Lotem błyskawicy sieć obiegły zdjęcia osiedla domów jednorodzinnych w miejscowości Kręczki Kaputy koło Ożarowa Mazowieckiego. Widać na nich ponad setkę jednakowych domów, ustawianych w kilku równoległych szeregach. To inwestycja jednego z większych deweloperów działającego w Warszawie i okolicach.
Deweloper JW Construction pochwalił się nową inwestycją w mediach społecznościowych.
"Zakończyliśmy budowę kolejnego etapu inwestycji Villa Campina w Ożarowie Mazowieckim, nieopodal Kampinoskiego Parku Narodowego! Domy jednorodzinne powstające w ramach tego wieloetapowego projektu wyróżnia wykorzystanie przyjaznej środowisku, nowoczesnej technologii szkieletowej, która w połączeniu m.in. z pompami ciepła, rekuperacją czy fotowoltaiką przekłada się na minimalne koszty utrzymania" - czytamy w komunikacie dewelopera.
"Poczuć się jak młody szparag na polu"
Wpis opatrzono zdjęciem poustawianych rzędami identycznych domów szeregowych. Pod postem zawrzało. Przez kilka dni dorobił się blisko 500 komentarzy i ponad półtora tysiąca reakcji. Dominują te prześmiewcze. "To się dopiero nazywa życie w mrowisku. Bałbym się że nie trafię do swojego domu" - pisze jeden z komentujących. "Jeśli ktoś się zastanawia jak wygląda piekło - oto zdjęcie poglądowe" - komentuje inny użytkownik Facebooka.
Post przekazał dalej profil "Sto lat planowania" słynący z bezlitosnej krytyki współczesnych architektonicznych koszmarków powstających w polskich miastach. Realizację JW Construction twórca profilu skomentował w swoim stylu: "jeżeli chcecie się poczuć jak młody szparag na polu to gorąco polecam".
"Antyczna" brama prowadzi do osiedla
Osiedle odwiedził reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Wykonane dronem zdjęcia z góry robią wrażenie. - Cały teren składa się z ponad 100 domów połączonych garażami w zabudowie szeregowej. Po sąsiedzku jest zabudowa jednorodzinna, stoją też bloki - opisał Węgrzynowicz. - Warto zauważyć, że podobna liczba mieszkań jest często projektowana w jednym, zaledwie kilkupiętrowym bloku - zaznaczył.
Uwagę przykuwa dojazd do osiedla. - Wjazd jest jeden ze szlabanem i ochroną. Przed osiedlem stoi ozdobna brama w stylu "antycznym" - dodał nasz reporter.
Samorząd nie zgodził się na bloki
Jak przypomina "Gazeta Stołeczna", historia osiedla pod Ożarowem Mazowieckim jest długa, ciągnie się już około 15 lat. JW Construction kupiło działkę o powierzchni 40 hektarów. Deweloper planował ogromne osiedle trzy- i czteropiętrowych bloków z dwoma tysiącami mieszkań. Ale władze tej niewielkiej podwarszawskiej miejscowości nie zgodziły się na tak wielkie, w skali gminy, osiedle. Samorząd uchwalił miejscowy plan zagospodarowania, który wykluczył budowę bloków, a dopuścił jedynie domy jednorodzinne.
Źródło: tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl