Uroczystości sprowadzenia szczątków Maurycego Mochnackiego z Francji do Polski rozpoczęły się w piątek we francuskim Auxerre. W ostatniej drodze do ojczyzny towarzyszyli mu żołnierze oraz delegacja z Polski, na czele z pełnomocnikiem rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą Janem Dziedziczakiem, a także przedstawiciele mera Auxerre, miasta, w którym Mochnacki zmarł i został pochowany. W piątek poza złożeniem wizyty na cmentarzu Saint-Amâtre w Auxerre goście uczestniczyli w mszy świętej w kościele św. Genowefy w Auxerre.
W sobotę o poranku trumna ze szczątkami Mochnackiego wyruszyła w drogę do ojczyzny. Przed południem wojskowy samolot CASA wylądował na Wojskowym Porcie Lotniczym w Warszawie, gdzie odbyła się uroczystość z udziałem wojskowej asysty honorowej.
W trakcie przenoszenia szczątków z samolotu na katafalk Orkiestra Reprezentacyjna Wojska Polskiego grała marsza żałobnego. Następnie odegrany został hymn. Kapelan odprawił egzekwie pogrzebowe przy trumnie. Uroczystość w Wojskowym Porcie Lotniczym zakończyła się odegraniem utworu "Śpij, Kolego".
Następnie trumna została przewieziona do Katedry Polowej Wojska Polskiego, gdzie o godzinie 13 rozpoczęła się msza żałobna. W trakcie mszy przemówienie wygłosił premier Mateusz Morawiecki. Odczytano także listy od prezydenta RP Andrzeja Dudy i marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Po mszy szczątki uczestnika i kronikarza powstania listopadowego zostały przetransportowane na Cmentarz Wojskowy na Powązkach, gdzie odbyły się uroczystości pogrzebowe. Po złożeniu trumny Mochnackiego w grobie, żołnierze Kompanii Reprezentacyjnej WP oddali salwę honorową. Na grobie zostały złożone wieńce. Uroczystości zakończyły się odegraniem "Marsza żałobnego" Fryderyka Chopina.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
"Maurycy Mochnacki był człowiekiem idei, nie starał się o zaszczyty"
Podczas mszy w Katedrze Polowej Wojska Polskiego premier Morawiecki wskazał, że Maurycy Mochnacki budował zręby współczesnej polskiej tożsamości. - To właśnie jemu zawdzięczamy, że wraz z wielkimi wieszczami (...) budował nowoczesną, współczesną polską tożsamość i czynił to niezwykle skutecznie - powiedział szef rządu.
Jak przypomniał, Mochnacki w swoim krótkim, ale intensywnym życiu był spiskowcem, studentem, publicystą, muzykiem, powstańcem i pisarzem. - "Historia powstania narodu polskiego" Mochnackiego jest uważana przez wielu za wybitne dzieło prozy XIX wieku - zaznaczył. Podkreślał również, że Mochnacki był jednym z praojców polskiej niepodległości, a także polskiej solidarności. - To niesamowite, jak wspaniale potrafił inspirować swoich współczesnych, mimo tak trudnego czasu, w jakim przyszło mu żyć - mówił Morawiecki.
- Maurycy Mochnacki mawiał, że "są czyny mądrzejsze od najgłębszego rozumowania". Myślę, że warto, abyśmy i dzisiaj wzięli sobie do serca te jego przemyślenia, jego twórczość, jego spojrzenie na człowieka - powiedział premier.
List od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał podczas nabożeństwa szef jego gabinetu Paweł Szrot. Zwrócono w nim uwagę, że "Maurycy Mochnacki był człowiekiem idei, nie starał się o zaszczyty, nie zabiegał o tytuły ani nie walczył o władzę".
Jak wskazał w liście prezydent, wszystko, co robił Mochnacki, było podporządkowane jednemu celowi - "odrodzeniu niepodległej Rzeczypospolitej". - Usilnie poszukiwał odpowiedzi na najważniejsze pytania - jak wskrzesić Polskę do niepodległego bytu - zaznaczył Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że z pism Maurycego Mochnackiego wyłania się jasna i spójna wizja Polski. - To wizja Polski silnej, zbudowanej wokół poczucia wspólnoty wszystkich obywateli. Świadomej swojej historii, świadomej miejsca na świecie - wskazał w liście.
Dodał, że to wizja śmiała i pragmatyczna, nieodrzucająca sojuszy i międzynarodowej współpracy, ale zarazem upatrująca poczucia bezpieczeństwa przede wszystkim we własnej potędze i własnych możliwościach. - To wreszcie wizja Polski nowoczesnej, zasobnej bogactwem wszystkich obywateli, zdolnej do tego, by rozwinąć i wykorzystać ich osobisty potencjał - napisał prezydent.
Kronikarz powstania listopadowego, publicysta, emigrant
Maurycy Mochnacki urodził się w 1803 roku w Bojańcu, wsi na terenie dzisiejszej Ukrainy. Jest uznawany za jednego z najpłodniejszych publicystów politycznych okresu zaborów. Był znany ze swojego radykalizmu i z bezkompromisowego diagnozowania przyczyn politycznych klęsk Polski. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim, skąd został w 1823 roku relegowany z rozkazu księcia Konstantego za przynależność do Związku Wolnych Polaków.
Był uczestnikiem sprzysiężenia Piotra Wysockiego. Wziął udział w powstaniu listopadowym. Został odznaczony Orderem Virtuti Militari. Po upadku zrywu emigrował do Francji, gdzie napisał "Powstanie narodu polskiego w roku 1830 i 1831". Popadał w konflikty ze starszymi i z bardziej doświadczonymi politykami Wielkiej Emigracji działającymi we Francji. "W emigracji wojna domowa trwa ciągle. Mnóstwo partii, rozjątrzenia coraz większe" - pisał w liście do rodziców 6 listopada 1834 roku.
Przez wiele dziesięcioleci uważano, że Mochnacki zmarł na nieuleczalną i śmiertelną wówczas gruźlicę, częstą wśród żyjących w fatalnych warunkach polskich emigrantów. Prawdopodobną przyczyną zgonu był jednak wylew. Mochnackiemu nie dane było wrócić do Polski. Zmarł 20 grudnia 1834 roku w Auxerre i został pochowany na tamtejszym cmentarzu.
Starania o sprowadzenie szczątków Mochnackiego do Polski
W grudniu 2020 roku przy okazji 186. rocznicy śmierci Mochnackiego premier poinformował o staraniach nad identyfikacją prochów pochowanego na emigracji Polaka.
"Jako przedstawiciel Polski wreszcie w pełni niepodległej i realizującej swoje aspiracje do bycia silnym i znaczącym krajem w Europie, czułem się zobowiązany, aby rozpocząć prace zmierzające do sprowadzenia do kraju jednego z naszych wielkich rodaków. Po poszukiwaniach archiwalnych i uzgodnieniach z prefekturą, ambasada RP w Paryżu pracuje z władzami miasta Auxerre nad umożliwieniem identyfikacji prochów Maurycego Mochnackiego złożonych na miejscowym cmentarzu" - napisał wówczas na Facebooku szef rządu.
W maju tego roku polska delegacja z konsulem Andrzejem Szydło oraz z antropologiem i z lekarzem specjalizującym się w genetyce kryminalnej ze Szczecińskiego Uniwersytetu Medycznego pobrała próbki kości z grobu Mochnackiego w Auxerre w środkowej Francji w celu uwierzytelnienia pod kątem ewentualnej repatriacji szczątków do Polski.
Trumna Mochnackiego była kilkukrotnie przenoszona, stąd pojawiały się wątpliwości, czy to jego szczątki spoczywają w mogile znanej jako grób Mochnackiego. Znalezione kości, w tym złamana kość udowa, są szczątkami mężczyzny po trzydziestce, którego profil zgadza się z profilem Mochnackiego.
Autorka/Autor: kk/b
Źródło: PAP