I czy II linia powinna kursować na Białołękę? Taki problem postawili sobie urzędnicy w 2002 roku. Ostatecznie wybrano tramwaj, bo był tańszy. Czy to oznacza, że metro nigdy nie dojedzie do jednej z najprężniej rozwijających się dzielnic Warszawy? – Myślę, że dojedzie – mówi nieśmiało szef Zarządu Transportu Miejskiego.
- Nie bez powodu zaprojektowano tory za stacją Młociny w taki sposób, by można było wyprowadzić pierwszą linię dalej. Również wytrzymałość mostu Marii Skłodowskiej-Curie jest dostosowana do puszczenia po nim metra – zapewnia Leszek Ruta. Dyrektor ZTM podkreśla, że perspektywa budowy metra na Białołękę jest dość odległa, ale wciąż bardzo realna. Nadal aktualnych jest wiele dokumentów i koncepcji, zalegających w szufladach biura drogownictwa i komunikacji.
Najtańsze autobusy
W przygotowywanej w 2002 analizie komunikacyjnej obsługi komunikacyjnej północnych dzielnic Warszawy rozpatrywano kilka wariantów, m.in. właśnie przedłużenie I lub II linii metra. Badano potencjalne potoki pasażerskie, koszty budowy i lokalizację inwestycji (planowane w obu wariantach lokalizacje stacji prezentujemy na końcu tekstu).
Ostatecznie ustalono, że na razie wystarczy przedłużenie linii tramwajowej z węzła Młociny. Na przełomie 2012 i 2013 roku tramwaje mają wjechać na most Skłodowskiej-Curie. Docelowo mają dojeżdżać do ul. Mehoffera, ale po protestach mieszkańców nie wiadomo kiedy to się stanie.
Wiadomo natomiast, że decyzja o budowie trasy tramwajowej na Białołękę odsunęła budowę metra do tej dzielnicy o co najmniej kilkanaście lat. Urzędnicy przekonują jednak, że jej nie wykluczyła.
Młociny mają szansę
- Dużo zależy od tempa w jakim powstawać będą nowe osiedla. Czy z Młocin wycofa się huta, czy uda się szybko zabudować tereny wokół ul. Marywilskiej i fabryki samochodów osobowych na Żeraniu – mówi Michał Suliborski z SISKOM.
– To jest pytanie na które powinni odpowiedzieć sobie urbaniści. Ale myślę, że w perspektywie powiedzmy 15-20 lat, metro powinno rozwinąć się w stronę Młocin i przejść po moście Skłodowskiej-Curie na Białołękę, bo tu możliwości zabudowy są dużo większe – ocenia.
Musi się opłacić
Dlaczego rozwój osiedli jest tak ważnym wyznacznikiem? – Metro może przewozić w godzinach szczytu nawet 60 tys. pasażerów na godzinę. Ale jest bardzo drogie w budowie. Budowa linii tramwajowej jest kilkanaście razy tańsza, jednak jej wydajność to ok. 12 tys. pasażerów na godzinę. Rachunek jest prosty, trzeba mieć kogo wozić, żeby inwestycja byłą racjonalna ekonomicznie – tłumaczy Suliborski.
Metro na powierzchnię?
Jednak wyprowadzenie metra na zewnątrz, a tak musiałoby się stać w przypadku przedłużania I linii, wiąże się z dodatkowymi problemami. Przede wszystkim tabor wymagałby modernizacji – obecne pociągi metra oraz te, które są właśnie kupowane od Siemensa, nie są przystosowane do jazdy na powierzchni (chodzi m.in. o odpowiednie zabezpieczenie instalacji pociągu przed warunkami atmosferycznymi).
– Ale problem dotyczy też urządzeń sterowania ruchem, które dla metra są przewidziane jedynie do pracy w tunelach. Jest też problem własności, bo w obecnej sytuacji prawnej nie ma możliwości budowy metra pod Hutą Arcelor Mittal, bo wciąż nie ma ustawy o własności warstwowej (jest w przygotowaniu – red.). Problemów jest więc sporo, ale w perspektywie kilkunastu lat powinno udać się je rozwiązać – pociesza Leszek Ruta.
Radni nie chcą czekać
Radni Białołęki mają inny pomysł na doprowadzenie do swojej dzielnicy podziemnej kolejki. Chcą przesunąć ostatnią stację II linii metra. która ma się znajdować u zbiegu ul. Kondratowicza i Rembielińskiej. Pod koniec marca radni zwrócili się do władz Warszawy, aby wykonać studium i analizę porównawczą dwóch propozycji przebiegu II linii: ze stacją końcową na Bródnie i Zielonej Białołęce.
Urzędnicy jednak z dużą rezerwą podchodzą do pomysłu radnych.
Wariant przedłużenia I linii przewiduje budowę sześciu stacji:
Marymoncka - przy węźle: Wisłostrada-Trasa Mostu Północnego-Marymoncka;
Myśliborska - przy ul. Myśliborskiej, na wysokości ul. Porajów;
Tarchomin - przy ul. Światowida, na wysokości ul. Ćmielowskiej;
Nowodwory - przy ul. Światowida, na wysokości ul. Topolowej;
Winnica - przy ul. Światowida, na wysokości ul. Leśnej Polanki;
Dąbrówka - stacja końcowa przy ul. Modlińskiej.
Wariant przedłużenia II linii zakłada budowę siedmiu stacji:
Żerań - przy węźle Trasa AK - Marywilska - Wysockiego;
Płochocińska - przy skrzyżowaniu ul. Modlińskiej z ul. Płochocińską;
Henryków - na wysokości planowanej Trasy Mostu Północnego;
Tarchomin - przy ul. Światowida, na wysokości ul. Ćmielowskiej;
Nowodwory - przy ul. Światowida, na wysokości ul. Topolowej;
Winnica - przy ul. Światowida, na wysokości ul. Leśnej Polanki;
Dąbrówka - stacja końcowa przy ul. Modlińskiej.
Maciej Czerski
Źródło zdjęcia głównego: metro.waw.pl /tvnwarszawa.pl