Stanisław Onyszkiewicz ze stowarzyszenia "Moja Narbutta". - Staramy się remontować jak najlepiej, wyrwy usuwamy systematycznie - odpowiadał wiceburmistrz.
- Na progach zwalniających na ulicy Lutocińskiej regularnie tworzą się wyrwy bo służy ona za skrót między Domaniewską a Niepodległości - opowiadała Iwona, mieszkanka ul. Lutocińskiej. - Urzędnicy mówią, że to nie jest problem. Czy ktoś z urzędu najpierw mógłby pofatygować się, zanim odpowie mieszkańcom, że progi są dostosowane do ruchu na tej ulicy? - Sprawdzimy ten sygnał - mówił burmistrz. - I namawiam do kontaktów mailowych z urzędem - dodał.
Źródło zdjęcia głównego: | Met Office