Proces starosty Sylwestra Z. miał ruszyć przed Sądem Rejonowym w Płocku w styczniu. Przewodu sądowego wówczas nie rozpoczęto ze względu na zwolnienie lekarskie jednego z obrońców. Wyznaczony został drugi termin - na luty. Wtedy proces ruszył, ale z uwagi na niestawiennictwo świadków rozprawę przerwano do 26 marca.
Oskarżony złożył wniosek o odroczenie rozprawy
Gdy we wtorek, 26 marca, rozprawa została wznowiona, sędzia Ewa Zeidler-Ochocka poinformowała, że oskarżony Sylwester Z., który był tego dnia nieobecny w sądzie, osobiście złożył wcześniej wniosek o odroczenie tego terminu, a jako powód podał okoliczności osobiste. W uzasadnieniu, które przytoczyła sędzia, starosta płocki zwrócił uwagę na zbliżające się wybory samorządowe, zarządzone na 7 kwietnia, w których uczestniczy on "w sposób czynny".
Sylwester Z. wskazał przy tym w swym wniosku, iż obecny termin rozprawy "przypada na kulminacyjny punkt kampanii wyborczej". Zaznaczył też, że zainteresowanie medialne sprawą "niesie ze sobą falę hejtu" oraz "wiele nieprawdziwych informacji" związanych z procesem.
Obrona Sylwestra Z. poparła jego wniosek, argumentując m.in., że trwająca "kampania wyborcza powinna być jak najmniej powiązana z jakimikolwiek innymi elementami". Adwokaci podkreślali, że odroczenie rozprawy, "nic nie zmieni z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego". Uzasadniali jednocześnie, że procesowi towarzyszą nie tylko emocje, ale też rozpowszechniane szczątkowe informacje. Ostatecznie sąd postanowił nie uwzględnić wniosku starosty płockiego.
Sędzia Zeidler-Ochocka stwierdziła, że okoliczności wskazane we wniosku "ani nie usprawiedliwiają, ani nie uzasadniają odroczenia bądź zmiany terminu rozprawy". Przypomniała, że pierwszy termin rozprawy był wyznaczony na styczeń i "nie odbył się na usprawiedliwiony wniosek obrońcy". Oceniła jednocześnie, że "trwająca kampania wyborcza z punktu widzenia tego procesu to kwestia obojętna".
Zeznawali policjanci, którzy zatrzymali starostę
W dalszej części rozprawy sąd wysłuchał zeznań trzech policjantów, którzy uczestniczyli w zatrzymaniu Sylwestra Z. do kontroli drogowej. Potwierdzili oni, że do zatrzymania doszło 6 kwietnia 2023 roku w Nowym Gulczewie na drodze krajowej nr 62 po zgłoszeniu dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Płocku do wszystkich patroli o kierowcy pojazdu, który może być po wpływem alkoholu. Jak mówili przed sądem funkcjonariusze, nie wiedzieli wówczas, że zatrzymany to starosta płocki.
Policjanci zeznali, że najpierw na miejscu zatrzymania sprawdzono stan trzeźwości Sylwestra Z. "urządzeniem kontrolnym - poglądowym", a następnie, po przybyciu funkcjonariuszy z wydziału ruchu drogowego, urządzeniem dającym bardziej precyzyjne wyniki zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. W sumie badanie powtórzono kilka razy, przy czym kolejne wykonano w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku, gdyż - jak zeznał we wtorek jeden z funkcjonariuszy - urządzenie patrolu z wydziału ruchu drogowego okazało się niesprawne.
Według zeznających policjantów, Sylwester Z. miał przyznać, że wypił wcześniej "dwie setki". Relacjonowali oni też, że zatrzymany wykonywał wszystkie polecenia, nie zataczał się, nie mówił bełkotliwie. Jego samochód z miejsca zdarzenia odebrała wskazana przez niego osoba; ta sama, która odebrała następnie starostę z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Obrona chciała opinii biegłego
Wskazując m.in. na zeznania o niesprawnym urządzeniu oraz na różne jego typy, a także różnice w wynikach badań na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wynoszące około 1,5 promila, obrona Sylwestra Z. wniosła o uzupełnienie znajdującej się w aktach sprawy opinii biegłego w tym zakresie, ewentualnie powołanie nowego biegłego. Adwokaci zwrócili się również z wnioskiem o opinię biegłych psychiatrów, sugerując, że u starosty płockiego mogło dojść do atypowego upojenia alkoholowego, czyli nietypowej reakcji organizmu na alkohol.
