W Polsce wykryto w sumie trzy ogniska zakażeń indyjską mutacją koronawirusa. Jedno w Katowicach, jedno w Warszawie i jedno w Zaborowie, w powiecie warszawskim zachodnim. Żadnego przypadku nie ma natomiast w Zambrowie, który na konferencji wymieniony został przez pomyłkę.
Jak poinformował na wtorkowej konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski, w Polsce są dwa kolejne ogniska mutacji indyjskiej koronawirusa. - Mamy przebadane 14 próbek z tych ognisk, które potwierdzają, że jest to mutacja indyjska - powiedział.
Potwierdził to następnie Krzysztof Saczka, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego. - Potwierdzam, że do Inspekcji Sanitarnej wpłynęła informacja o tym, iż w domu Sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty w Katowicach pojawiło się 10 osób ze schorzeniami dotyczącymi układu dróg oddechowych - przekazał na antenie TVN24. Jak dodał, inspekcja sanitarna w Katowicach natychmiast przystąpiła do działania. - Podjęła wywiad epidemiologiczny oraz wstępne badanie kilku osób. To badanie potwierdziło, że te osoby są dodatnie - poinformował.
Zaborów nie Zambrów
Przekazał też, że przeprowadzony wywiad epidemiologiczny potwierdził, że część sióstr z tego zgromadzenia brała udział w rekolekcjach w Zambrowie pod Warszawą. Na tych rekolekcjach była też siostra zakonna, która przyleciała z Indii. Z dalszej części jego wypowiedzi wynika, że w sumie w kraju są trzy ogniska.
Podczas konferencji doszło do przejęzyczenia - Krzysztof Saczka pomylił nazwy miejscowości. W Zambrowie (województwo podlaskie) nie stwierdzono zakażeń indyjską mutacją, co potwierdza podlaski sanepid. "Na podstawie informacji uzyskanej od dr n. med. Małgorzaty Sadkowskiej–Todys - Kierownika Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie, wskazane podczas konferencji zachorowanie wywołane mutacją indyjską SARS CoV-2 nie dotyczyło Zambrowa, położonego w województwie podlaskim, lecz miejscowości Zaborów w województwie mazowieckim" - poinformowała w mailu Ewa Jakubowicz, kierownik oddziału promocji zdrowia WSSE w Białymstoku.
12 przypadków mutacji indyjskiej na Mazowszu
Rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar potwierdził nam z kolei w rozmowie telefonicznej, że są trzy ogniska zakażeń indyjską mutacją: Katowice, Warszawa i Zaborów w powiecie warszawskim zachodnim. - Mamy w sumie 16 potwierdzonych przypadków mutacji indyjskiej w trzech ogniskach. Cztery dotyczą Katowic, pozostałe 12 - Mazowsza. Wśród zakażonych są siostry zakonne oraz osoby bezdomne. Dwa przypadki są spoza ognisk i dotyczą dyplomaty z Indii oraz osoby towarzyszącej - mówił Bondar.
Jak przekazał Saczka, GIS podjął decyzję, aby osoby zakażone podlegały izolacji 14-dniowej, a osoby, które miały kontakt, ale dostały wynik ujemny - aby przebywały na kwarantannie 14 dni. - Również podjąłem decyzję, że zwolnienie z izolacji bądź z kwarantanny będzie możliwe tylko i wyłącznie po wykonaniu testu, który będzie ostatecznie ujemny - dodał.
Podsumował też, że w ognisku w Katowicach potwierdzono 27 osób zakażonych różnymi mutacjami koronawirusa i dziewięć osób z wynikami ujemnymi, które podlegają kwarantannie. Z kolei jak przekazał nam później Jan Bondar, osób zakażonych różnymi mutacjami w mazowieckich ogniskach jest w sumie 24.
Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl