Milion gości rocznie to miara sukcesu Centrum Nauki Kopernik. Sukcesu, który sprawił, że nie mieści się już w swojej siedzibie. Chce więc budować nowe skrzydło. Droga do realizacji jest daleka, ale wstępna koncepcja już jest.
- Kopernik jest wypełniony po brzegi. Tutaj się po prostu nic więcej nie zmieści. W tej chwili mamy kłopot, aby tutaj realizować tego rodzaju działania - wyjaśniał Robert Firmhofer.
Inwestycja znalazła się na liście przedsięwzięć Kontraktu Terytorialnego Województwa Mazowieckiego. Oznacza to, że ma szansę na pieniądze z Unii Europejskiej w latach 2014-2020.
- Środki, o które wystąpiliśmy - w tym nasz wkład własny - to 60 mln zł. W takim budżecie się zmieścimy. Finansowanie ciągle jeszcze nie jest zagwarantowane, mamy kilka warunków do spełnienia. Jednocześnie przygotowaliśmy koncepcję funkcjonalną budynku - powiedział Firmhofer.
Wybrali studencką koncepcję
Dlatego na razie nie wiadomo, kiedy budynek powstanie, ale wiadomo jak może wyglądać. W opracowanie koncepcji Kopernik postanowił zaangażować studentów Politechniki Warszawskiej. To oni w ramach pracy semestralnej tworzyli projekty nowego skrzydła CNK.
- Wszystkie pomysły studentów pozytywnie nas zaskoczyły. Są świetne. Wybraliśmy już jeden, który najbardziej nam się spodobał. Jego autorami są Paulina Boruch, Krzysztof Katerki i Krzysztof Klik - powiedziała tvnwarszawa.pl Katarzyna Nowicka, rzeczniczka Kopernika. - Jednak jeszcze daleka droga ku temu, żeby mówić o jakichkolwiek terminach czy przetargach - zastrzegła.
Nowe skrzydło ma być przedłużeniem istniejącego budynku i powstać na działce między nim a ul. Zajęczą (dziś zajmuje ją parking i Park Odkrywców). Nowy obiekt stworzą dwie podłużne bryły (rampy), między którymi znajdzie się pokryte trawą schody-tarasy, którymi będzie można dostać się na dach CNK.
Nauczanie na miarę XXI wieku
W nowym skrzydle ma się znaleźć Pracownia Przewrotu Kopernikańskiego - miejsce, w którym wypracowywane będą nowe metody uczenia i narzędzia edukacyjne.
- Sytuacja, w której dzieci siedzą w klasie i słuchają nauczyciela, przekazującego im wiedzę jest odwzorowaniem stanu z XIX wieku. Dzisiaj ta wiedza nie jest tylko w głowie nauczyciela - jest wszędzie. Powinniśmy zmienić kulturę uczenia się, zmienić rozumienie tego, czym jest proces uczenia. Temu będzie służyła pracownia - wyjaśniał dyrektor CNK.
W pracowni znajdą się laboratoria, przestrzenie do współpracy, dyskusji i badań nad różnymi narzędziami oraz formami edukacyjnymi, wielofunkcyjne pracownie.
Przy części pracowni znajdą się lustra weneckie. - Chodzi o zobaczenie procesu, np. czy uczniowie ze sobą współpracują, jaka jest rola nauczyciela, czy ta osoba wspiera uczniów, czy narzędzia, które przygotowaliśmy dobrze temu procesowi służą, czy rodzi się z tego motywacja wewnętrzna - opisywał Firmhofer.
Jak zbudować robota?
W nowym budynku znajdzie się też pracowania mechatroniczna, umożliwiająca programowanie, budowanie robotów i linii produkcyjnych.
- Może pozwolić uczniom zobaczyć, że ich przyszłością jest kształcenie zawodowe. W tej chwili jest ono wybierane droga negatywną: nie nadaję się do liceum to pójdę do zawodówki czy technikum. Chcielibyśmy wypracować modele kształcenia praktycznego, które pozwolą młodym ludziom zobaczyć, że to jest coś, co ich pasjonuje - zaznaczył dyrektor CNK.
W ramach pracowni współpracowali będą nie tylko nauczyciele, ale też rodzice, samorządy, biznes, uczelnie, organizacje pozarządowe, instytucje kultury.
W sierpniu otwarto dla publiczności dach CNK:
Mówi Rober Firmhofer, dyrektor CNK
PAP/wrzos/b/r
Źródło zdjęcia głównego: Centrum Nauki Kopernik