Willa Chimera ma kolejną tajemnicę. Nikt jej nie wyjaśni, bo śledztwa nie będzie

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Tyle zostało ze słynnej willi w Milanówku
Tyle zostało ze słynnej willi w MilanówkuArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
wideo 2/3
Tyle zostało ze słynnej willi w MilanówkuArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Czy ktoś podpalił owianą złą sławą willę? To jedna z hipotez. Potwierdzić lub wykluczyć ją mogłoby jedynie policyjne dochodzenie, którego jednak nie wszczęto. Dwoje lokatorów Chimery zaginęło przed laty. Zagadki ich zniknięcia do dziś również nie udało się wyjaśnić.

Kwadratowy klocek ze zniszczonymi, osmolonymi oknami, w środku zwęglone stropy, a na zewnątrz stos spalonych mebli - tyle zostało z budynku zwanego Willą Chimera, choć do willi z prawdziwego zdarzenia zawsze mu było daleko. Wrażenie robić może już tylko lokalizacja w zabytkowej części Milanówka i piękna działka o powierzchni trzech tysięcy metrów kwadratowych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO

W czwartkowy wieczór willa zapłonęła. Z ogniem walczyło kilka zastępów straży pożarnej.

- Płonął pustostan o wymiarach 10 na 10 metrów - mówił nam dzień później Krzysztof Tryniszewski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim. Potem wyjaśnił: - Prawdopodobną przyczyną pożaru mogło być podpalenie. To budynek wolnostojący, murowany, niezamieszkały, więc trudno szukać innych przyczyń. Czy jednak tak rzeczywiście było, mogłoby ustalić jedynie dochodzenie pożarowe.

Takiego jednak nie będzie. - Willa jest własnością prywatną, ale nie ma osób pokrzywdzonych, które zgłosiłyby podpalenie. Policja nie będzie więc prowadzić w tej sprawie czynności dochodzeniowo-śledczych - poinformowała oficer prasowa grodziskiej policji Katarzyna Zych. - W rękach prywatnych, czyli tych osób zaginionych - doprecyzowała.

Dla strażaków to tylko "pustostan o wymiarach 10 na 10", ale progi Chimery skrywają swoje sekrety. Być może wraz z willą spłonęło rozwiązanie od lat nieodkrytej zagadki zaginięcia jej właścicieli: Elżbiety i Wiesława Drzewińskich. To jedna z najbardziej tajemniczych spraw kryminalnych ostatniego dwudziestolecia.

Zniknęli bez śladu

Małżeństwo Drzewińskich wprowadziło się do Chimery (Wiesław był spadkobiercą) w 2004 roku. Od 25 lat na parterze budynku mieszkał 64-letni Piotr B. z rodziną. Lokal otrzymał w kwaterunku. Liczył, że kiedyś będzie mógł wykupić dom za grosze. Niespodziewana przeprowadzka pokrzyżowała mu plany. Między sąsiadami dochodziło do kłótni, zdarzały się nawet groźby i rękoczyny, bo B. zamienił życie małżonków w koszmar.

Pierwsza zaginęła Elżbieta. 8 października 2006 roku wyszła na próbę chóru. Nigdy tam nie dotarła. Przepadła jak kamień w wodę, choć ktoś widział, jak siłą była wciągana do samochodu.

Rok później, 13 października 2007 roku, zniknął jej mąż Wiesław. Wyszedł z domu jedynie z telefonem. Nie zostawił żadnej wiadomości dla synów, choć zawsze to robił, gdy wychodził na dłużej.

Między Drzewińskimi a Piotrem B. dochodziło do kłótni, a nawet rękoczynówTVN24

Do trzech razy sztuka

Policja i prokuratura prowadzą nieudolne, pełne błędów śledztwo. Koncentrują się na życiu małżonków, choć B., ze względu na sąsiedzki konflikt, był oczywistym podejrzanym. Jedna z forsowanych hipotez jest taka, że Elżbieta odeszła od Wiesława, a ten później uciekł, bo sobie z tym nie poradził.

Piotr B. ma alibi, śledztwo zostaje umorzone, a nierozwikłana tajemnica wciąż budzi emocje wśród lokalnej społeczności. Na tyle duże, że poseł i późniejszy minister sprawiedliwości Andrzej Czuma oraz jego syn Krzysztof (jako asystent społeczny posła) doprowadzają do ponownego śledztwa. W Komendzie Stołecznej Policji formuje się specgrupa, która ma pomóc prokuraturze. Kolejne ustalenia spełzają jednak na niczym i śledztwo znów zostaje umorzone.

Tematem tajemniczego zniknięcia Drzewińskich nadal interesuje się prasa pisząc m.in. o "killerze z Milanówka", choć Piotrowi B. nigdy nie udowodniono żadnego zabójstwa.

Prokuratura zareagowała i po raz trzeci wszczęła śledztwo. W końcu nastąpił przełom - pojawił się wyczekiwany świadek.

Elżbieta i Wiesław zaginęli, do dziś nie odnaleziono ich ciałTVN24

Propozycja zabójstwa

- Piotr B. dwa razy złożył mi propozycję zabójstwa - powiedział śledczym Andrzej J. Twierdził, że pierwszą propozycję usłyszał w 2006 roku, gdy B. był już z sąsiadami na wojennej ścieżce. Pięć lat później Piotr B. miał mu z kolei proponować zabójstwo synów Drzewińskich: Piotra i Wiktora.

B. był niezadowolony z nieprawomocnej decyzji sądu o jego eksmisji z willi.

Jeden świadek to jednak mało. Dlatego prokuratura i Centralne Biuro Śledcze kreślą inny plan wyjaśnienia zagadki. Wkrótce Piotra B. odwiedzają przykrywkowi funkcjonariusze z litewskich służb specjalnych, którzy udają płatnych morderców. Pomaga im Andrzej J. i ukryte kamery. B. zostaje zdemaskowany. - Jest z tego piękny film z oskarżonym w roli głównej - mówi później w sądzie prokurator i autor aktu oskarżenia Robert Majewski.

Piotr B. nie został oskarżony o zabójstwo, tego nigdy mu nie udowodniono. Przed sądem odpowiadał jedynie za nakłanianie do zabicia małżonków Drzewińskich, a następnie ich synów.

Oskarżony Piotr B. w sądzieTVN24

Zeznania J. i policyjnych przykrywkowców były w tej sprawie kluczowe. Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślał później, że B. miał konkretny powód i motyw, a konflikt między nim a sąsiadami był ewidentny. Jako przykład bezwzględnego zachowania B. sędzia Anna Wierciszewska-Chojnowska podaje, że mężczyzna uniemożliwiał Drzewińskim dostęp do wody. - Czuł się na tej posesji jak właściciel. Rodzinę Drzewińskich traktował jak intruzów - oceniała.

Nagrania z ukrytych kamer to z kolei dowody koronne w sprawie, dzięki którym sąd mógł ocenić zachowanie i mowę ciała B., gdy J. rozmawiał z przykrywkowymi funkcjonariuszami, których brał za płatnych zabójców. - Zamiar morderstwa pada wprost z ust oskarżonego - mówiła sędzia.

Chimera w 2013 rokuTVN24

15 lat więzenia

Piotra B. w sądzie broniło trzech adwokatów. Przekonywali, że zeznania Andrzeja J. zawierają wiele sprzeczności, są niewiarygodne, bo J. przemówił dopiero, gdy synowie Drzewińskich wyznaczyli nagrodę za pomoc w rozwikłaniu zagadki zaginięcia rodziców. Argumentują, że oficjalnej umowy na zlecenie zabójstwa czy wpłaty zaliczki nie było i że "J. to szara eminencja, która wszystkich zna, wszystko wie, a tak naprawdę nie wiadomo, czym się zajmuje". Taka obrona nie przekonała sądu, który uznał, że Piotr B. nakłaniał Andrzeja J. do zabójstwa małżeństwa Drzewińskich i ich synów, a także zlecił porwanie Piotra i Wiktora.

Ostatecznie B. dostał jednak niższą karę niż tę, o którą wnioskował prokurator. Ma spędzić 15, a nie 25 lat za kratami i zapłacić każdemu z synów Drzewińskich po 80 tysięcy złotych zadośćuczynienia.

Wyrok w sprawie Piotra B.
Wyrok w sprawie Piotra B.TVN24

- Co się stało z małżonkami Drzewińskimi? Twierdzę, że nie żyją i zostali zabici. Twierdzę, że B. jest winny. Winien wyjawić synom małżeństwa, co wie na temat losu zaginionych - podsumował na koniec procesu prokurator Majewski.

ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ LESZKA DAWIDOWICZA Z "CZARNO NA BIAŁYM" >>>

Tajemnica Chimery
Tajemnica ChimeryTVN24

Autorka/Autor:Marcela Pęciak, Piotr Machajski

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl, TVN24

Pozostałe wiadomości

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Obserwowali go od jakiegoś czasu, w końcu zdecydowali się na odwiedziny i znaleźli narkotyki oraz kradziony rower. 37-latek został tymczasowo aresztowany.

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 1 maja, w Śródmieściu stolicy zapowiedziane są zgromadzenia publiczne, połączone z pochodami. Autobusy i tramwaje będą kursowały zmienionymi trasami - poinformował stołeczny ratusz.

Pochody w centrum, zmiany w ruchu

Pochody w centrum, zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1155 projektów zgłoszonych w 11. edycji budżetu obywatelskiego zostało ocenionych pozytywnie. To najmniej ze wszystkich edycji, ale to może jeszcze ulec zmianie, gdyż do końca maja pomysłodawcy mają możliwość złożenia odwołania. W tej edycji do dyspozycji mieszkańców przeznaczono rekordową kwotę 105 milionów 782 tysięcy 530 złotych.

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Źródło:
PAP

Urzędnicy spotkali się z przedstawicielami fundacji prowadzącej sklep socjalny Spichlerz. Placówka ponad miesiąc temu informowała o problemach i grożącej jej eksmisji. Choć wynajęli lokal na preferencyjnych warunkach, zdaniem ratusza nie płacili czynszu. Dług osiągnął prawie 280 tysięcy złotych. Mimo spotkania, sytuacja sklepu wciąż jest niejasna.

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na S2 doszło do zderzenia czterech samochodów. Trzy osoby trafiły do szpitala. Droga w kierunku Terespola była całkowicie zablokowana.

Zderzenie na S2, są poszkodowani. Droga jest zablokowana

Zderzenie na S2, są poszkodowani. Droga jest zablokowana

Źródło:
PAP

Tragiczny wypadek w miejscowości Chrzczanka-Folwark. Samochód uderzył w drzewo, kierowca zmarł na miejscu.

Uderzył w drzewo, zginął na miejscu

Uderzył w drzewo, zginął na miejscu

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w pobliżu przystanku Warszawa ZOO na Pradze-Północ. Zginął tam rowerzysta potrącony przez pociąg.

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierował Polak, w aucie było też pięciu mężczyzn podających się za obywateli Somalii. Nielegalnie przekroczyli polsko-białoruską granicę, jechali do Niemiec.

Nielegalnie przekroczyli granicę, jechali do Niemiec

Nielegalnie przekroczyli granicę, jechali do Niemiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciągnikiem rolniczym wjechał czołowo w bmw i zostawił pojazd, odchodząc razem z pasażerem. Cztery osoby z auta osobowego zostały ranne.

Pijany traktorzysta wjechał czołowo w auto osobowe. Cztery osoby ranne

Pijany traktorzysta wjechał czołowo w auto osobowe. Cztery osoby ranne

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na trasie S17 po czterech zdarzeniach ruch w kierunku Lublina odbywał się we wtorek jednym pasem. Jedna z kierujących nie czekała na udrożnienie drogi zawróciła i pojechała pod prąd. Kosztowało ją to dwa tysiące złotych i 15 punktów karnych.

Pojechała pod prąd, by uniknąć korka na trasie ekspresowej

Pojechała pod prąd, by uniknąć korka na trasie ekspresowej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy miejscy, którzy rankiem patrolowali Śródmieście, zauważyli leżącego na ławce mężczyznę. Ten, gdy się dowiedział, że jadą też policjanci, stał się agresywny. Najbliższe 54 dni spędzi za kratami.

Z ławki w parku do aresztu na 54 dni

Z ławki w parku do aresztu na 54 dni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pokazuje postępy na budowie trasy tramwajowej do Wilanowa. Jak zapowiada, już za kilka tygodni - od Puławskiej, przez Goworka, Spacerową, Gagarina, aż do Czerniakowskiej - pojadą pasażerowie, a także kierowcy.

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Pierwszy tramwaj zawitał do nowego terminalu Sielce

Źródło:
tvnwarszawa.pl