Sąd postanowił oddalić wniosek o dopuszczenie opinii biegłych psychiatrów, uznając - jak podkreśliła sędzia Zeidler-Ochocka - że materiał dowodowy w sprawie i okoliczności zdarzenia "nie uzasadniają wystąpienia jakichkolwiek wątpliwości co do poczytalności oskarżonego w chwili czynu".
Z kolei w sprawie uzupełnienia opinii biegłego lub powołania nowego, w tym na okoliczność nieprawidłowości urządzenia do badania trzeźwości oraz różnic w wynikach badań, sąd uznał, że zanim podejmie w tej kwestii rozstrzygającą decyzję, zwróci się do Komendy Miejskiej Policji w Płocku o odpowiednie informacje, jak np. dotyczące tego, w jakiego typu urządzenia był wyposażony patrol wydziału ruchu drogowego podczas kontroli stanu trzeźwości Sylwestra Z.
Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na 22 kwietnia. Wtedy - jak zapowiedziała sędzia Zeidler-Ochocka - przesłuchany ma zostać policjant uczestniczący w jednym z badań na zawartość alkoholu, które kwestionuje obrona Sylwestra Z. oraz osoba, która odbierała starostę z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, a wcześniej, po zatrzymaniu, odebrała jego samochód - świadek ten nie stawił się we wtorek.
Przepraszał za zaistniałą sytuację
W kwietniu 2023 roku podczas obrad radnych powiatu płockiego Sylwester Z. przeprosił za zaistniałą sytuację, wyrażając nadzieję, że odbuduje zaufanie. - W związku ze zdarzeniem, które miało miejsce 6 kwietnia w godzinach porannych, a w którym brałem udział, chciałem was dzisiaj bardzo mocno przeprosić za zaistniałą sytuację - mówił wówczas starosta płocki, zwracając się do radnych, współpracowników, i jak podkreślił, do mieszkańców powiatu płockiego.
Sylwester Z. zapewnił jednocześnie, że "poniesie pełne konsekwencje swojego czynu". - Jestem też do pełnej dyspozycji i zamierzam w pełnej otwartości współpracować z instytucjami, które będą wyjaśniały tę sprawę, ponieważ mi też zależy na pełnym wyjaśnieniu wszelkich okoliczności tej sytuacji - zadeklarował. Podkreślił zarazem, że czuje się zobowiązany "do tego, aby jeszcze ciężej pracować na rzecz powiatu płockiego".
W maju 2023 roku po tym, jak prokuratura przedstawiła Sylwestrowi Z. zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, rada powiatu płockiego odrzuciła wniosek o jego odwołanie ze funkcji starosty. Przeciwko odwołaniu, o co wnioskowali radni PiS, opowiedzieli się wtedy radni PSL. Na wcześniejszej sesji rady powiatu, Sylwester Z., przepraszając "za zaistniałą sytuację", zapewnił, że "poniesie pełne konsekwencje swojego czynu".
Stanowisko objął po tragicznie zmarłym poprzedniku
Sylwester Z., został wybrany na starostę płockiego przez radnych powiatu pod koniec września 2021 r. Jego kandydaturę zgłosiło PSL. Wcześniej, od 2014 roku, był wójtem gminy Radzanowo w powiecie płockim. Stanowisko objął po tragicznie zmarłym poprzedniku, 38-letnim staroście Mariuszu Bieńku, który w sierpniu 2021 roku utonął w Wiśle pod Płockiem. W nadchodzących wyborach samorządowych Sylwester Z. jest kandydatem do rady powiatu płockiego z koalicyjnej listy Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni - Polskie Stronnictwo Ludowe.
Po zatrzymaniu Sylwestra Z. policja informowała, że badanie na zawartość alkoholu wykazało u niego ponad 2,5 promila w organizmie. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat trzech
Autorka/Autor: mg
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock