Po długim świątecznym weekendzie przed Punktami Obsługi Pasażerów utworzyły się spore kolejki. Mają związek z koniecznością przekodowania niektórych biletów długookresowych. – Reagujemy na bieżąco na sytuację – zapewnia Zarząd Transportu Miejskiego.
Informację o kolejkach w POP-ach dostaliśmy na warszawa@tvn.pl. "Kolejka grozy przed POP-em na metrze Służew. A w innych miejscach kolejki też były niezłe" – napisał jeden z internautów.
– Wiemy o sprawie i będziemy działać. Planujemy otworzyć POP-y w najbliższy weekend, będą też czynne dłużej – zapewnia Magdalena Potocka, rzeczniczka Zarządu Transportu Miejskiej.
Kodują certyfikaty
Problemy związane są z kolejną fazą zabezpieczeń Warszawskiej Karty Miejskiej. 12 stycznia wyłączona zostanie obsługa kontraktów bez certyfikatów. Oznacza to, że bilety bez nich nie zostaną odczytane przez kasowniki i czytniki kontrolerów, oraz nie otworzą bramek w metrze.
– Wszyscy którzy dokonywali zmian na swojej karcie miejskiej po 1 sierpnia 2014 roku, nie muszą nic w tej sprawie robić. Ich karty mają certyfikaty – wyjaśnia Potocka.
Wszyscy, którzy kodowali swoje bilety (dla rodzin z trójką dzieci, bilety seniora, uprawienia do bezpłatnych przejazdów) przed 1 sierpnia muszą udać się do Punktu Obsługi Pasażera by uwierzytelnić swoje karty.
Jak wyjaśnia rzeczniczka, osoby, które mają na swojej karcie zakodowaną tylko bezpłatną wejściówkę do metra, nie muszą odwiedzać POP-u. – Wystarczy, że pobiorą kartonikową wejściówkę w dystrybutorze na stacji – radzi.
Walczą z oszustami
Zarząd Transportu Miejskiego wprowadzi 12 stycznia trzecią i ostatnią fazę zabezpieczeń systemu biletowego. Urzędnicy zapewniają, że uniemożliwi to nielegalne kodowanie biletów na Warszawskiej Karcie Miejskiej, a doładowania z nielegalnych źródeł nie będą obsługiwane przez system.
jb/b
Źródło zdjęcia głównego: A.Porycki / warszawa@tvn.pl